Do pomidorów używam tyczek bambusowych. Kupuję w hurtowni ogrodniczej, tyczka o długości 2,20m kosztuje 1,80-1,90PLN. Co roku kupuję nowe, z poprzedniego roku używam na ogrodzie do innych roślin.
w tym roku część tyczek miałem z leszczyny której pełno rosło na mojej nowej działce, leszczyna jest dobra na kołki, ponieważ ma długie i proste gałezie.
harlej1 pisze:w tym roku część tyczek miałem z leszczyny której pełno rosło na mojej nowej działce, leszczyna jest dobra na kołki, ponieważ ma długie i proste gałęzie.
Pomysł bardzo dobry ale w tym roku te leszczynowe paliki będą krótsze o część, która była uprzednio w ziemi.
A z kolei leszczyna , która ma takie długie i proste gałęzie ma bardzo niewiele owoców gdyż takie gałęzie świadczą nie o dobrej kondycji ale o zaniedbaniu leszczynowego krzewu.
Naciąłem jesienią dużą ilość pędów za miskanta olbrzymiego.Ładnie oskubane,
wysuszone,planuję użyć je jako kołki do pomidorów,powiązane drutem po dwa albo trzy.A jesienią na kompostownik.
Mój miskant jest młodociany, więc jeszcze pożytku z niego nie mam, ale posadziłam specjalnie na tyczki. Ktoś pisał,że wytrzymuje 2 sezony.
Miałam kilka metalowych tyczek, ale niestety złomiarze "zagospodarowali".
mirzan pisze:Naciąłem jesienią dużą ilość pędów za miskanta olbrzymiego.Ładnie oskubane,
wysuszone,planuję użyć je jako kołki do pomidorów,powiązane drutem po dwa albo trzy.A jesienią na kompostownik.
Zasadniczo dopiero gdzieś w maju Mirku powinieneś naciąć tego Gigantheusa a nie jesienią. Rzecz w tym , że te stare badyle sprawiają że młodzież prędzej i lepiej się rozwija, a gdy zaistnieje taka sytuacja, że tak jak 2 lata temu w nocy z z 8 na 9 maja temperatura spadła do minus 10 to też aż tak bardzo to nie dokuczy młodym pędom.
Ja stare pędy Gigantheusa u siebie używam jako znaku informacyjnego , że tu coś wysiałem lub rośnie jakaś niepozorna roślinka , że pod ziemią jest tam uciekająca rozłoga bambusowa itp
Dzięki temu,że mam kilka wiązek tych badyli,mogę kupić trochę bulwek mieczyków,
będzie czym podpierać.Takie źdzbła które przezimowały na grządce,tracą mocno
wytrzymałość,a nie bardzo zależy mi na ochronie kępy.
Ja słowami jednego z wierszy ks. Twardowskiego "ze wszystkich cudów natury poważam jedynie trawy" ale rozumiem oraz szanuję, to że Ty masz inne priorytety.
Uschłych badyli z Gigantheusa używam też do wyprowadzania prostych pni sadzonek grusz japońskich , które stojąc w donicach dość gęsto mają skłonność to szukania światła ale usztywnione trzymają pion
Jeżeli drewniane(czy inne roślinne) to zachodu warte jedynie akacjowe(z robinii)- proste, trwałe i mocne. No i do pozyskania za darmo.
Ja jednak stosuję metodę pośrednią- pałąk ze stalowego drutu grubości 6mm ucięty na długość ok 2-2,5m wygiety w pałąk jak pół logo McDonalda. Podpiera dwie rośliny, można go wbić gdy roślina jest posadzona(nie uszkadza korzeni( a jesienią można wyjąć bez odcinania sznurka. Przy bujnie rosnących odmianach i potrzebie prowadzenia wyżej można pośrodku wbić wysoką tyczkę, co zapewnia bradzo dużą stabilność.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
ja jesienią lub zimą idę z sekatorem na pobliską stara żwirownię i tnę paliki z pałki wodnejdo mieczyków itp. a z trzciny do pomidorów , ogórków są dosyc wytrzymałe aby wytrzymac ciężar krzaka
Zima to czas przygotowań do nowego sezonu, więc proszę o poradę.
W tym roku zrobiłem błąd i miałem problem. Pomidory porosły jak szalone prawie na 2 metry. Pierwsze tyczki babmusowe były za małe, musiałem wymieniać. Zrobiłem leszczynowe. Burza je połamała. Później jakieś prowizorki na szybko robiłem.
Zastanawiam się co teraz kupić:
1) Pręt zbrojeniowy fi 12 mm 2 m koszt około 6 PLN
2) Drewniane paliki sosnowe z alleg.. 3,5 cm 2 m koszt 2,57 PLN - aukcja: PALIK, PALISADA, PAL OSTZRONY 3,5x200 mm DREWNIANY
3) Tyczki bambusowe 16-18 mm 2,1 m koszt około 2 PLN
Pręt zbrojeniowy na pewno najtrwalszy. Ogród "w polu" nie ogrodzony. Kusić trochę będą. No i ta cena...
Drewno - bardzo ładnie wygląda, tylko sosna to chyba długo nie wytrzyma? Trzeba opalać / impregnować?
Bambusy miałem w tym roku - nie lubię ich, są krzywe, źle się wbija, wyginają się, niektóre po kilku miesiącach przegniwają i się łamią.
Tyczek potrzebuje około 60, więc cena też jest ważna...
W tym roku testowałam tyczki bambusowe.
Miałam takie na 1,8 m i 2,1 m i te drugie są o wiele lepsze bo grubsze. Te na 1,8 m potrafiły się przechylać pod ciężarem pomidorów. Tyczki bambusowe wciskałam w wilgotną i spulchnioną ziemię, nie dałam rady wbijać bo były za wysokie.
Mam też paliki drewniane, jakieś 1,5 m lub trochę więcej, kupione w składzie drewna, koszt to 1,50 lub dwa złote ( nie bardzo pamiętam ale niedrogo ). Palików drewnianych niczym nie impregnowałam, po trzech latach kilka mi pękło dołem na sękach, reszta jest w porządku.
Zatem skoro koszt ma znaczenie, to albo paliki drewniane albo bambusy ale koniecznie jak najgrubsze ( im grubsze tym dłuższe ).
Chyba najlepiej będzie jak przetestujesz i siebie dwie lub trzy opcje, a czas pokaże co dla Ciebie będzie lepsze.