Wiosna w tym roku nie rozpieszcza ciepłą pogodą, w ubiegłym roku pierwsze kwiaty cieszyły mnie już 12 maja, w tym roku trzeba będzie trochę dłużej poczekać. Jak zwykle dużo lepiej rozwijają się tegoroczne róże posadzone w donicach.
Najszybciej zakwitnie chyba różowa angielka z Carrefoura, może nawet kolor będzie zgodny (Dlob trafił w ub. roku na Elegantynę).
Pozostałe też mocno zapączkowane (zarówno angielki jak i wielkokwiatowe), ale kolorów jeszcze nie widać.

ka
Nela skusiła mnie swoją relacją z Obi, mimo złych doświadczeń skusiłam się na kilka bezkorzeniowców - Eden niestety dogorywa, ale 4 Gouillotki radzą sobie dobrze. Zobaczymy czy będą zgodne.