Pozdrawiam
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
- Mimula
- 50p

- Posty: 89
- Od: 19 lut 2019, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie, okolice Bielska-Białej
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Black Rose przepiękne masz te łany orlików! Nie mogę się na nie napatrzeć
A warzywnik ułożony jak pułk wojska
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Parafrazując klasyka: Ogródek jest dobry na wszystko...
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2888
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję
Szkoda, że tak rzadko bywam na działce, nie mogę nacieszyć oczu miłymi widokami.
Datury zrobiły mi niespodziankę. Nagle masowo zaczęły kiełkować nasiona, które spisałam na straty.



Aksamitki z rosyjskich nasion:


Kusi mnie, żeby zostawić sobie kilka roślin na balkonie i móc każdego dnia cieszyć się ich widokiem. A mam w czym wybierać


Chyba zostawię sobie ze 2-3 krzaczki aksamitek z Rosji, daturę pełną "Ballerina" i może jakąś kolorowolistną kannę z nasion.
Jeszcze biała aksamitka, która z całej porcji nasion wykiełkowała mi tylko jedna, zasługiwałaby na wyróżnienie. Mam jednak wrażenie, że lepiej jej będzie "na wolności".
Szkoda, że tak rzadko bywam na działce, nie mogę nacieszyć oczu miłymi widokami.
Datury zrobiły mi niespodziankę. Nagle masowo zaczęły kiełkować nasiona, które spisałam na straty.



Aksamitki z rosyjskich nasion:


Kusi mnie, żeby zostawić sobie kilka roślin na balkonie i móc każdego dnia cieszyć się ich widokiem. A mam w czym wybierać


Chyba zostawię sobie ze 2-3 krzaczki aksamitek z Rosji, daturę pełną "Ballerina" i może jakąś kolorowolistną kannę z nasion.
Jeszcze biała aksamitka, która z całej porcji nasion wykiełkowała mi tylko jedna, zasługiwałaby na wyróżnienie. Mam jednak wrażenie, że lepiej jej będzie "na wolności".
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3017
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dzieje się u Ciebie, oj dzieje. Spory i ładny warzywniak. Nie ma to jak własne warzywa.
Kwiatków też sporo.
Największe wrażenie jenak zrobiło na mnie zdjęcie słoneczka na tle chmur.
Śmigłowce to tylko skromny dodatek jednak słonko uchwycone rewelacyjnie.
Kwiatków też sporo.
Największe wrażenie jenak zrobiło na mnie zdjęcie słoneczka na tle chmur.
Śmigłowce to tylko skromny dodatek jednak słonko uchwycone rewelacyjnie.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 1051
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Bardzo fajnie urządzony warzywnik, równo i czzsciutko. Piękne orliki, zwłaszcza ten o ciemnofioletowych kwiatach. Magiczny.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2888
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję!
A u mnie - szał kiełkowania datur trwa, niemal każdego dnia pojawiają się kolejne, pikowałam rośliny już trzy razy, a przed momentem - czwarty raz.
Ilość sadzonek mam ogromną, nie spodziewałam się, że zdecydują się na kiełkowanie po tak długim czasie. Oczywiście - nie narzekam, zastanawiam się tylko, gdzie upchnąć tyle śliczności, bo wyrzucić żadnej nie jestem w stanie.
A u mnie - szał kiełkowania datur trwa, niemal każdego dnia pojawiają się kolejne, pikowałam rośliny już trzy razy, a przed momentem - czwarty raz.
Ilość sadzonek mam ogromną, nie spodziewałam się, że zdecydują się na kiełkowanie po tak długim czasie. Oczywiście - nie narzekam, zastanawiam się tylko, gdzie upchnąć tyle śliczności, bo wyrzucić żadnej nie jestem w stanie.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2888
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
Kilka zaległych zdjęć z pierwszej połowy maja (12.05).
Z ogromnym trudem udało się pozyskać kawałeczek terenu na przedszkole hortensjowe. Jak się okazało - ktoś zakopał w tym miejscu mnóstwo gruzu i metalowych odpadów. O mało znów nie postradaliśmy przez to narzędzi

Korzonki miał tylko jeden patyk, z odmiany Polar Bear. Pozostałe wyglądały źle lub wręcz fatalnie, więc nie mam wielkich nadziei, że cokolwiek się ukorzeni.

Mając w okolicy różne niszczycielskie stwory, trzeba konstruować takie artystyczne "instalacje"


Zostawiliśmy sobie niewielką ilość truskawek. Na większą zabrakło miejsca.


Jak patrzę na skalniak, to opadają mi ręce.



Jak to dobrze, że inne miejsca okazują się wdzięczniejsze i to pomimo podobnego stopnia zachwaszczenia.










W ubiegłym sezonie ten mały krzaczek znikł mi pod różnymi kwitnącymi roślinami, muszę w tym roku zadbać, żeby nic go nie zagłuszyło, bo na razie nie mam pomysłu, gdzie by go ewentualnie przesadzić.

Niespodziewanie druga tykwa zdecydowała się wykiełkować. Miło z jej strony.

Kilka zaległych zdjęć z pierwszej połowy maja (12.05).
Z ogromnym trudem udało się pozyskać kawałeczek terenu na przedszkole hortensjowe. Jak się okazało - ktoś zakopał w tym miejscu mnóstwo gruzu i metalowych odpadów. O mało znów nie postradaliśmy przez to narzędzi

Korzonki miał tylko jeden patyk, z odmiany Polar Bear. Pozostałe wyglądały źle lub wręcz fatalnie, więc nie mam wielkich nadziei, że cokolwiek się ukorzeni.

Mając w okolicy różne niszczycielskie stwory, trzeba konstruować takie artystyczne "instalacje"


Zostawiliśmy sobie niewielką ilość truskawek. Na większą zabrakło miejsca.


Jak patrzę na skalniak, to opadają mi ręce.



Jak to dobrze, że inne miejsca okazują się wdzięczniejsze i to pomimo podobnego stopnia zachwaszczenia.










W ubiegłym sezonie ten mały krzaczek znikł mi pod różnymi kwitnącymi roślinami, muszę w tym roku zadbać, żeby nic go nie zagłuszyło, bo na razie nie mam pomysłu, gdzie by go ewentualnie przesadzić.

Niespodziewanie druga tykwa zdecydowała się wykiełkować. Miło z jej strony.

Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2888
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
19 maja.
Pojechałam wysadzić wreszcie część sadzonek dalii oraz podpędzone kanny.
Tradycyjnie - najpierw obchód włości.



Wykiełkowało mnóstwo samosiejek onętków. Szkoda mi ich. W tym sezonie nie mam ich w planach...

Pomidory wreszcie zasiedliły swoje miejscówki.


Pewnie trudno je zauważyć w tym czosnkowym lesie
Czy tak wyglądają kiełkujące złocienie maruna? Jeśli tak - to one.

Cynie. Posiałam kilka fajnych odmian.



Nie wiem, co to. Ktoś coś?

Cienista rabata:






cdn...
19 maja.
Pojechałam wysadzić wreszcie część sadzonek dalii oraz podpędzone kanny.
Tradycyjnie - najpierw obchód włości.



Wykiełkowało mnóstwo samosiejek onętków. Szkoda mi ich. W tym sezonie nie mam ich w planach...

Pomidory wreszcie zasiedliły swoje miejscówki.


Pewnie trudno je zauważyć w tym czosnkowym lesie
Czy tak wyglądają kiełkujące złocienie maruna? Jeśli tak - to one.

Cynie. Posiałam kilka fajnych odmian.



Nie wiem, co to. Ktoś coś?

Cienista rabata:






cdn...
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Pięknie zakwitły orliki, jak zawsze obwieszczaja wiosnę.
Teraz tylko poczekać na lilie.
Pomidory ruszą ze wzrostem bo coraz cieplej, wcześniej polało. I dorodnego masz lubczyka - tylko kroić i mrozić.
Teraz tylko poczekać na lilie.
Pomidory ruszą ze wzrostem bo coraz cieplej, wcześniej polało. I dorodnego masz lubczyka - tylko kroić i mrozić.
-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3017
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Łączka orlikowa bardzo mi się podoba. Warzywniak masz spory. 
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
To nierozpoznane coś to śniedek baldaszkowaty, roślina cebulowa. Jedni ją lubią, inni tępią 
Rabata cienista dobrze sie zapowiada - jak są funkie to musi być ładnie
Rabata cienista dobrze sie zapowiada - jak są funkie to musi być ładnie
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2888
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję
Lubczyk na razie głównie suszę, ale może powinnam rozważyć także mrożenie?
Lubczyk na razie głównie suszę, ale może powinnam rozważyć także mrożenie?
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- ewaidc1198
- 200p

- Posty: 487
- Od: 21 cze 2006, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula ! Coraz piękniej u Ciebie. Powalające ilości lubczyku. Piszesz , że używasz go na surowo. Co konkretnie z nim robisz? O herbatce z kwiatów forsycji, lilaka, a także innych zdrowotnych , fermentowanych herbatkach są filmiki na YT. Podobno herbatka z kwiatów lilaka ma rewelacyjny smak. Niestety nie zdążyłam w tym roku, ale z liści malin, porzeczek, róży czy poziomek jeszcze można sobie nafermentować. W ogóle doszłam do wniosku , że coś takiego jak chwast wcale nie istnieje. Każda z roślin ,,uprzykrzających " nam działkowe życie ma jakieś prozdrowotne wlaściwości, wystarczy się zainteresować. Nawet ten obrzydły perz stosuje się na wątrobę, na kamicę nerkową czy na nadciśnienie. Niestety ze zbieraniem kłączy trzeba czekać do jesieni .
Jeżeli tytuł Twojego wątku odzwierciedla rzeczywistość to świetną na depresję roślinka jest tarczyca bajkalska, nawet w naszej akcji wymiany nasion można było zdobyć jej nasionka
Jeżeli tytuł Twojego wątku odzwierciedla rzeczywistość to świetną na depresję roślinka jest tarczyca bajkalska, nawet w naszej akcji wymiany nasion można było zdobyć jej nasionka
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2941
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Z opisu wygląda na bardzo leczniczą roslinę i do tego ładne kwiaty. Masz ja moze w ogrodzie Ewa?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 1051
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Piękna kolekcja orlików, bardzo je lubię. Onętki mam w tym roku z sentymentu z dawnych lat. Zostaw je są piękne.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2888
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
ewaidc1198, dziękuję.
Lubczyk używam do dań obiadowych, jako przyprawę.
Obejrzałam sobie w necie zdjęcia tarczycy bajkalskiej i muszę powiedzieć, że to naprawdę ładna roślina
Ed04, dziękuję.
Kilka onętków dziś przesadziłam w miejsca, gdzie nie będą przeszkadzać, ale ponieważ zapomniałam je po tym podlać, to nie wiem, czy przeżyją w tym upale.
W razie czego mam jeszcze sporo siewek, których nie usunęłam, więc zapewne przesadzę je przy okazji kolejnej wizyty. Tym razem dopilnuję podlania.
Dziś po prostu miałam za dużo na głowie, opowiem krótko, jak to było.
* * *
Pomimo upału, udało się na chwilę wieczorem wyskoczyć na działkę.
Posadziłam 17 kann, 15 dalii i część datur, na razie 8, zostały jeszcze 22. A i tykwy wreszcie posadziłam, niestety tylko 2 bo tyle tylko mi wykiełkowało.
Szaleńcze tempo prac musiałam sobie narzucić, bo od 19-tej do zmierzchu czasu było nie za wiele, a nie na wszystkie rośliny miałam przygotowane miejsce.
Ale dałam radę!
Jestem z siebie dumna jak nie wiem co 
Ostatnie kanny, moje ulubione - Wyoming - sadziłam już po ciemku i złamałam jedną
Ułamała się przy samym kłączu w taki sposób, że dziwnym trafem ostał jej się jeden maleńki korzonek. Posadziłam więc ją z nadzieją, że wyżyje, ale kto wie, czy da radę w taki upał.
Nie bardzo miałam czas na przegląd roślin, ale na szybko zauważyłam, że z mnóstwa wykiełkowanych aksamitek nie mam ani jednej. Podejrzewam, że to sprawka ślimaków. Po granulkach nie zostało ani śladu, więc miały używanie. Za to dalie się ostały w 100% Ciekawe zjawisko, w ubiegłym roku było dokładnie na odwrót.
Bardzo się cieszę z naparstnicy, wyrosła mi w takim kolorze, w jakim nie siałam
, zagadkowa sprawa. Na dodatek - nigdy takiej nie widziałam.
Jak tak sobie teraz na szybko sprawdzam w necie to wydaje mi się, że to nie jest naparstnica purpurowa, tylko zwyczajna. Kolor się zgadza.
Z kolei w tym czasie, gdy ja sadziłam kwiaty, eM sadził cukinie. Samo sadzenie to pikuś, najgorsze było przygotowanie im miejsca, chwastów było co niemiara.
Po ciężkim dniu, zamiast odpocząć - szarpał się z zielskiem, powiedział, że ma ostatnio kryzys w związku z działką. W ogóle nie ma kiedy usiąść spokojnie, odpocząć, popatrzeć sobie na działkę, każda wolna chwila - to zasuwanie. Jednego się nie skończy, a już trzeba się brać za coś następnego.
I to wszystko prawda, tak to wygląda. I rzeczywiście to zniechęca.
Ja podobny kryzys miałam na początku posiadania działki (dwa lata temu) oraz w ubiegłym sezonie.
Żeby nie kończyć w smutnym nastroju, podzielę się radością - prawie wszystkie peonie mi zakwitły. Ach!
Bardzo mnie to cieszy, tak czekałam na ten widok. I zapach!




Lubczyk używam do dań obiadowych, jako przyprawę.
Obejrzałam sobie w necie zdjęcia tarczycy bajkalskiej i muszę powiedzieć, że to naprawdę ładna roślina
Ed04, dziękuję.
Kilka onętków dziś przesadziłam w miejsca, gdzie nie będą przeszkadzać, ale ponieważ zapomniałam je po tym podlać, to nie wiem, czy przeżyją w tym upale.
W razie czego mam jeszcze sporo siewek, których nie usunęłam, więc zapewne przesadzę je przy okazji kolejnej wizyty. Tym razem dopilnuję podlania.
Dziś po prostu miałam za dużo na głowie, opowiem krótko, jak to było.
* * *
Pomimo upału, udało się na chwilę wieczorem wyskoczyć na działkę.
Posadziłam 17 kann, 15 dalii i część datur, na razie 8, zostały jeszcze 22. A i tykwy wreszcie posadziłam, niestety tylko 2 bo tyle tylko mi wykiełkowało.
Szaleńcze tempo prac musiałam sobie narzucić, bo od 19-tej do zmierzchu czasu było nie za wiele, a nie na wszystkie rośliny miałam przygotowane miejsce.
Ale dałam radę!
Ostatnie kanny, moje ulubione - Wyoming - sadziłam już po ciemku i złamałam jedną
Nie bardzo miałam czas na przegląd roślin, ale na szybko zauważyłam, że z mnóstwa wykiełkowanych aksamitek nie mam ani jednej. Podejrzewam, że to sprawka ślimaków. Po granulkach nie zostało ani śladu, więc miały używanie. Za to dalie się ostały w 100% Ciekawe zjawisko, w ubiegłym roku było dokładnie na odwrót.
Bardzo się cieszę z naparstnicy, wyrosła mi w takim kolorze, w jakim nie siałam
Jak tak sobie teraz na szybko sprawdzam w necie to wydaje mi się, że to nie jest naparstnica purpurowa, tylko zwyczajna. Kolor się zgadza.
Z kolei w tym czasie, gdy ja sadziłam kwiaty, eM sadził cukinie. Samo sadzenie to pikuś, najgorsze było przygotowanie im miejsca, chwastów było co niemiara.
Po ciężkim dniu, zamiast odpocząć - szarpał się z zielskiem, powiedział, że ma ostatnio kryzys w związku z działką. W ogóle nie ma kiedy usiąść spokojnie, odpocząć, popatrzeć sobie na działkę, każda wolna chwila - to zasuwanie. Jednego się nie skończy, a już trzeba się brać za coś następnego.
I to wszystko prawda, tak to wygląda. I rzeczywiście to zniechęca.
Ja podobny kryzys miałam na początku posiadania działki (dwa lata temu) oraz w ubiegłym sezonie.
Żeby nie kończyć w smutnym nastroju, podzielę się radością - prawie wszystkie peonie mi zakwitły. Ach!
Bardzo mnie to cieszy, tak czekałam na ten widok. I zapach!




Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.

