Witajcie

.
Za nami święta , które jak zawsze szybko zleciały a przed nami majówka. Mój eM ma ponad tydzień wolnego

. Długo wyczekiwany deszcz w końcu przyszedł i do nas

. Od dwóch dni pada kapuśniaczek i nareszcie rośliny dostały solidną porcję wody

. Z jednej strony to fajnie bo było już na prawdę bardzo sucho ale z drugiej mogło popadać przed tym wolnym. W ostatnią sobotę udało nam się złożyć i pomalować kompostownik . Wczoraj eM miał robić jeszcze pokrywy ale niestety pogoda nie dopisała. Mieliśmy za to czas i pojechaliśmy obejrzeć kostkę i wybrać ostatecznie wzór i kolor . Do tego pozałatwialiśmy jeszcze kilka spraw urzędowych, które wisiały nad nami od pewnego czasu. Dzisiaj powtórka z wczorajszej pogody dlatego z plewienia nici

. Po takim deszczu przyroda ruszy z kopyta a w tym chwasty

. Na pewno za kilka dni będzie co robić. Poza tym na różach pojawiły się szkodniki - mszyce i skoczek. Na razie nie ma szans na oprysk więc czekam na zmianę pogody. W ogrodzie jeszcze ostatkiem sił kwitną tulipany. Susza i wysokie temperatury w zeszłym tygodniu nie wpłynęły dobrze na ich długość kwitnienia. Deszcz dokończył dzieło i w rezultacie tulipany wyglądają koszmarnie. Na dniach trzeba będzie zrobić z tym porządek. Niezapominajka rozsiała się bardzo mocno i pięknie to wygląda ale niestety sporo trzeba będzie usunąć. Ostatnio kupiłam sobie mojego wymarzonego płaczka

czyli cyprysika nutkajskiego " Jubilee" oraz kolejne magnolie -gwieździstą i Galaxy

.
Stasiu dziękuję

. Rzeczywiście cebulowe w większej ilości robią wrażenie ale potem te suche liście są denerwujące. Szkoda tylko, że tulipany z tym kwitnieniem mają tak różnie i się wyradzają . U mnie tego roku braki uzupełniła niezapominajka więc nie ma tego złego . Święta już za nami, spędziliśmy je u rodziny w miłej atmosferze . Pozdrawiam .
Beatko ja również cieszę się, że mój eM angażuje się coraz bardziej w ogród chociaż prawdę mówiąc mamy nieco inny pogląd na wygląd rabat. On wolałby małe iglaki , kamienie i eleganckie rabaty a ja uwielbiam byliny i taki trochę kolorowy chaos

. Doszłam do wniosku, że faktycznie mam za dużo bylin i trzeba trochę zmienić proporcje ,tzn sadzić krzewy , iglaki i drzewa a bylin mam na razie wystarczająco dużo. Pozdrawiam i oczywiście za życzenia dziękuję

.
Beatko-Beaby cebulowe fajnie kwitły ale powoli kończy się ich czas u mnie. Ciekawe co pokażą jeszcze czosnki bo zdaje się, że zapeszyłam i nie ma takiego szału jak rok temu. Może miały za sucho i w rezultacie nie wytworzyły tylu główek

. Pomysły ogrodowe to mój eM ma więc będzie się działo

. Pozdrawiam .
Marysiu chyba masz rację, nie ma co się buntować zwłaszcza, że eM wpada na coraz lepsze pomysły. Zaplanował sobie, że sam wykona murek oporowy i to z kamienia

. Jestem w szoku bo tego się po Nim nie spodziewałam

. Ale cicho, cicho co by nie zapeszyć

, pozdrawiam

.
Aniu nie pamiętam ile tulipanów posadziłam ubiegłej jesieni ale na pewno mniej niż dwa lata temu. Te sprzed dwóch lat cieniutko i nawet te z jesieni nie wszystkie zakwitły. Niestety sporą winę ponoszą nornice. Miejscami wyjadły cebule do cna. Nie chciało mi się sadzić takiej ilości cebul do koszyczków. Pozdrawiam .
Małgosiu-clem a dziękuję

.
Kasiu właściwie to miejsca po tulipanach świecą pustką dopóki jakieś byliny nie zasłonią liśćmi tych pustych miejsc. Moja lawenda na szczęście ruszyła i żyje

. Trzymam kciuki za Twoją i pozdrawiam .
CDN