
Festiva Maxima















piwonia 100 letnia przywieziona od mojej babci Walerii













Top Brass


S.Temple




Carolina Mun i czosnek







Whitley May



White Cap
 .
.Na następny spacer wśród moich piwonii zapraszam w innym czasie















































 .
.



 ,Dawno mnie nie było ale już powoli wracam.Pozdrawiam serdecznie
 ,Dawno mnie nie było ale już powoli wracam.Pozdrawiam serdecznie 

 
   Cudne! Po prostu!
  Cudne! Po prostu!  
   
   pozdrawiam weekendowo i smaczności wędzonkowych życzę!
 pozdrawiam weekendowo i smaczności wędzonkowych życzę! 


 Ale przynajmniej jest na co popatrzeć
 Ale przynajmniej jest na co popatrzeć  Liczyłaś kiedyś ile masz odmian? I czy jakieś zawiązują nasiona? Oczywiście te pomponiaste z reguły nie zawiązują nasion (nie maja jak
 Liczyłaś kiedyś ile masz odmian? I czy jakieś zawiązują nasiona? Oczywiście te pomponiaste z reguły nie zawiązują nasion (nie maja jak  ) ale te proste i półpełne mogą
 ) ale te proste i półpełne mogą  Mam ponad 10 siewek piwonii bylinowych z nasion zebranych w ogrodzie botanicznym - leżały pod różnymi krzaczkami piwonii botanicznych więc trochę pozbierałem
 Mam ponad 10 siewek piwonii bylinowych z nasion zebranych w ogrodzie botanicznym - leżały pod różnymi krzaczkami piwonii botanicznych więc trochę pozbierałem  Nikomu nie zaszkodziłem ponieważ co roku teren wokół piwonii jest mechanicznie oczyszczany ze wszystkiego i siewki tam nie maja nawet szans się uchować - ale u mnie maja takie szanse
 Nikomu nie zaszkodziłem ponieważ co roku teren wokół piwonii jest mechanicznie oczyszczany ze wszystkiego i siewki tam nie maja nawet szans się uchować - ale u mnie maja takie szanse  Ale to też oznacza, że ilość kwitnących piwonii w ogrodzie moich rodziców się zwiększy - ale za jakieś 2 lata
 Ale to też oznacza, że ilość kwitnących piwonii w ogrodzie moich rodziców się zwiększy - ale za jakieś 2 lata  
 

 
  
 
 jutro na śniadanko własne wędzarnicze wyroby
 jutro na śniadanko własne wędzarnicze wyroby  
  i inwentaryzacji nie ma ,można siać piwonie i wtedy wychodzą różne  mieszańce ,mogę ci zebrać jakieś nasionka jak będą ,pozdrawiam
 i inwentaryzacji nie ma ,można siać piwonie i wtedy wychodzą różne  mieszańce ,mogę ci zebrać jakieś nasionka jak będą ,pozdrawiam 


 Piwoniowy raj. Ja nie mam żadnej, bo jakoś się bałam że nie będą kwitnąć jak się źle posadzi. Muszę to zmienić, bo przepiękne są. Jak zwykle u Ciebie pysznie. To lubię
 Piwoniowy raj. Ja nie mam żadnej, bo jakoś się bałam że nie będą kwitnąć jak się źle posadzi. Muszę to zmienić, bo przepiękne są. Jak zwykle u Ciebie pysznie. To lubię  

 
 
 
  

 Czuję, że stworzysz narodową kolekcję piwonii i ogród będą odwiedzać wycieczki.  A jeszcze niedawno myślałam, że jest kilka odmian a tu taka mnogość i nie wiadomo która ładniejsza, a tym bardziej różnice niewielkie... a jednak są!
  Czuję, że stworzysz narodową kolekcję piwonii i ogród będą odwiedzać wycieczki.  A jeszcze niedawno myślałam, że jest kilka odmian a tu taka mnogość i nie wiadomo która ładniejsza, a tym bardziej różnice niewielkie... a jednak są! Ale tak jak u Ciebie wszystko widać musi dojrzeć. Wieczorami rąk i nóg nie czuję i wczoraj nie wiedziałam jak mam siedzieć, żeby nie bolało, ale mam wszystko posadzone. W jednej przegródce dojrzewa nawóz gołębi, bo zadołowane jesienią rośliny już rosną na ziemi odzyskanej.
  Ale tak jak u Ciebie wszystko widać musi dojrzeć. Wieczorami rąk i nóg nie czuję i wczoraj nie wiedziałam jak mam siedzieć, żeby nie bolało, ale mam wszystko posadzone. W jednej przegródce dojrzewa nawóz gołębi, bo zadołowane jesienią rośliny już rosną na ziemi odzyskanej. 
  

 
   Z zapalaniem zatok walczę od kilku dni i działeczka bardzo delikatnie ale bratki i wiśnia same jakoś do mnie ciągną
 Z zapalaniem zatok walczę od kilku dni i działeczka bardzo delikatnie ale bratki i wiśnia same jakoś do mnie ciągną  Poza tym zaczęłam jajcować bo coraz bliżej święta a mnie nie będzie w wekendy poprzedzające
  Poza tym zaczęłam jajcować bo coraz bliżej święta a mnie nie będzie w wekendy poprzedzające  
  
  

 .
 .


 
 