Na starym po nowemu. 5.

[JAKUCH]

Beatko ten rowerzysta to musiał być ogrodnikiem bo w gumiakach Super fotki z dnia Daysy tylko dzięki Tobie możemy je oglądać ,a dzięki Krysi Pisarzowice i Goczałkowice Życzę Ci udanego, radosnego weekendu

[PaulaF-Z]

Beatko,

śliczne masz te iryski. Ciekawa jestem, po jakim czasie tak ładnie kwitną. Moje oczywiście młodziutkie, ale cieszę się, pokazały chociaż jeden kwiat.
Ostatnio wyrywałam chwasty i natknęłam się na zakopanego przez wiewiórkę orzecha który ładnie wypuścił. Przesadziłam w inne miejsce, ale czy coś z tego będzie? Czy w taki sposób sadzi się orzecha, czy raczej szczepi, albo rozmnaża w inny sposób? Możesz mi podpowiedzieć?
Udaje ci się wykorzystać trochę więcej wolnego czasu w tym tygodniu na ogród?

[plocczanka]

Beatko, fantastyczna wycieczka, niesamowite atrakcje grą świateł wypełnione.
Iryski bardzo ładne.
Dobrego weekendu bez deszczu, a ze słoneczkiem na niebie życzę.

[Elizabetka]

Beatko przebiegłam na skróty przez Twój ogród.
No, tak jak mówisz serduszkę już przerabiałam choć myślę, że w tym roku dała by radę. No cóż, może jeszcze kiedyś ją zaproszę do siebie.
A o dniach Daisy całkiem zapomniałam W przyszłym roku zawczasu zapiszę a kalendarzu.
Cudnie u Ciebie a ta rabatka z żółtą tawułą przepiękna i w ogóle cudnie wiosennie, że aż się chce.

[Beaby]

Krysiu - i jakie wspomnienia po pobycie w Beskidach?
No wierzę, że lista ogrodowych chciejstw się powiekszyła, nie mogło być inaczej

Aniu - Minnie - wreszcie mamy wymarzoną pogodę
Dla tych irysów muszę zrobić odrębną rabatę, dlatego pytam czy je połaczyć w jedną całość, czy niekoniecznie.
Ale pewnie zadecyduję jak już je będe miała u siebie Zdjęcia na pewno mi co nieco podpowiedzą.
A wyobraź sobie, że byłam pewna iż jesienia kupowałam w L. iryski żyłkowane. Jakież jest moje zaskoczenie, ze mam śliczniusie wysokie irysy, kwitną teraz. Ale to nie są bródkowe. Troszkę byłam neipoceiszona, że wiosną nie zobaczyłam tych żyłkowanych a teraz się cieszę, że mam takie jakie mam.

Jadziu - no nie wiem, może się kiedyś przyznam kto mi przyszedł na pierwszą myśl jak zobaczyłam tego rowerzystę w kosodrzewinie
Jak wiesz oczęta mi zrobiły niespodziankę iż akwitły niespodziewanie pod moją nieobecność. Kwitną cudnie. Ależ mają wielikie te kwiaty! Przepiękna to róża. Lincoln i Arhur Bell też jest już w pełni kwitnienia.
Dobrego tygodnia

Paulinko - bardzo ładne są te Pumilki. Mi te fioletowe zakwitły w drugim roku, ale ten jasny zakwitł mi już w perwszym roku po posadzeniu, więc nie każą na siebie zbytnio czekać jak niektóre irysy. Liście mają zimozielone.
Na pewno cosik będzie z tego orzecha. Sprawa tylko z jakeigo to jest, czy będzie smaczne orzeszkowanie.
W pracy nadal totalne zakręcenie. W piątek byłam od 6-17 (już na miejscu). Dopiero dzisiaj coś więcej zrobiłam w ogrodzie. Dobrze, że mam tylko takie rośliny, które sobie świetnie radzą beze mnie. No może nie aż tak dobrze jak chwasty , ale też nieźle.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

Lucynko - wreszcie mamy wymarzoną pogodę. Musiałam po nią pojechać aż do Wrocławia Ważne, że dała się przywieźć w moje strony
Co roku jest świetnie w Pszczynie na Dniach Daisy, bardzo mi się podoba ten projekt.
Pogodnego tygodnia

Eluś - od razu sobie możesz zapisać datę kolejnej edycji Daisy. Zawsze w weekend, tydzień przed Dniem Matki.
Wreszcie się zrobiło ciepło i można się cieszyć kolorami późnej cudnej wiosny. Piwonie tuż tuż....
Te Tawuły miały być bardzo niskie, ale coś im te deszcze słuzyły i troszkę się rozbujały. Jak przekwitną to musze je koniecznie obniżyć.
Dobrego tygodnia


W miniony weekend byłam we Wrocławiu. Wciąż jestem pod wielkim wrażeniem Panoramy Racławickiej - coś cudownego.
A to fotka znad Odry




Piękna pogoda pozwoliła mi w drodze powrotnej, w niedzielę, pospacerować po Arboretum w Wojsławicach.
Dzięki Karoli wiedziałam, że jest tam pięknie ale nie przypuszczałam, że aż tak. Wspaniałe, klimatyczne miejsce, i ta przestrzeń!
















Starczyło jeszcze czasu na zameczek w Mosznej

[Ola2310]

Piękna wycieczka.....aż chciałoby się tam być.
Pogoda ci dopisała. Rewelacja!
A zdjęcia przepiękne.

[karolacha]

Cieszę się ,że byłaś w Wojsławicach Nie dziwisz się teraz ,że je tak uwielbiam

[anabuko1]

Ale fajny weekend miałaś.
Ja tylko kilka razy byłam we Wrocławiu.
A w tych innych miejscach nie byłam ,,,jeszcze

[Beaby]

Olu - no bardzo polecam taki wypad. W sumie nie mamy tam daleko, dobrze się jedzie.
Pogoda mnie mile bardzo zaskoczyła, przecież wyjeżdżałam z prawie zalenych dróg i ogrodów...
Jutro mają być jakieś grille ogrodowe, ciekawa jestm czy się załapię. Patrz - to wielka niewiadoma mimo takich znajomości

Karolinko - a ja sie cieszę, ze tak pięknie o tym Arboretum zawsze piszesz.
W rzeczywistości jest tam jeszcze ciekawiej i piękniej niż można to opisać i obfocić. Ja jestem nadal pod wielkim wrażeniem.
Już teraz absolutnie się nie dziwię, ze tak lubisz tam spędzać czas, bo na prawdę warto.

Aniu - anabuko1 - bardzo się cieszę, że napisałaś, iż .... jeszcze tam nie byłaś. z naciskiem na "jeszcze nie"
Oj, waro, warto.
A mnie z tych co muuuszę to jeszcze został Hortulus. Potem już będę sobie wmawiać, że przecież wypadałoby jeszcze tu i tam zajjrzeć.
Trafiłam na bardzo kwitnące Wojsławice.


I kilka nieco aktualniejszych fotek z ogrodu

[anabuko1]

Widzisz Beatko...ode mnie wszędzie daleko.
Dlatego I nie byłam
Wojslawic zazdroszczę tak pozytywnie.

Piękne kwitnienia i Czosnki i irysy I tawuly

[any57]

byłam pewna iż jesienia kupowałam w L. iryski żyłkowane. Jakież jest moje zaskoczenie, ze mam śliczniusie wysokie irysy, kwitną teraz.

Miałem tak samo w ub.r. potem szukałem wytłumaczenia - to są cebulowe irysy holenderskie, więc ... jesienią jeszcze dokupiłem, ale posadziłem je późno bo te w gruncie jesienią wypuściły długie liście i bałem się że przemarzną. Nie przemarzły i kwitną, a te posadzone jesienią dopiero zaczynają tworzyć pąki u nasady.
Beatko, ty marzysz o Hortulusie - my tam byliśmy, a kiedyś w końcu zawitamy do Wojsławic, bo już przejeżdżaliśmy niedaleko, a ja byłem w Niemczy i jechałem obok tych ogrodów, ale wtedy jeszcze nie byłem ogrodnikiem i mnie to nie ciekawiło
Miłego dnia życzę.

[JAKUCH]

Oczęta kwitnące, cudna rabatka z margaretkami i superowy wypad nie tylko do Wojsławic które Karola wciąż nam serwowała ,ale także kompleks zabytkowo zamkowy.Fajnie mieć taką kwitnącą niespodziankę, a juz myślałaś Beatko ,ze irysy nie zakwitły a to chyba pomylili etykietki Gipsówka Rosea cudnie ukwiecona a u ja kupiłam sobie białą też cudna posadziłam ja z Bletillami . końca tygodnia ja ostatnio zapracowana na maxa i wciąż czasu brak

[plocczanka]

Beatko, widzę, że zaliczyłaś wspaniałą wycieczkę. Wrocław jest piękny. Znam to miasto sprzed ponad czterdziestu lat. Wówczas wcale nie zrobiło na mnie wrażenia. Natomiast przed jedenastu i pięciu laty zauroczyłam się Wrocławiem. Nie tylko nadodrzańskie widoki, ale też całe Stare Miasto i większość przepięknie odrestaurowanych ulic i zaułków.
Wojsławice znam wyłącznie ze zdjęć, tym bardziej cieszę się, że miałaś możliwość zobaczyć to cudowne miejsce na żywo.
A i ogród masz kolorowy, kwitnący. Pogoda dopisuje, będzie coraz piękniej.

[Beaby]

Aniu - anabuko1 - mieszkasz w pięknej okolicy, i to na pewno rekompensuje to, że nie zawsze się chce gdzies indziej stamtąd wyrwać.
Wszystko fajnie teraz kwitnie, to fakt.
Taka większa ilość deszczu dała roślinom dobry start na ten sezon. Ja bym im tego sama nie zapewniła aż w takich ilościach.

Andrzejku, mi tak kiedyś od razu szybko wyrosły liście czosnków, też się bałam, że nie przetrwają zimy, ale też dały radę.
Cóż, trzeba będzie na jesieni posadzić te żyłkowane irysy
I ciekawa jestem, czy te wysokie pojawią się także w przyszłym roku.
No to w przyszłym roku końcem maja jesteście zapisani do Wojsławic - trzzba tam być jak kwitną różaneczniki, oj trzeba!

Jadziu - tym margaretkom specjalnie strzeliłam fotki bo poszły już do lamusa. Chyba tylko jedną zostawiłam, a tak to wszystko wyrwane. Za rok pewnie będzie ich znowu cała masa.
Wiem, że to iż mamy weekend nie ukoi to jeszcze Twojego zmęczenia, ale wygląda na to, że nie ma to jak na emeryturze - ...spokoik, ....luzik - czyli totalny brak czasu i za krótka doba

Lucynko - no już od dawna się wybierałam do Wrocławia, wreszcie się udało i na pewno jeszcze powtórzę taki wypad bo mam mnóstwo tam do zobaczenia.
Wyobraź sobie, że dopiero w tym roku zatęskniłam za irysami bródkowymi, i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie o tej porze to dopeiro dzięki nim będzie kolorowo.


Pierwsza kwitnąca rutewka



i powojnik Ville de Lyon

[anabuko1]

To prawda , okolica moja jest taka sielska. Ja mowie, mam swoje Mazury
kwitnąca rutewka śliczną.Ciekawa jestem jaka będzie moja.Pierwszy raz będzie kwitła.