Też poproszę o poradę z wilczomleczem trójżebrowym. Wzięłam go od sąsiadki, gdzie przeleżał w kącie garażu kilka dobrych lat skazany na straty. U mnie od 2 lat, nie miałam z nim problemów, bardzo odżył i dobrze się prezentował, nawet po zimie. A teraz nagle żółknie, łodygi zrobiły się miękkie i zaczęły opadać. Większość tych wiszących odcięłam, ale właściwie cały zrobił się zółty i podejrzewam że w kolejnych dniach dalej będą opadać pozostałe łodygi.
Na pierwszym zdjęciu pomarszczona i miękka część, taka jak ta które odcięłam, a na drugim mocno zżółknięta ale twarda, którą nie wiem czy się przejmować.
Podejrzewam że go przelałam. Pytanie czy mogę go jakoś uratować teraz?
Ziemia jest zupełnie zwyczajna, nic nie zmieniałam odkąd go mam.
Na dodatek pies go ostatnio zrzucił i zobaczyłam, że korzenie ma wielkości pięści. A ma około metr i dużo rozgałęzień.
Stoi około 3 metry od okna balkonowego południowego. Teraz przestawiłam pod samo okno.
