Wczoraj ładny dzień pozwolił na kolejny etap prac. Mam kawałeczek zasianego trawnika i jedną stronę pasa kanalizacyjnego obsiane gorczycą. Spaliłam kolejne odpady ogrodowe i wybierałam kamienie z kolejnego odcinka do obsiania trawą. Podczas kopania wyszło mnóstwo kamieni i muszę je usunąć, żeby nie załatwić kosiarki. Wzięłam się też za urządzanie terenu na zbiorniku niegdyś szambianym, a teraz na wodę opadową. Mimo dwukrotnego deszczu wody w zbiorniku niewiele
Wszystkie pomidory są już w tunelu i po nocy te nowe wyglądają gorzej niż te zaprawione w boju
Wyniosłam też sporo innych siewek, a w cieple zostały papryki, rodzynki i parę kwiatków.
Martusiu tak słońce zmienia ogród i nasz stosunek do niego, od razu chce się brać za jakieś prace. No to się zabrałam i znowu coś pchnęłam do przodu. Kurki wypuszczam codziennie w pole jak jestem w ogrodzie co na pewno dobrze na nie wpływa
Julciu czyli jest zaleta późniejszego ocieplenia, bo może owoców się doczekamy...no chyba że przyroda znowu coś przyszykuje. Fajnie że ułudka przetrwała, bo to chyba jest biała i będę miała na wymianę na niebieską
Dziękuję i wzajemnie życzę zdrówka i sił do przygotowań
Misiu jak kwitną żonkile to ogród od razu nabiera kolorów
Kogut wydaje się być bardzo opiekuńczy
Iwonko jak zaowocuje to faktycznie krążyć będzie, ale drzewko po przejściach bo dwa lata temu mocno ...chyba omarzło i jest teraz takie kompaktowe
Sąsiedzi kupili sobie też kurki i kogutka i cieszy mnie, bo tak jak ja stoją nad nimi i obserwują te kurze zwyczaje
Owocnego tygodnia
Lucynko mój dobry duszku! tak roślinki zaopiekowane cieszą ogromnie...zresztą dobrze wiesz jak to jest...to teraz takie nasze dzieci
Lucynko pomidorki zasługują na dobre traktowanie, bo czekam zawsze na smak własnych z utęsknieniem.
Dziękuję! życzę zdrówka i posyłam serdeczności
Wczoraj o zachodzie słońca!






świdośliwa

czosneczek

jarzęby od Konieczki od razu będą kwitły


kwitnie śliwa wiśniowa


Dobrego i słonecznego dnia!

















