
W moim ogrodzie cz.40
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3703
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dzięki za nazwę clematisa, zapisany jako kolejne chciejstwo
Cudne liliowce. Mam nadzieję, że trochę Ci podlało?

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj, Maryś po dłuższym niewidzeniu się.
Tak sobie poczytałam
i mocno posmutniałam pod wpływem Twego narzekania,
by za chwilę zobaczyć bardzo optymistyczne obrazki z Twojego ogrodu.
Ogólnie nie jest tak źle,
kwiaty pięknie kwitną,
owoce dojrzewają powolutku
, a i pogoda przecież jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Zimno jest i u mnie, a działki jeszcze po powrocie z wyjazdu nie widziałam. Mam jedynie relację syna, który się nią opiekował, ale on tylko tak pobieżnie, bardzo nieprofesjonalnie ocenił to, co widział.
Moje oko dopiero jutro przyjrzy się rabatom i grządkom.
Ciesz się swoimi ślicznościami, dbaj o zdrówko, pracuj z umiarem.



Tak sobie poczytałam







Zimno jest i u mnie, a działki jeszcze po powrocie z wyjazdu nie widziałam. Mam jedynie relację syna, który się nią opiekował, ale on tylko tak pobieżnie, bardzo nieprofesjonalnie ocenił to, co widział.


Ciesz się swoimi ślicznościami, dbaj o zdrówko, pracuj z umiarem.




Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu czytałam zapewnienia, że jeszcze lato przyjdzie, ale pewnie i tak już noce i ranki chłodniejsze będą, bo zaraz koniec lipca, więc i tak rano trzeba się cieplej ubrać, a potem można rozbierqać, gardło kuruj, bo to już niedługo ma się ocieplić, no a deszcz, hymmm, no z tym kłopot i u nas, dziś, od samego rana do wieczora była na działeczce z czego pół dnia to lałam wodę na swoje roślinki, no nie da rady nic robić inaczej
, znowu jakieś deszcze po okolicy się kręciły, ale nie u nas niestety
Marysiu czy te bia łe kwiatki to "mydelnica" ?. Zdrówka Marysiu i w końcu ciepłego deszczu.


- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu widzisz zawsze coś, u Ciebie wiatr szalał, teraz chłody, deszczu brak, no ale nic nie poradzimy jakoś musimy dawać radę. Ogród mimo wszystko kwitnie Ci pięknie, a liliowce dają pokaz swoich barw 
Jeszcze raz bardzo dziękuję za zgłoszenie

Jeszcze raz bardzo dziękuję za zgłoszenie

- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu zaglądam do ciebie bo u mnie zrobiło się troszkę spokojniej ...goście pojechali więc nadrabiam zaległości na FO.
U mnie też sucho i nie wszystko kwitnie i rośnie jakbym chciała, a do tego te mrówki istna plaga.
Przynajmniej u ciebie mogę pooglądać niektóre kwitnienia np lilie... moje zjadły właśnie mrówki.
Pomimo, że upały minęły to deszczu nadal nie ma. Dbaj o zdrówko Marysiu
U mnie też sucho i nie wszystko kwitnie i rośnie jakbym chciała, a do tego te mrówki istna plaga.
Przynajmniej u ciebie mogę pooglądać niektóre kwitnienia np lilie... moje zjadły właśnie mrówki.
Pomimo, że upały minęły to deszczu nadal nie ma. Dbaj o zdrówko Marysiu

Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu każdy ma chwile słabości i zastanawia się po co to wszystko ,ja w tym roku też się zastanawiałam po co mi ta działka,inni sobie spacerują albo siedzą na ławeczkach a ja ciągle w biegu,praca ,działka dom ale jak pojadę na działkę i pogadam z roślinkami to wszystko mi przechodzi .U nas zimno a dzisiaj nawet nawiedziła nas ulewa ale potem do wieczora już było fajnie ale różne zajęcia nie pozwoliły mi jechać na działeczkę.Czekam na wiztę mojej koleżanki z Łodzi to taka fajna dziewczyna że już nie mogę się doczekać .
Pozdrawiam serdecznie i niech ten deszczyk poda u Ciebie te trzy dni
Pozdrawiam serdecznie i niech ten deszczyk poda u Ciebie te trzy dni

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42352
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Dzisiaj ktoś mnie wyręcza w podlewaniu i może nie doleje roślinom wody za to wszystkie trochę zadowoli
Wczoraj podlałam solidnie kawałek ziemi i wsadziłam nareszcie kupione chryzantemy, bo w doniczkach już się dusiły i codziennie musiałam podlewać. Mam trochę gałęzi różanych do spalenia, bo obfitość kwitnienia przełożyła się na obfitość patyków z kolcami
Jest też jeszcze jedna dobra wiadomość, rusza budowa wędzarni w sobotę. Dzisiaj już zamówiłam drzwiczki do niej i może spełni się marzenie o własnej wędzonej rybce
Dzisiaj muszę uporządkować teren, żeby panowie nie musieli wchodzić w szkodę roślinną
Martusiu ja tak myślę że czasem rośliny wyglądają inaczej przez warunki jakie im stworzymy...miejsce, gleba, nawożenie a tu lepsze zdjęcia


Siałam nasturcje ale nie zawsze wychodziły....a może stawały się łupem ślimaków a teraz susza pomogła w kiełkowaniu, bo ślimaki schowane
Kasiu 69 wczoraj ledwo zmoczyło deski na tarasie, ale dzisiaj już zmokły bo parę razy jakby prysznic ktoś odkręcił, ale chciałoby się jeszcze!
Lucynko wybacz że takie wrażenie zostawiam, bo raczej staram się informować a nie narzekać, ale widać dała mi w kość ta susza
Są rośliny które mocno zakorzenione czerpią z głębszych warstw a te co nie potrafią tego robić, bo zmieniały ostatnio miejscówkę parę razy ...po prostu nie pokazuję. Wtedy dopiero wyszło by posępnie
Widziałam synek zdał egzamin i działka wygląda kwitnąco!
Dziękuję! oj ten umiar w tegorocznej pracy już mnie wręcz męczy
Zdrówka dla Was i ciepełka, żeby jeszcze pomieszkać w domku działkowym
Iwonko z pewnością pogoda jeszcze wiele razy się zmieni, a chłodne wieczory i ranki to takie nasze polskie po Hance. Tak to mydlnica lekarska i ciesze się, bo mam ją drugi sezon a kiedyś po jednym znikała. Gardło udało się szybko wyleczyć...dziękuję! Troszkę mi dzisiaj podlewa i mam nadzieję na jeszcze
Mariuszu jakoś ten rok taki ekstremalny, wiele roślin marnieje ale mam nadzieję że nie przepadną całkiem. Wiosną ślimaki przetrzebiły ogród, bo wyjątkowo dużo ich było ale ustawiczna walka może zmniejszy populację. Potem niebywały do tej pory mączlik i to nie w tunelu tylko na zewnątrz
Cała masa robactwa, a teraz biedronki te nie nasze...Ty wiesz, że one gryzą
Mariuszu
Ewuniu letni goście to sama radość! Mrówki i inne dziadostwo czyha na nasze ogrody, a teraz stada szpaków wyjadają jedyne owocki które dojrzewają. Włażą pod siatki i za nic mają zabezpieczenia, a susza nie przeszkadza się im mnożyć.
Hortensja od Ciebie pięknie rośnie i chociaż nie mam aktualnego zdjęcia to zachwyca mnie. Co na nią spojrzę to woła pić
jak wszystko. Deszczu dzisiaj trochę dostarczyło, może i Tobie podlewa? i Tobie zdrówka życzę
Tereniu dziękuję za życzenia, bo już któraś konewka wylana na ogród a mnie radość rozpiera! Słyszę jak rośliny się cieszą
Masz rację i ja mam chwile że chcę ograniczyć, ale jak wyjdę do ogrodu i wita mnie szpaler kwitnących róż czy liliowców zapominam o wszystkim o szperam po internecie i szkółkach co by tu jeszcze dokupić
Życzę Ci miłego spotkania i odpoczynku od codzienności, pozdrawiam












Dziękuję za odwiedziny!
Dzisiaj ktoś mnie wyręcza w podlewaniu i może nie doleje roślinom wody za to wszystkie trochę zadowoli

Wczoraj podlałam solidnie kawałek ziemi i wsadziłam nareszcie kupione chryzantemy, bo w doniczkach już się dusiły i codziennie musiałam podlewać. Mam trochę gałęzi różanych do spalenia, bo obfitość kwitnienia przełożyła się na obfitość patyków z kolcami

Jest też jeszcze jedna dobra wiadomość, rusza budowa wędzarni w sobotę. Dzisiaj już zamówiłam drzwiczki do niej i może spełni się marzenie o własnej wędzonej rybce

Dzisiaj muszę uporządkować teren, żeby panowie nie musieli wchodzić w szkodę roślinną

Martusiu ja tak myślę że czasem rośliny wyglądają inaczej przez warunki jakie im stworzymy...miejsce, gleba, nawożenie a tu lepsze zdjęcia


Siałam nasturcje ale nie zawsze wychodziły....a może stawały się łupem ślimaków a teraz susza pomogła w kiełkowaniu, bo ślimaki schowane

Kasiu 69 wczoraj ledwo zmoczyło deski na tarasie, ale dzisiaj już zmokły bo parę razy jakby prysznic ktoś odkręcił, ale chciałoby się jeszcze!
Lucynko wybacz że takie wrażenie zostawiam, bo raczej staram się informować a nie narzekać, ale widać dała mi w kość ta susza


Widziałam synek zdał egzamin i działka wygląda kwitnąco!
Dziękuję! oj ten umiar w tegorocznej pracy już mnie wręcz męczy


Iwonko z pewnością pogoda jeszcze wiele razy się zmieni, a chłodne wieczory i ranki to takie nasze polskie po Hance. Tak to mydlnica lekarska i ciesze się, bo mam ją drugi sezon a kiedyś po jednym znikała. Gardło udało się szybko wyleczyć...dziękuję! Troszkę mi dzisiaj podlewa i mam nadzieję na jeszcze

Mariuszu jakoś ten rok taki ekstremalny, wiele roślin marnieje ale mam nadzieję że nie przepadną całkiem. Wiosną ślimaki przetrzebiły ogród, bo wyjątkowo dużo ich było ale ustawiczna walka może zmniejszy populację. Potem niebywały do tej pory mączlik i to nie w tunelu tylko na zewnątrz


Mariuszu

Ewuniu letni goście to sama radość! Mrówki i inne dziadostwo czyha na nasze ogrody, a teraz stada szpaków wyjadają jedyne owocki które dojrzewają. Włażą pod siatki i za nic mają zabezpieczenia, a susza nie przeszkadza się im mnożyć.
Hortensja od Ciebie pięknie rośnie i chociaż nie mam aktualnego zdjęcia to zachwyca mnie. Co na nią spojrzę to woła pić


Tereniu dziękuję za życzenia, bo już któraś konewka wylana na ogród a mnie radość rozpiera! Słyszę jak rośliny się cieszą















Dziękuję za odwiedziny!

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu jak nas cieszy dzisiejszy deszczyk, szkoda ze tak delikatnie i z przerwami pada. Jak oglądam zdjęcia Twoich roślin stwierdzam, że nie jest u ciebie źle wszystko pięknie wygląda, wiem że podlewałaś na bieżąco i dzięki temu nie dopuściłaś do wysychania.
Z alejki liliowcowej mojego imienia jestem bardzo dumna
dziękuję
za dostąpienie takiego zaszczytu 
Z alejki liliowcowej mojego imienia jestem bardzo dumna



Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu odwiedzimy na pewno, ale to już plany na przyszły rok.Maska pisze: Amelciu ... nie zapomnij że Wojtuś dalej nie ma zdjęcia w ogrodzie tylko że kaczek już nie maMoże kiedyś jeszcze odwiedzicie te strony.

Bardzo podobają mi się Twoje liliowce


Ja po chwilowym zapatrzeniu się w bardzo dekoracyjne nowości, teraz wracam do tych starszych odmian. Zdecydowanie bardziej pasują one do moich wiejskich klimatów

Pozdrawiam Amelia
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17360
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40

Przepiękne liliowce

Lilie, przetaczniki..
Hortensja jak z katalogu.

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Za ciepełko serdeczne dzięki, Marysiu.
Dzisiaj było tak, jak lubię. Miałam słoneczko i 23*, bez wiatru.
Kochana, gdybyś wiedziała, jak ja się nagimnastykuję podczas robienia niektórych zdjęć, by nie zmieścić w kadrze tego, co paskudne....
A jest tego sporo, bo ciągle jeszcze stara chałupka straszy.
Najważniejsze że mamy co pokazywać, bo zawsze coś nam zakwitnie, coś zwróci szczególną uwagę, coś zasługuje na pochwałę, coś nas bardzo cieszy.
Tak jest w każdym ogrodzie. W Twoim widzę ciekawe roślinki, które wdzięczą się swoimi ślicznymi kwiatuszkami do słonka i do Ogrodniczki.
Niebieska hortensja to jest to, co mnie najbardziej kręci, ale nigdy jeszcze nie udało mi się takich kwiatów zaprogramować.
Twoja jest cudna.
Moja największa ogrodówka została przez coś zniszczona, nie ma jej.
Tak pięknie wystartowała wiosną, a później już tylko marniała do tego stopnia, że ostatecznie przycięłam do samej ziemi i...
niech się dzieje wola Nieba.
Cieszy mnie Twoja radość z padającego deszczu.
Niech więc się nie leni, niech porządnie zmoczy i napoi spragnione roślinki, a Ciebie wyręczy od dźwigania polewaczek napełnionych wodą. Zdrówka.



Kochana, gdybyś wiedziała, jak ja się nagimnastykuję podczas robienia niektórych zdjęć, by nie zmieścić w kadrze tego, co paskudne....


Najważniejsze że mamy co pokazywać, bo zawsze coś nam zakwitnie, coś zwróci szczególną uwagę, coś zasługuje na pochwałę, coś nas bardzo cieszy.


Niebieska hortensja to jest to, co mnie najbardziej kręci, ale nigdy jeszcze nie udało mi się takich kwiatów zaprogramować.



Moja największa ogrodówka została przez coś zniszczona, nie ma jej.


Cieszy mnie Twoja radość z padającego deszczu.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3242
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, hortensje piękne, obsypane kwiatami! Czy opatulasz je na zimę? Biała naparstnica świeci jak latarnia, hastaty jak kandelabry! Przetaczniki bielusieńkie i wiązówka całkiem daje radę, a pełna rudbekia 

Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42352
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dzień dobry!
No i budowa wędzarni odłożona, bo ja znowu mam podlewanie z chmurki...że też ja zawsze muszę wybierać
Prace w ogrodzie ograniczają się do wycinania przekwitłych róż i bylin. Przedwczoraj nareszcie zmuszona przyszłą budową usunęłam do końca stertę zrębków, oczywiście mniejszą, bo została druga ogromna ale nie przeszkadzająca nikomu i taka ukryta. Niech się kompostuje. Natomiast zabrałam się za nowy skalniak tzn wykarczowałam jedną kępę szkarłatki ...uważajcie to koszmarny chwast...nie boję się tak o niej napisać. Stara kępa tkwi głęboko w ziemi, badyle trudne do wykopania i odłamania a poza tym sieje się okrutnie..miliony małych siewek nawet w najodleglejszej części ogrodu. Mam jeszcze jedną kępę, niby z boku ale muszę na czas obciąć kwiatostany, zero nasion
Poza tym drugim koszmarem są żółte irysy, może lepiej się wykopują ale sieją równie okrutnie! Z lekko pagórkowatego terenu usunęłam obydwie rośliny położyłam warstwę kartonów i na nie żeby nie fruwały nasypałam warstwę zrębków, teraz to ładnie podlewa. Nie mniej jednak skalniak na zrębkach to nie bardzo pasuje więc nie wiem co dalej...może ktoś podpowie
Myślałam na tym położyć agrotkaninę nawet tą cienką, kamienie i wolne przestrzenie wypełniać ziemią z piaskiem i drobnymi kamyczkami. Skalniak muszę mieć pod kontrolą i żadnych ekspansywnych skalnic czy innych goździczków skalnych
Teraz po deszczu porobię sadzonki z roślin ze starego skalniaka i powoli będę przenosić jak się zdecyduję na wersję. Oczywiście już poczyniłam zamówienie, bo trzeba się mobilizować do pracy
Dorotko i znowu piszemy, a za oknem szmer padającego deszczu...wszystko ożyje i tylko tunel trzeba będzie podlać. Tak, ja podlewałam i to wodą miejską, bo mi po prostu szkoda kręgosłupa...rehabilitacja i jazdy po lekarzach, prywatne niejednokrotnie wizyty kosztują więcej niż woda...a jak skalkulować cierpienie?
Alejka jest co prawda krótka ale wypasiona i jeszcze parę posadziłam w innych miejscach
Kocham liliowce i to właśnie takie
Amelciu dopóki zdrowie dopisuje to zapraszam
Liliowce falbaniaste nigdy mi nie pasowały, nawet nowe odmiany kupowałam inne proste lub pająki. Nigdy nie gustowałam w falbaneczkach, koroneczkach
A stare odmiany są rewelacyjne, bo się rozrastają i niektóre nieziemsko pachną
Aniu dzięki właśnie one ratują sytuacją podczas suszy.
Lubię hortensje ogrodowe, chociaż te kwitnące na jednorocznych pędach też
Pozdrówka
Lucynko ostatnio bywa tak po polsku, ciepło ale bez przesady a dzisiaj znowu jest ożywczo, bo podlewa! Ja też się gimnastykuję fotografując nie tylko żeby kwiatek ładnie wyszedł, ale i żeby tło było przyzwoite
U Ciebie jednak jednoroczne robią cudowne tło i koloryt, a ja w tym roku niewiele siałam... a i to część nie wykiełkowała. Ty wiesz, że niby porządna firma a dziewanny w ogóle nie wykiełkowały. Mam je jeszcze w doniczkach i podlewam, ale szans żadnych ...to samo goryczki i parę innych rarytasów. Lucynko ciekawa jestem co zaszkodziło Twojej ogrodówce? Do tej pory szkodziły jej wiosenne przymrozki a tak jest nie do zdarcia. Moje niektóre mają ponad 20 lat i tylko parę razy nie miały kwiatostanów. Mój niebieski wynika z gleby i jej składników, na wsi kto podlewa żeby uzyskać niebieski kolor ma je tak niebieskie że wyglądają jak sztuczne
Posyłam serdeczności i uściski
Martusiu Hortensje niegdyś opatulałam dając duży karton, ale jak przerosły wszelkie rozmiary kartonów, a zimy zelżały...przestałam. No i dzięki Tobie zaczęłam szukać po wiązówkach, bo do tej pory uważałam że mam błotną białą z koperkowymi listeczkami i bulwkową różową z listeczkami jak tawułka a tu nagle biała z liśćmi jak do tej pory różowa
No i net... czytam, oglądam i całkiem zgłupiałam! Trzeba byłoby chyba do jakiejś mądrej książki zajrzeć. W necie i bulwkowa i błotna to wsiorawno.
Rudbekię pełną miałam z nasion jakiś czas temu...pisało jednoroczna, ale się wysiewa i powtarza cechy, ale tylko w tym miejscu. Siana i posadzona w innym jest zwykłą rudbekią...ot przyroda
Zdjęcie dla Ewy z Ponidzia!

Lelijkowo!










Hosty na glinie całkiem dobrze sobie radzą!

Przywieziony rok temu od Marty maleńki kawałeczek tej kocimiętki ma już około metra i jest sporą kępą wabiącą mnóstwo bzyków

Z tej chmury nie spadła kropla deszczu

Petunie mają się dobrze, a bratki wyschły na wiór!

Udanego weekendu!
No i budowa wędzarni odłożona, bo ja znowu mam podlewanie z chmurki...że też ja zawsze muszę wybierać

Prace w ogrodzie ograniczają się do wycinania przekwitłych róż i bylin. Przedwczoraj nareszcie zmuszona przyszłą budową usunęłam do końca stertę zrębków, oczywiście mniejszą, bo została druga ogromna ale nie przeszkadzająca nikomu i taka ukryta. Niech się kompostuje. Natomiast zabrałam się za nowy skalniak tzn wykarczowałam jedną kępę szkarłatki ...uważajcie to koszmarny chwast...nie boję się tak o niej napisać. Stara kępa tkwi głęboko w ziemi, badyle trudne do wykopania i odłamania a poza tym sieje się okrutnie..miliony małych siewek nawet w najodleglejszej części ogrodu. Mam jeszcze jedną kępę, niby z boku ale muszę na czas obciąć kwiatostany, zero nasion



Teraz po deszczu porobię sadzonki z roślin ze starego skalniaka i powoli będę przenosić jak się zdecyduję na wersję. Oczywiście już poczyniłam zamówienie, bo trzeba się mobilizować do pracy

Dorotko i znowu piszemy, a za oknem szmer padającego deszczu...wszystko ożyje i tylko tunel trzeba będzie podlać. Tak, ja podlewałam i to wodą miejską, bo mi po prostu szkoda kręgosłupa...rehabilitacja i jazdy po lekarzach, prywatne niejednokrotnie wizyty kosztują więcej niż woda...a jak skalkulować cierpienie?
Alejka jest co prawda krótka ale wypasiona i jeszcze parę posadziłam w innych miejscach


Amelciu dopóki zdrowie dopisuje to zapraszam



Aniu dzięki właśnie one ratują sytuacją podczas suszy.
Lubię hortensje ogrodowe, chociaż te kwitnące na jednorocznych pędach też

Pozdrówka

Lucynko ostatnio bywa tak po polsku, ciepło ale bez przesady a dzisiaj znowu jest ożywczo, bo podlewa! Ja też się gimnastykuję fotografując nie tylko żeby kwiatek ładnie wyszedł, ale i żeby tło było przyzwoite


Posyłam serdeczności i uściski

Martusiu Hortensje niegdyś opatulałam dając duży karton, ale jak przerosły wszelkie rozmiary kartonów, a zimy zelżały...przestałam. No i dzięki Tobie zaczęłam szukać po wiązówkach, bo do tej pory uważałam że mam błotną białą z koperkowymi listeczkami i bulwkową różową z listeczkami jak tawułka a tu nagle biała z liśćmi jak do tej pory różowa

Rudbekię pełną miałam z nasion jakiś czas temu...pisało jednoroczna, ale się wysiewa i powtarza cechy, ale tylko w tym miejscu. Siana i posadzona w innym jest zwykłą rudbekią...ot przyroda

Zdjęcie dla Ewy z Ponidzia!

Lelijkowo!










Hosty na glinie całkiem dobrze sobie radzą!

Przywieziony rok temu od Marty maleńki kawałeczek tej kocimiętki ma już około metra i jest sporą kępą wabiącą mnóstwo bzyków

Z tej chmury nie spadła kropla deszczu

Petunie mają się dobrze, a bratki wyschły na wiór!

Udanego weekendu!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dopięłaś swego, będziesz miała wędzarnię, już mogę sobie wyobrazić jakie pyszności będą. Od razu przychodzi mi na myśl talerz wyrobów u Kasi.
Też bardzo lubię liliowce, ale ten rok fatalny, większość kęp nie wydała kwiatów. Część suchości już poobcinałam tylko szpeciły.
Piszesz, że szkarłatka jest ekspansywna, u mnie jak na razie tylko jedna sztuka widoczna, czyli powinnam się cieszyć z jej ilości
Z deszczu bardzo się cieszę w przerwie między opadami wyszłam sprawdzić jak napełnione są pojemniki na deszczówkę. Przy okazji wypatrzyłam pełzające ślimaki w hurtowych ilościach, pozbierałam je do wiaderka, teraz myślę co ja z nimi zrobię
Grzmi mamy burzę.
Też bardzo lubię liliowce, ale ten rok fatalny, większość kęp nie wydała kwiatów. Część suchości już poobcinałam tylko szpeciły.
Piszesz, że szkarłatka jest ekspansywna, u mnie jak na razie tylko jedna sztuka widoczna, czyli powinnam się cieszyć z jej ilości

Z deszczu bardzo się cieszę w przerwie między opadami wyszłam sprawdzić jak napełnione są pojemniki na deszczówkę. Przy okazji wypatrzyłam pełzające ślimaki w hurtowych ilościach, pozbierałam je do wiaderka, teraz myślę co ja z nimi zrobię

Grzmi mamy burzę.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3242
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, ale to jest wiązówka błotna, różowa i biała, a bulwkowa z rozetą liści koperkowych jest tylko biała i niewysoka?
Lelije piękne i pachnące, a floksy
cudności! Liliowce zawsze piękne i pełne petunie, jak różyczki!
Nie chcę Wam zabierać deszczu, bo dawno go nie miałyście, ale jakby jakaś mała chmurka była na zbyciu to poproszę
Porządnego podlania i pięknej niedzieli!
Lelije piękne i pachnące, a floksy

Nie chcę Wam zabierać deszczu, bo dawno go nie miałyście, ale jakby jakaś mała chmurka była na zbyciu to poproszę

Porządnego podlania i pięknej niedzieli!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3