Musi mieć ciepło. Wg mnie to możesz go zrosić za kilka dni.
On sobie poradzi. jak często? No tak z wyczuciem.
Wszystko zależy od tego w jakich warunkach on będzie teraz no i obserwuj go.
Ja to po prostu patrzę i jakoś tak wyczuwam, czy już lepiej roślince jest czy nie.
Najgorsze co dla niego może być to wilgoć i zimno.
Czy zaglądać do korzonków? To zależy od Twojej cierpliwości
Jeśli już to trzeba to robić b.ostrożnie, bo jak zacznie wypuszczać włośniki to one są niezwykle delikatne.
To, że listki opadają to normalne. Roślina nie jest w stanie dostarczyć im wody, bo nie ma korzeni.
Dlatego nawet dobrze by było jak pisałam poprzycinać je.