 No nic nie jest wieczne!
 No nic nie jest wieczne!W ogrodach coraz więcej kwitnień a zieleń jest wspaniałym kojącym tłem dla bajecznych kolorowych roślin... Hosta- olbrzymka!
 
 Miłego dnia Iwonko!


 No nic nie jest wieczne!
 No nic nie jest wieczne! 
 

 . Iwonko..nie przemęczaj się bo chyba nie warto, człowiek czasem poświęca ostatnie siły a zlecą się takie stwory i zniszczą wszystko czy nie było lepiej poleżeć
 . Iwonko..nie przemęczaj się bo chyba nie warto, człowiek czasem poświęca ostatnie siły a zlecą się takie stwory i zniszczą wszystko czy nie było lepiej poleżeć   . Zieleń też jest piękna...byle nie w nadmiarze
 . Zieleń też jest piękna...byle nie w nadmiarze   . Pozdrawiam
 . Pozdrawiam  

 
  Działeczka ma być relaksem i zostaw te rabaty wstydu, weź książkę i leżak
 Działeczka ma być relaksem i zostaw te rabaty wstydu, weź książkę i leżak  
 
 Mogłabym napisać, że ojej, że chciałam się załapać na pierwszą stronę, ale jakoś tak... Ale Ty wiesz o co chodzi
 Mogłabym napisać, że ojej, że chciałam się załapać na pierwszą stronę, ale jakoś tak... Ale Ty wiesz o co chodzi   Za to przeczytałam cały wątek od deski do deski i mam parę uwag. Po pierwsze: jak się czyta wszystko razem to śmiesznie jest. Bo najpierw narzekania, że sucho (współczuję niepodłączonej w takim okresie wody), że jak długo tak będzie a zaraz potem, że ciągle pada, że za mokro i jak długo tak będzie. Fakt, pogoda ostatnio nie zna umiaru w żadną stronę.
  Za to przeczytałam cały wątek od deski do deski i mam parę uwag. Po pierwsze: jak się czyta wszystko razem to śmiesznie jest. Bo najpierw narzekania, że sucho (współczuję niepodłączonej w takim okresie wody), że jak długo tak będzie a zaraz potem, że ciągle pada, że za mokro i jak długo tak będzie. Fakt, pogoda ostatnio nie zna umiaru w żadną stronę.  I to wykonując taki zawód? Czapki są super, bo jak ciepło w głowę i stopy to ciepło w całego człowieka. Ja uwielbiam wszelkie nakrycia głowy i ponoć dobrze w nich wyglądam. Widocznie im mniej mnie widać, tym lepiej się prezentuję. Ale lubię mieć coś na głowie, jestem pewna, że w poprzednim życiu nosiłam ogromne kapelusze i dlatego mi tak zostało
 I to wykonując taki zawód? Czapki są super, bo jak ciepło w głowę i stopy to ciepło w całego człowieka. Ja uwielbiam wszelkie nakrycia głowy i ponoć dobrze w nich wyglądam. Widocznie im mniej mnie widać, tym lepiej się prezentuję. Ale lubię mieć coś na głowie, jestem pewna, że w poprzednim życiu nosiłam ogromne kapelusze i dlatego mi tak zostało   
  
  
  
  Ale może to i lepiej, bo Zumba jest zainteresowana nawet mrówkami, więc jeżowi mogłaby chcieć zrobić krzywdę.
 Ale może to i lepiej, bo Zumba jest zainteresowana nawet mrówkami, więc jeżowi mogłaby chcieć zrobić krzywdę.  Pożyczam, bo mam ich sporo w ogrodzie i nawet coraz więcej odkąd iglaki i krzewy zaczęły się przemieszczać i zajmować przeróżne kąty w ogrodzie i coraz trudniej mi się tam dostać, a jednak wypada.
  Pożyczam, bo mam ich sporo w ogrodzie i nawet coraz więcej odkąd iglaki i krzewy zaczęły się przemieszczać i zajmować przeróżne kąty w ogrodzie i coraz trudniej mi się tam dostać, a jednak wypada. 

 Zazwyczaj jednak pracuję z większym umiarem, a tego dnia pewnie złożyło się na to kilka czynników. Największym winowajcą był na pewno upał, takie temperatury przez kilka dni z rzędu to zabójstwo. Gorąc dalej nie odpuszcza, w ciągu dnia było 29*, teraz jest 22
 Zazwyczaj jednak pracuję z większym umiarem, a tego dnia pewnie złożyło się na to kilka czynników. Największym winowajcą był na pewno upał, takie temperatury przez kilka dni z rzędu to zabójstwo. Gorąc dalej nie odpuszcza, w ciągu dnia było 29*, teraz jest 22  Kilka irysków kwitnie u mnie po raz pierwszy, a kilka jeszcze w tym roku nie zakwitło, chociaż są już trzeci sezon. Już widzę, że jednego wywalę (czytaj oddam w dobre ręce, bo wyciąga się ich do mnie mnóstwo), bo jest bardzo podobny do już posiadanego przez mnie, a właściwie to oddam swojego starego, a nowego sobie zatrzymam, bo ma żywsze kolorki. Ogóreczników nie siałam, ale mam dwa od siostry. Dobrze zgadłaś
 Kilka irysków kwitnie u mnie po raz pierwszy, a kilka jeszcze w tym roku nie zakwitło, chociaż są już trzeci sezon. Już widzę, że jednego wywalę (czytaj oddam w dobre ręce, bo wyciąga się ich do mnie mnóstwo), bo jest bardzo podobny do już posiadanego przez mnie, a właściwie to oddam swojego starego, a nowego sobie zatrzymam, bo ma żywsze kolorki. Ogóreczników nie siałam, ale mam dwa od siostry. Dobrze zgadłaś  Tylko nie wiem, czy zdecyduję się dodać sobie je do sałatki, one takie kosmate, będą mnie smyrać w język
 Tylko nie wiem, czy zdecyduję się dodać sobie je do sałatki, one takie kosmate, będą mnie smyrać w język .
.


 Na dodatek wydaje mi się, że mam i siewki. Są jeszcze czosnki bardzo podobne do tych, ale białe  te muszę zdobyć, bo bardzo mi się spodobały.
 Na dodatek wydaje mi się, że mam i siewki. Są jeszcze czosnki bardzo podobne do tych, ale białe  te muszę zdobyć, bo bardzo mi się spodobały.

 Ale weź i ją złap, jak ona ciągle lata jak wściekła. Wczoraj kilka udało mi się zniszczyć, ale cóż to jest wobec takiej ilości
 Ale weź i ją złap, jak ona ciągle lata jak wściekła. Wczoraj kilka udało mi się zniszczyć, ale cóż to jest wobec takiej ilości Mam jednak nadzieję, że może niedługo już zniknie, bo już na horyzoncie są kolejne różyczki i byłoby ich szkoda.
 Mam jednak nadzieję, że może niedługo już zniknie, bo już na horyzoncie są kolejne różyczki i byłoby ich szkoda.
 
 

 Moje różyczki dopiero nieśmiało zaczynają pokazywać zarumienione lub też nie, lico. Większość radzi sobie jako tako, chociaż jest kilka maruder, które ćwiczą moją cierpliwość. Chyba najgorzej ma się Anahe, nie doceniła faktu, że na zimę szczególnie o nią zadbałam i dałam ciepłą kołderkę. Nie wiem, czy nie przyjdzie nam się rozstać, chociaż muszę przyznać, że nie będzie to łatwe
 Moje różyczki dopiero nieśmiało zaczynają pokazywać zarumienione lub też nie, lico. Większość radzi sobie jako tako, chociaż jest kilka maruder, które ćwiczą moją cierpliwość. Chyba najgorzej ma się Anahe, nie doceniła faktu, że na zimę szczególnie o nią zadbałam i dałam ciepłą kołderkę. Nie wiem, czy nie przyjdzie nam się rozstać, chociaż muszę przyznać, że nie będzie to łatwe Nie dość, że marnie rośnie, to jeszcze w maju dodatkowo zmarzła, a na koniec jeszcze bruzdownica jej dowaliła na całej linii. Jak zakwitnie to jest przepiękna, ale to jej kwitnienie jest zawsze takie na siłę, bardzo późno kwitnie i bardzo oszczędnie.
 Nie dość, że marnie rośnie, to jeszcze w maju dodatkowo zmarzła, a na koniec jeszcze bruzdownica jej dowaliła na całej linii. Jak zakwitnie to jest przepiękna, ale to jej kwitnienie jest zawsze takie na siłę, bardzo późno kwitnie i bardzo oszczędnie.  
  
 

 ? Ale nie będę ściemniać, że nie miałam pojęcia o Twoim powrocie. Nie mniej bardzo mi miło, że do mnie zawitałaś i jak widać pilnie przestudiowałaś moją pisaninę
 ? Ale nie będę ściemniać, że nie miałam pojęcia o Twoim powrocie. Nie mniej bardzo mi miło, że do mnie zawitałaś i jak widać pilnie przestudiowałaś moją pisaninę
 Gackiem opiekuje się Filip i czasami wypuszcza go "na pokoje" Wtedy zażywa kąpieli i spożywa frykasy. Frykasy są tylko po to, żeby sobie popatrzeć jaki ma apetyt i jak szybko mu idzie zjadanie np. moreli.
 Gackiem opiekuje się Filip i czasami wypuszcza go "na pokoje" Wtedy zażywa kąpieli i spożywa frykasy. Frykasy są tylko po to, żeby sobie popatrzeć jaki ma apetyt i jak szybko mu idzie zjadanie np. moreli.
 
  ?
 ?

 Nie, żebym się chwaliła, że zmądrzałam, Raczej nic z tych rzeczy, to raczej pogoda zmusiła mnie do uległości. Głównie zajęłam się podlewaniem moich włości, jak również obrywaniem zupełnie żółtych, porażonych plamistością liści. Najgorzej wygląda Bajazzo, aż żal na nią patrzeć. Obsypana jest pąkami na maksa, a jak tak dalej pójdzie, to za chwilę będzie stała golusieńka. Przy niej zeszło mi najwięcej czasu, bo w tym roku nie zmarzła nic, a nic i jest z niej już spory krzaczek. Nie ma żadnej sprawiedliwości, jak była maleńka to nic się jej nie imało, a jak mogłaby wreszcie wyglądać jak pnąca, to musiały się do niej przyczepić wszelkie paskudztwa
 Nie, żebym się chwaliła, że zmądrzałam, Raczej nic z tych rzeczy, to raczej pogoda zmusiła mnie do uległości. Głównie zajęłam się podlewaniem moich włości, jak również obrywaniem zupełnie żółtych, porażonych plamistością liści. Najgorzej wygląda Bajazzo, aż żal na nią patrzeć. Obsypana jest pąkami na maksa, a jak tak dalej pójdzie, to za chwilę będzie stała golusieńka. Przy niej zeszło mi najwięcej czasu, bo w tym roku nie zmarzła nic, a nic i jest z niej już spory krzaczek. Nie ma żadnej sprawiedliwości, jak była maleńka to nic się jej nie imało, a jak mogłaby wreszcie wyglądać jak pnąca, to musiały się do niej przyczepić wszelkie paskudztwa


 Jednak zanim tam się udaliśmy, to pojechaliśmy kupić paliki, przy okazji oczywiście kupiłam sobie dwie lawendy, sześć sanwitalii i dwa inne o nieznanej jeszcze wtedy nazwie. A w założeniu miałam kupić kwiaty na balkon, bo w tym roku został wyjątkowo zaniedbany. Co jednak poradzę,  że na balkon nic się nie nadawało?
 Jednak zanim tam się udaliśmy, to pojechaliśmy kupić paliki, przy okazji oczywiście kupiłam sobie dwie lawendy, sześć sanwitalii i dwa inne o nieznanej jeszcze wtedy nazwie. A w założeniu miałam kupić kwiaty na balkon, bo w tym roku został wyjątkowo zaniedbany. Co jednak poradzę,  że na balkon nic się nie nadawało? . Kupiłam swoje ulubione pelargonie, werbeny i euforbię, ale chyba przesadziłam tym bardziej, że eM zamarzył jeszcze o surfinii, a na balkonie stały gotowe do posadzenia Majesty i pysznogłówka cytrynowa. Trawę i pysznogłówkę zabiorę z powrotem na działkę, bo surfinia wylądowała w półkoszku  i zajmuje sporo miejsca. Resztę dnia spędziłam na balkonie sprzątając jeszcze poremontowy bałagan i sadząc roślinki.
. Kupiłam swoje ulubione pelargonie, werbeny i euforbię, ale chyba przesadziłam tym bardziej, że eM zamarzył jeszcze o surfinii, a na balkonie stały gotowe do posadzenia Majesty i pysznogłówka cytrynowa. Trawę i pysznogłówkę zabiorę z powrotem na działkę, bo surfinia wylądowała w półkoszku  i zajmuje sporo miejsca. Resztę dnia spędziłam na balkonie sprzątając jeszcze poremontowy bałagan i sadząc roślinki.






 Kwitną, ale owocki jeszcze się nie zawiązują. Pszczoły zastrajkowały?
 Kwitną, ale owocki jeszcze się nie zawiązują. Pszczoły zastrajkowały?

 , no nie znam się na tym, ja teraz dwa dni w pracy spędziłam, to na działkę może na chwilę jutro pojadę, ale ciekawa jestem jak u mnie po ulewie co prawie zalała Szczecin to wygląda
 , no nie znam się na tym, ja teraz dwa dni w pracy spędziłam, to na działkę może na chwilę jutro pojadę, ale ciekawa jestem jak u mnie po ulewie co prawie zalała Szczecin to wygląda   , no i miałam pochwalić śliczne zdjęcia kropelkowe jeszcze
 , no i miałam pochwalić śliczne zdjęcia kropelkowe jeszcze  

 
 

 
   
  
 

 
  
 


 
  Naprawdę masz rękę i do pisania, i do robienia przecudnych zdjęć.
 Naprawdę masz rękę i do pisania, i do robienia przecudnych zdjęć.   No a dzięki napisom na zdjęciach można pogłębić swoją wiedzę nie tylko na temat roślin, ale i niektórych żyjątek ogrodowych.
 No a dzięki napisom na zdjęciach można pogłębić swoją wiedzę nie tylko na temat roślin, ale i niektórych żyjątek ogrodowych.   
 Pszczółek o to nie obwiniaj.Iwonka1 pisze: I moje pomidorkiKwitną, ale owocki jeszcze się nie zawiązują. Pszczoły zastrajkowały?
 Pomidorki są samopylne. Wystarczy wiaterek.
 Pomidorki są samopylne. Wystarczy wiaterek.  

 Wpadłam do Ciebie, byś nie pomyślała sobie co brzydkiego o mnie i nacieszyłam oczy pięknymi zdjęciami śliczności kwitnących w Twoim ogrodzie.
 Wpadłam do Ciebie, byś nie pomyślała sobie co brzydkiego o mnie i nacieszyłam oczy pięknymi zdjęciami śliczności kwitnących w Twoim ogrodzie.  
   
   Jakoś przeżyję brak łazienki, bo w domu mury nagrzane nieprzyzwoicie i nie ma czym oddychać.
  Jakoś przeżyję brak łazienki, bo w domu mury nagrzane nieprzyzwoicie i nie ma czym oddychać.  
  
  

 powiedziałabym,że  "trojeściowa"...
 powiedziałabym,że  "trojeściowa"...  Liście  tak, ale kwiaty z bliska  sfotografowane i powiększone trochę zakłamują obraz..także szałwia omączona -  to jednoroczna roślina ale w sezonie ładnie się prezentuje
 Liście  tak, ale kwiaty z bliska  sfotografowane i powiększone trochę zakłamują obraz..także szałwia omączona -  to jednoroczna roślina ale w sezonie ładnie się prezentuje   
  aż w nadmiarze u mnie ...zostaję w domu dzisiaj i jutro pewnie też...
 aż w nadmiarze u mnie ...zostaję w domu dzisiaj i jutro pewnie też...  
   
  
 

 
  
 
