Adrianno dziękuję

.
Małgosiu-clem zakwitło mi kilka falbaniastych irysków ale niestety nie wszystkie uwieczniłam na fotkach

. U mnie maj był deszczowy a czerwiec upalny i burzowy. Z pogodą nie wygramy i musimy się dostosować. Pozdrawiam

.
Aniu goździki pięknie kwitły i pachniały . Na ten moment kwitnie sporo roślin a pogoda upalna i wakacyjna . Pozdrawiam .
Mariuszu aktualnie to ja nie mam na nic czasu więc o forum to nawet nie wspomną. Mój warzywnik niestety przeżył potop i jakoś niespecjalnie warzywa garną się do wzrostu. Jesienią koniecznie muszę przekopać ziemię z jakimś obornikiem i może wtedy będzie lepiej. Iryski cudne były tylko szkoda, że tak krótko kwitły.
Olu mszyc to ja mam tego roku dostatek. Ogólnie wszelkiego dziadostwa się namnożyło

. Maj był bardzo mokry i chłodny, czerwiec upalny i burzowy. Róże już powoli przekwitają bo nie służy im ani upał ani deszcz. Wczoraj zrywałyśmy płatki na dzisiejszą procesję także Emilka miała co sypać. Pozdrawiam

.
Lucynko dziękuje, słoneczka mieliśmy sporo . Nie musiałam na wakacje jechać żeby opalić się na czekoladkę

. Szkoda tylko, że nogi nadal mam białe

. Ogród rośnie ale radzi sobie sam. Ostatnio mój czas pochłaniało malowanie murków , taczkowanie ziemi pod ogrodzenie . Pociesza mnie fakt, że zrobię to teraz a potem nie będzie potrzeby. Pozdrawiam

.
Stasiu ze skarpy nic nie usuwałam, to kolejna część jaką mamy do zagospodarowania. Musimy tylko dosypać ziemi bo ogrodzenie mamy wyżej i musimy podnieść też skarpę. Pole rzepaku to już nie jest nasza działka

. Powoli prace posuwają się do przodu i to mnie cieszy. Do tworzenia rabat zostało bliżej niż dalej. Pozdrawiam .
Zuza napsioczyć nigdy nie zaszkodzi bo niektóre róże potem się lepiej prezentują

. Powiem Ci, że jak na razie nie wyobrażam sobie jak ja ogarnę 19 arów takiego ogrodu. Czeka mnie sporo zmian bo ogród typowo bylinowy to mega dużo pracy a ja czasu mam ostatnio mało

. Zrobił się istny busz, że właściwie to nawet chwasty w oczy się nie rzucają

. Trzeba sadzić więcej roślin bezobsługowych aleco ja pocznę jak do tych bylin mnie tak ciągnie

.. Pozdrawiam .
Aniu dziękuję za dobre słowa ale z tym gustownym to bym nie przesadzała

. Zrobił się u mnie istny misz- masz i busz. Wszystko posadzone za gęsto, róże wchodzą na siebie albo byliny na róże, masakra. Nie wiem jak ja to ogarnę ale sporo roślin będę musiała wiosną przesadzić. Całe szczęście, że będzie gdzie . Warzywnik zapowiadał się całkiem dobrze ale aktualnie straszy. Nie wiem czy cokolwiek mi z niego wyjdzie, no poza natką i szczypiorem to chyba nie będzie nic

. Jesienią muszę przekopać ziemię z obornikiem to może przyszły rok będzie lepszy . Pozdrawiam .
Marysiu warzywnik ma fajny płotek tylko szkoda, że same warzywa jakieś takie
nie teges . Mam za małe doświadczenie w tej materii i najwidoczniej ziemia była uboga bo nic nie chce rosnąć

. Wyobrażałam sobie taki piękny warzywnik a tu klapa. Może jesienią jak dodam nawozu i przekopię to przyszły rok będzie lepszy w plony. Czas pokaże. Pozdrawiam .
Aniu jak znajdę w czeluściach fotek falbany to pokażę

.
Iwonko bardzo lubię czosnki i są u mnie mile widziane. Trochę z nich złamała mi Cola ale za rok zakwitną ponownie. Białe ładnie się rozmnożyły i co roku mam więcej kul. O tak, rzepakowe pola na tle błękitnego nieba to jest to . Obiecuję pochwalić się falbankami w kolejnym poście. Tak trochę wspominkowo

. Pozdrawiam .
Agnieszko dziękuję za komplementy. Aktualnie ogród jest na ostatnim planie więc nie powala pięknem . Droga o której mówisz jest tylko do dwóch domów -naszego ( już niedługo ) i sąsiadów. Na pewno będą tam rosły jakieś rośliny więc zapora przed spalinami będzie. Pozdrawiam .
Udanego popołudnia życzę

.