Halinko, każdy musi dorosnąć do ogrodu...słyszałam nieraz jak ktoś mówił, że nie cierpiał robić w ogrodzie. Założył rodzinę, potem wsiąknął na dobre...wysiewa, sadzi, uprawia warzywa. Zachwyca się każdą rośliną. Wnuki podpatrują, z czasem będą na pewno pomagać...z pamięci nie da się usunąć takich chwil...spędzonych z dziadkami w ogrodzie.
No nie wierzę, buszujesz w lubelskich szkółkach

po drodze jest ich bardzo dużo. Florexpolu też nie omijałam, teraz rzadko tam zaglądam. Pokażesz co wpadnie Ci w ręce
Mirko, czwarty Tulipanowiec

Nie poddajesz się

Szukałam kiedyś wiadomości o tym drzewie, wyczytałam że to drzewo z rodziny magnoliowatych...po posadzeniu na zimę powinno mieć osłonięty system korzeniowy. Wiesz że Tulipanowiec u mnie rośnie, Magnolie się nie przyjmują. Trzykrotnie sadziłam różne odmiany, nigdy się nie przyjęły.
Jeszcze jedna nowina, Tulipanowiec troszkę mnie przeraził. Wielkością dorównuje Kasztanowcom...wpadłam na pomysł żeby uciąć przewodnik. No i stało się, został wycięty.

wiosną pokazała się nowa gałąź...obok kilka mniejszych.
Dzisiaj zrobiłam foto...zobacz jak to wygląda. Jeszcze jedna wzmianka... na dole usunęłam trzy gałęzie...jest teraz lepszy dostęp do ścieżki.
