wiem, że temat szczepienia drzew owocowych poruszony został w innym wątku, ale jeśli moderator pozwoli, chciałbym założyć nowy - będący tylko i wyłącznie swoistym notatnikiem
obrazującym dokonane szczepienia w praktyce.
Dzisiaj każdy ma przy sobie telefon komórkowy wyposażony w aparat fotograficzny. Sporządzenie takowej dokumentacji nie powinno być dla nikogo problemem, a myślę, że będzie bardzo pomocne.
Cel mojego szczepienia: doszczepienie gruszy "Konferencji" do rosnącej już "Faworytki". Podkładka - grusza kaukaska.
Ze względu na ograniczone miejsce na ogródku (brak miejsca na dwie grusze), podjąłem się próby doszczepienie Konferencji bezpośrednio do Faworytki. Obie odmiany wzajemnie się zapylają - to raz, Konferencja jest odmianą późniejszą, nadającą się do przechowywania na zimę - to dwa.
Zraz pobrałem z drzewka bezpośrednio przed szczepieniem tego samego dnia tj. 3 marca. Pąki na Faworytce zaczęły już nabrzmiewać, Konferencja wyglądała jeszcze na drzemiącą.
Do nacięcia wykorzystałem specjalny nóż do szczepienia, wycinający formę "Omega".
Gałązki połączyłem i obwiązałem taśmą do szczepień.



Starałem się podlewać drzewko obficie co 5 dni, ponieważ zrobiło się wyjątkowo ciepło. Pomyślałem, że zwłaszcza ta nowa gałązka o ograniczonych możliwościach poboru wody musi mieć co pić.
Po 3 tygodniach pąki zaczęły nabrzmiewać.

Po dwóch kolejnych tygodniach odniosłem wrażenie, że gałązka jednak nie dała rady. Boczne pąki wyglądały jakby uschnięte.
W tygodniu między 27.04 a 01.05 zrobiło się chłodniej. Do tego było dosyć deszczowo.
W dniu dzisiejszym tj. 02.05 zauważyłem, że pąk znajdujący się na końcu gałązki ruszył.

Było to moje pierwsze szczepienie w życiu. Być może nie do końca zgodne ze sztuką (metodyka, termin, etc), ale wygląda na to, że zakończyło się sukcesem.
Dlatego właśnie zdecydowałem się zamieścić tą "dokumentację" do czego wszystkich zachęcam.
Pozdrawiam