Witajcie
Nareszcie i u mnie ogród obficie podlany , rośliny ruszyły z kopyta , chociaż niektóre azalie i różaneczniki z powodu przymrozków kwitną byle jak .Na warzywniku nic nie ucierpiało , wręcz wszystko rośnie w oczach .Zrobiłam dwa ostatnie zagony , posiałam drugą partię szparagówki ,cukinię , zainstalowałam siatkę dla ogórków żeby miały się po czym wspinać i posiałam drugą ich partię . Na ziołowniku posadziłam kilka kępek melisy , szałwię lekarską i imbir .Miałam jeszcze do posadzenia iryski , trawkę i dwie azalie , ale te ostatnie zostawiłam sobie na przyszły tydzień bo po dwóch dniach byłam już mocno zmęczona . Pielenia jest ogrom i trudno to idzie bo ziemia ciężka i mokra . Dobrze , że kupiłam proszek na mrówki bo znowu ich wszędzie pełno , ale ogród zaczyna mnie cieszyć , wszystko nabiera wielkości , grubości i mimo że pracy ciągle dużo to pielenia jakby trochę jednak mniej .
Martuniu , z warzywnika mimo jego gabarytów bardzo jestem zadowolona , jeszcze zdałaby się szklarenka albo chociaż tunel , ale to może za rok .Właśnie przywiozłam z sobą własne olbrzymie sałaty i dymkę .Póki co jakoś to ogarniam , tragedii nie ma , daję radę i jak dla mnie to na warzywa chciałabym mieć naprawdę dużo miejsca .Ty też ogrodowo się nie oszczędzasz i zastanawiam się kiedy wysadzisz taką ilość pomidorów ? ,a przecież potem trzeba to opalikować , podwiązywać , zbierać i przerabiać , więc jak dla mnie 30 szt . to max .Podejdź do tematu ze spokojem i się nie szarp bo masz ogród na miejscu , zdążysz ze wszystkim nawet jak zajmie Ci to 3 dni więcej .
Oleńko , u mnie też nie wszystkie po przymrozkach mnie cieszą , ale nie mam na to wpływu , taki mamy klimat

Na warzywniku się dzieje i oby tak zostało do jesieni .Pozdrawiam cieplutko
Aniu , pomidorki będę jeszcze dosadzała za tydzień i została mi jeszcze do posiania fasola Jasiek bo nie wyrobiłam się wcześniej .Tak się cieszyłam , że klonik nareszcie mi ruszył a tu niestety niemiła niespodzianka , ale co można poradzić , nauczka żeby nie odkrywać za wcześnie .Kwasoluby mają właśnie swoje pięć minut i jest ładnie .
Moniczko , wsadziłam nos i mogę stwierdzić , że pachnie

Dzięki , czekam na kwiaty reszty irysów .
Zuziu , w większości moje Rh mają dużo słońca i całkiem dobrze sobie radzą , wiadomo , trzeba mocno podlewać .Mam nadzieję , że jesteś już na działce bo zimnica się skończyła , koniec lenistwa .
Iwonko , mam nadzieję , że masz już luzik na parapetach a gęściej na zagonkach
Wandeczko , w zasadzie wszystkie rośliny kupuję oczami i pod określoną rabatę , a do nazw nie przywiązuję większej wagi , i pewnie wynika to głównie z tego powodu , że mam mało czasu dla ogrodu , znaczniki się gubią , lub nazwy na nich zanikają , a ja nie mam czasu o to specjalnie dbać . Nazwy niektórych roślin np. róż pamiętam prawie wszystkie , krzewy i drzewa w większości też , hortensje mam zapisane , żebym nie kupiła takiej samej ,ale nazw azalii i różaneczników w większości nie pamiętam , i przy niewielu widzę jeszcze jakieś etykiety , zresztą one przeważnie mają trudne nazwy , więc nie zawracam sobie tym głowy , a jak kupuję nowe to kieruję się kolorem i budową kwiatów . Podobnie mam z irysami , czy innymi bylinami , czasami nazwa zostaje mi w pamięci , ale to są wyjątki .Calsapa zobaczyłam pierwszy raz u kogoś w ogrodzie i był to olbrzym pięknie kwitnący , sporo czasu go szukałam , więc dlatego nazwa utkwiła mi w pamięci

, jest to mój ulubieniec wśród Rh.Pozdrawiam
Calsap
[/UR
[url=https://www.fotosik.pl/zdjecie/b3b9613aafd6f802]
