Poczekam do 15 lutego, po tym terminie prognozy powinny się wyklarować. Jak będą szły wyże, to kołderki zostaną.
Róże uprawiane w donicach i innych pojemnikach
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
Jarku, dziękuję
Poczekam do 15 lutego, po tym terminie prognozy powinny się wyklarować. Jak będą szły wyże, to kołderki zostaną.
Poczekam do 15 lutego, po tym terminie prognozy powinny się wyklarować. Jak będą szły wyże, to kołderki zostaną.
- Allhambra
- 100p

- Posty: 190
- Od: 17 lip 2012, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: blisko morza...strefa 7a,Pomorze
Re: Róże w pojemnikach
Róże na dworze mają noski na pół paznokcia, niektóre czerwone oczka, trzy w garażu wybujałe pędy , cienkie i zółtawe, nawet z pączkiem kwiatowym. A niektóre śpią.
Sylwia
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
+15° w cieniu...
Pościągałam dziś włókninę, kopczyki zlikwidowałam w 1/2 wysokości. Inaczej nie dałabym rady podlać panienek
Kołnierze z rolet też ściągnięte. Zostały za to sweterki na donicach, bo nie wierzę że już nie będzie incydentów zimowych. Róże ruszyły z mini listkami
Tyle dobrych wieści... W beczce miodu musi być łyżka dziegciu, no a jakże
Czerwona spleśniała pod agrowłókniną, dosłownie ma białego grzybka na kolcach
Ech......... Żałuję, że nie ściągnęłam tych becików wcześniej, teraz to po ptokach.
Oprysk chemią absolutnie nie wchodzi w grę, w mieszkaniach sąsiadujących z moim jest w sumie trójka malutkich dzieci. No i dwa koty
Będzie okazja by znowu kupić Biosept (mam nadzieję, że tym razem nie trafię na zepsutą dyszę). W razie niepowodzenia popryskam wodą utlenioną 
https://s2.ifotos.pl/img/IMG201903_qwaxasa.jpg
https://s10.ifotos.pl/img/IMG201903_qwaxaap.jpg
Pościągałam dziś włókninę, kopczyki zlikwidowałam w 1/2 wysokości. Inaczej nie dałabym rady podlać panienek
Kołnierze z rolet też ściągnięte. Zostały za to sweterki na donicach, bo nie wierzę że już nie będzie incydentów zimowych. Róże ruszyły z mini listkami
Tyle dobrych wieści... W beczce miodu musi być łyżka dziegciu, no a jakże
Oprysk chemią absolutnie nie wchodzi w grę, w mieszkaniach sąsiadujących z moim jest w sumie trójka malutkich dzieci. No i dwa koty
https://s2.ifotos.pl/img/IMG201903_qwaxasa.jpg
https://s10.ifotos.pl/img/IMG201903_qwaxaap.jpg
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
Ja już od kilku dni mam pościągane zabezpieczenia i tak jak u Twoich róż moje też wypuszczają mini listki:)
Pięknie zachował Ci się starzec, osłaniałaś go czymś? Tego roku zamierzam zrobić rewolucję na swoim balkonie, w planach jest też starzec:)
Pięknie zachował Ci się starzec, osłaniałaś go czymś? Tego roku zamierzam zrobić rewolucję na swoim balkonie, w planach jest też starzec:)
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
Starce zimowałam w piwnicy, tzw wózkowni. To pomieszczenie ogólnodostępne, ale ma ogromny plus: okno
Tu widać je lepiej, przepraszam za off top, ale w sumie to towarzystwo dla róż, więc jest w temacie
https://s10.ifotos.pl/img/IMG201903_qwaxqws.jpg
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
I dlatego takie ładne:) Ja zamierzam je włożyć do donic po różach + bergenie + akcent kolorowo zapachowy. Zostały mi trzy donice z różami, chciałoby się więcej, niestety na balkonie południowo-zachodnim przędzior panoszy się jak zaraza, a ja mam uczulenie na chemikalia:( Stąd pomysł na roślinki, których nie tyka i nie ma z nimi kłopotu, a dekoracyjne są bardzo. Co prawda marzy mi się jakaś róża okrywowa z dziesiątkami kwiatuszków, bo one są najbardziej wytrzymałe i chyba najbardziej zdają egzamin na balkonie, obsypane na dodatek pięknym kwieciem przez cały sezon, np. typu Fairy, wstrzymuje mnie jednak lęk przed opryskami. Zobaczę czy wygra rozsądek czy chęć posiadania 
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
No ja pamiętam Twoje bitwy z przędziorkiem
U mnie w tamtym roku nie było jakichś większych ilości, ale od początku sezonu regularnie podlewałam wrotyczem. W tym roku już tak różowo nie będzie, bo wrotycz się kończy, a do lata daleko.
Jak Twoje dalie, przezimowały? Ja nie miałabym warunków i nawet nie kupiłam
W ogóle w tym sezonie będą tylko: na wiosnę tulipany i szafirki (już mi ślicznie wylazły) a później róże, pelargonie, starce, iglaczek, mam też dwie mini sadzoneczki fuksji i w lodówce stratyfikuje się werbena. Więcej nie chcę (przynajmniej na razie
).
U mnie w tamtym roku nie było jakichś większych ilości, ale od początku sezonu regularnie podlewałam wrotyczem. W tym roku już tak różowo nie będzie, bo wrotycz się kończy, a do lata daleko.
Jak Twoje dalie, przezimowały? Ja nie miałabym warunków i nawet nie kupiłam
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
Część przezimowała, ta zostawiona na balkonie oczywiście nie. Pelargonie mam od wielu lat, nie do zdarcia, ale nastawiam się na lawendę, nie trza o nią dbać, to wtedy rośnie
Tak się zastanawiam jakie roślinki dokooptować do donic z różami, żeby zwisały z brzegu pojemnika i tak jak róże lubiły sobie popić, masz może jakiś pomysł? 
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
Miałam tylko aksamitki, barwinek i lobelię. I niezapominajki, ale te mi spadły z nieba, dosłownie
Sąsiadce się wysypały i wyrosły u mnie. Kwitły tak sobie.
Barwinka nie polecam, korzeń gigant, zabierał i miejsce i jedzenie.
Aksamitki dokładnie tak samo, w pewnym momencie wręcz zagłuszały róże.
Za to lobelia w donicy z Lavaglut to był strzał w dziesiątkę. Wspaniały kontrast, kwitła do listopada, kiedy owijałam donice na zimę to musiałam ją kwitnącą wyrwać. Ale siew i pikowanie
Jak zdecyduję się na lobelię to kupię gotowe sadzonki 
Barwinka nie polecam, korzeń gigant, zabierał i miejsce i jedzenie.
Aksamitki dokładnie tak samo, w pewnym momencie wręcz zagłuszały róże.
Za to lobelia w donicy z Lavaglut to był strzał w dziesiątkę. Wspaniały kontrast, kwitła do listopada, kiedy owijałam donice na zimę to musiałam ją kwitnącą wyrwać. Ale siew i pikowanie
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
A widzisz, na to bym nie wpadła, dzięki 
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
Moje różyczki też się budzą, ale znacznie wolniej. Ptaki u mnie też zaczynają dawać koncerty. Przyroda nie kłamie, idzie wiosna:)
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
Podsumowując: wszystkie róże przeżyły zimę, te z wywózki jeszcze jesienią na balkonie popryskałam miedzianem- zero mączniaka (rok temu były obmączone
).
Pożegnałam się z Pastellą, Rumbą, Lilą Wunder i domniemaną Glorią Dei, która po długich poszukiwaniach została oficjalnie zidentyfikowana jako Isle of White. W ogrodzie będzie im lepiej niż w donicach
Pożegnałam się z Pastellą, Rumbą, Lilą Wunder i domniemaną Glorią Dei, która po długich poszukiwaniach została oficjalnie zidentyfikowana jako Isle of White. W ogrodzie będzie im lepiej niż w donicach
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
Pięknie i zdrowo rosną Ile pozostało Ci balkonowych:)?
- Marta+
- 200p

- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże w pojemnikach
Sześć, plus jedenaście miniaturek, plus trzy z patyczków (te nie mogą się zdecydować czy żyć czy nie żyć, stanęły na kilkunastu centymetrach i ani rusz).
Kupiłam dwie ogromne donice, największe jakie były w ogrodniku, przesadzę w nie Indigolettę i ,,Comtessę".
W donicę po Indigoletcie pójdzie Leonardo da Vinci na pniu (tak, przezimował drugą zimę bez uszczerbku
), Bratowa powsadza do ogrodu resztę towarzystwa, to w wolne donice (kiedy wrócą) pójdą miniaturki, przynajmniej niektóre
Aha, jestem winna podsumowania oprysku wodą utlenioną na spleśniałą Lavaglut. Oprysk działa
Proporcje: 1,5 łyżeczki na 200 ml wody. Miało być 3 łyżeczki na 200 ml wody, ale bałam się takiego stężenia. Tych proporcji będę się trzymała. Wolę pryskać raz w miesiącu profilaktycznie, niż przedobrzyć i popalić rośliny.
Kupiłam dwie ogromne donice, największe jakie były w ogrodniku, przesadzę w nie Indigolettę i ,,Comtessę".
W donicę po Indigoletcie pójdzie Leonardo da Vinci na pniu (tak, przezimował drugą zimę bez uszczerbku
Aha, jestem winna podsumowania oprysku wodą utlenioną na spleśniałą Lavaglut. Oprysk działa
Proporcje: 1,5 łyżeczki na 200 ml wody. Miało być 3 łyżeczki na 200 ml wody, ale bałam się takiego stężenia. Tych proporcji będę się trzymała. Wolę pryskać raz w miesiącu profilaktycznie, niż przedobrzyć i popalić rośliny.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
To spora kolekcja jak na balkon, właściciel ogródka by się nie powstydził
Chyba masz taras a nie balkon, ja mam zaledwie ośmiometrowy(prawie)i nie wiem jakbym pomieściła tyle donic. Jak napisałaś, bardzo dużych donic. Bałabym się, że balkon mi runie z takim obciążeniem na głowę sąsiada 

