Poprzednia część watku ->tutaj


Jakie powinno być stężenie siarczanu magnezu by nie popaliło
liści a jednocześnie działało wysuszającą na szkodniki . Wiem tylko tyle , że ma być wyższe .
Gieniu 1230 , znalazłaś stężenie siarczanu magnezu na szkodniki ?
A drugie pytanie , jak to jest z saletrą wapniową magnezową , podobno to są antagonistyczne
pierwiastki ? Robię kilka dni przerwy gdy pryskam jednym czy drugim .


KaLo , mocniejsze stężenie , ale może nie aż tak.
O wysuszających działaniu na szkodniki siarczanu magnezu
wspomniał pan B. w komunikacie sadowniczym . Niestety
bez szczegółów .
Chodzi mi o okres gdy krótko do zbiorów .

Jak za pierwszym razem o tym napisałaś to przekopałem sporo portali sadowniczych i innych farmerskich pod kątem stosowania siarczanu magnezu na szkodniki i pan B. mi świadkiem, że nic takiego nie znalazłem . Był tylko 1 wpis z pytaniem czy dolistny oprysk mocznik + siarczan magnezu można połączyć ze środkiem na stonkę . Zanim nie wypróbujesz u siebie rzeczywistego działania soli Epsom na robactwo to tego nie ogłaszaj bo jest sporo takich co w to od razu uwierzą, opryskają i pójdą spać a rano będzie wszystko zjedzone i do kogo bedą pretensje? . Do mnie na pewno nie bo ostrzegałem.

W angielskojęzycznym internecie są podawane informacje na ten temat.
Np.:
Current research has found no evidence that it controls pests. It does not kill insects or grubs, nor does it repel slugs and rabbits. It is completely useless for pest control.
Obecne badania nie znalazły dowodów na to, że zwalcza szkodniki. Nie zabija owadów ani pędraków, ani nie odstrasza ślimaków i królików. Jest całkowicie bezużyteczny do zwalczania szkodników.

kaLo Na świecie się różne cuda dzieją. W świecie wystawców warzyw, jak i niektórych hodowców gigantów(oczywiście nie mówię tu tylko o pomidorach) bardzo częstym środkiem na szkodniki glebowe, jest Domestos.

Ja się jednak nie zagłębiałem w szczegóły.

Domestos zawiera w składzie chlor, podobnie jak Miedzian i stąd jego bakteriobójcze i ogólnie biobójcze działanie. W pierwszej wojnie został użyty jako gaz bojowy.

Za to wodorowęglan potasu robi za fungicyd i insektycyd .

Wklejam link https://www.youtube.com/watch?v=rtTbzMb8CFM
Jest o tym mowa w 13 minucie , o wodorowęglanie też wspomina .
Wodorowęglan stosuję , ale niczego nie obwieszczam tak samo jak
w przypadku siarczanu magnezu , po prostu zadałam pytanie .

Nigdy nie szukałam stężenia na szkodniki, mam tylko niedobory magnezu na liściach ogórka. Póki co szkodników na ogórkach niet.

A przędziorki ubite ?
Przepraszam , chyba Cię żle zrozumiałam .

Przedziory były w ub. Roku, utluklam je olejem neem, w tym sezonie jeszcze się nie pokazały, okropna wilgoć i leje co chwile.

U mnie też w tym roku z przędziorkami spokój , oby nie wywołać wilka
z lasu .
Profilaktycznie raz na jakiś czas oprysk neem robię .

Jest to skuteczny środek przeciw mączniakowi prawdziwemu, w latach normalnej infekcji.
Bo zdarzają się lata, kiedy infekcja jest tak silna, że i wodorowęglan potasu czy też sodu, siarka
nie pomagają i trzeba zastosować inne środki.

Wodorowęglanu potasu używam o nazwie handlowej VitiSan . Przy okazji
dostarczam roślinie potasu .
Dla mnie już samo ograniczenie populacji to dobra wiadomość . Jest okres
kiedy wchodzimy w czas zbiorów i nie walimy chemią , która nawet po okresie
karencji coś tam zostawia .Oglądałam wykład wspomnianego Pana , na którym
podawał najczęściej używane substancje i okres pozostałości .
Dzisiaj mam zamiar zrobić oprysk olejkiem herbacianym i pytanie , niczego
nie obwieszczam i proszę mnie nie atakować .
Czy 5 ml. olejku 100 procentowego na litr wody to nie będzie za mało ?
A żeby nie było , że to tylko moja wiara czyni cuda , mospilanu i innych
używam , ale ograniczam .

Maja z ogrodu podawała, że 0,3-1% czyli 3-10 ml/l.
Gdzie można kupić gwarantowany 100% olejek bo ceny są zwariowane. 4 dychy za 10 ml albo tyle samo za 100ml .

Dzięki , o to mi chodziło .
Napisali , że 100 procentowy , ale czy to prawda .
Pryskam tym tylko arystokrację ogrodową .

A co dajecie tytułem emulgatora? Płyn do naczyń?

W ubiegłym roku emulgowałam lecytyną , w tym płynem bakteriobójczym do naczyń
Ludwik i bardzo ciepła woda .
W ogrodniczej apteczce mam preparat Lecitec na bazie lecytyny , spróbuję jak to razem
zadziała .