Doniczki torfowe to naprawdę żaden problem, od trzech lat robię rozsadę dyni, cukinii i ogórków, a nawet fasolki szparagowej, w takich doniczkach, żeby nie wyjmować roślin przy przesadzaniu. Cieniutkie korzenie z łatwością przebijają ścianki; kiedy widzę białe niteczki na bokach i pod spodem, wtedy wiem, że sadzonka jest dobrze ukorzeniona.

Jeśli z rozsadą coś jest nie tak, to raczej nie wina doniczek. Może ziemia była za zimna, może za dużo wilgoci? U mnie najszybciej wykiełkowała najpóźniej siana Rugosa Friulana. Teoretycznie, w domu na parapecie warunki są stałe, ale jeśli słońce nie zagląda przez szybę, a kaloryfery już nie grzeją, to się robi niefajnie... Za to teraz, po wyniesieniu na taras, wszystkie siewki jak szalone nadrabiają opóźnienia
