Dziś na działce dwa razy padał deszcz,więc za dużo nie popracowałam.Zebrałam wiśnie chociaż takie nie bardzo,ale na nalewkę super.
Przy okazji przycięłam gałęzie wiśni .Wycięłam też sporo innych niepotrzebnych badyli i upchnęłam to do wora po ziemi.Jak będzie okazja to wyniosę do pojemnika.Czeka mnie jeszcze dużo cięcia.
Wyobraż sobie,że kaktusik jeszcze kwitnie.

W donicy hoduję miętę,a mrówki założyły sobie gniazdo.Ścięłam więc miętę,a donicę posypałam sodą.Ciekawe czy to coś da?




