Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.

[Black Rose]

Dziękuję

W takim razie nie zetnę. Zasypałam je na szybko ziemią, bez usuwania starych, mokrych łodyg. Chyba jednak powinnam wykopać i dokonać niezbędnych korekt?

[-Iwona-]

Jak coś jest mokre/gnijące to powinno się wyciąć do zdrowego i zasypać miałem węgla drzewnego.
Widzę, że dziś spać nie możemy.

[Black Rose]

W takim razie jutro (dziś) tak zrobię.

[Black Rose]

.

Ponieważ sztobry hortensji zaczęły się "glucić" (jakoś strasznie szybko, 1,5 doby? ), zostały posadzone w mieszance podłoża własnego pomysłu (wykorzystanie tego, co miałam pod ręką). Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Przy okazji nowy kannowy nabytek przeszedł zabiegi higieniczno-upiększające i wylądował w bardziej dopracowanym podłożu. Dostał też pić. Że o pudrowaniu pachnącą i leczniczą substancją nie wspomnę. Żeby o mnie tak ktoś zadbał...

Generalnie z wykonanych prac jestem zadowolona, natomiast nie zadowala mnie temperatura, w jakiej będą teraz sztobry.
Temperaturom w blokach pomimo uchylenia okien i wyłączonego ogrzewania bliżej jest tropikom, niż umiarkowanemu klimatowi. Na efekty nic więcej poradzić nie jestem w stanie, i tak przez nieustanne wietrzenie odczuwam różne nieprzyjemności, poświęcam się stanowczo za bardzo, rośliny mogłyby to docenić i przystosować się nieco, nie marudząc. Byłoby miło i sprawiedliwie, bo cackam się z nimi bardziej, niż powinnam.

Zdjęć na razie nie zrobiłam, bo zwyczajnie mi się już nie chciało.

[ed04]

Ewidentnie masz rękę do roślin, wszystko za co się złapiesz rośnie.

[Black Rose]

Oby tak było, jak mówisz.

[adamanna]

Mnie z hortensjowymi patyczkami się nie udało, puściły korzonki niektóre nawet się zazieleniły a potem jedna po drugiej odchodziły właśnie z powodu zbyt wysokiej temperatury jak myślę, drugi raz nie próbowałam.

[Black Rose]

No właśnie, te temperatury... Mieszkając w klitkach w blokach, nie ma szans na skuteczną uprawę niektórych roślin.

[anida]

Mnie się udało jedną ukorzenić, ale to w ogródku.

[Black Rose]

Gratuluję!
Jaką odmianę?

[Pizza]

No właśnie, te temperatury... Mieszkając w klitkach w blokach, nie ma szans na skuteczną uprawę niektórych roślin.

Niestety sądzę, że masz pełną rację. Co z tego, że ja kaloryfery pozakręcam, skoro z każdej strony grzeją sąsiedzi na maksa.
Cudowne masz te kannowe maluchy! Poproszę więcej ich zdjęć.

[Black Rose]

Z przyjemnością je obfocę, tylko coś mi się od wczoraj buntują urządzenia - mam dziwny problem z przesyłaniem zdjęć.

[anida]

Moja hortka to Liitle Lime Jane. Zobaczymy czy maluszek przeżył zimę.

[Black Rose]

Ładna

Dziś eM wstąpił na działkę.
Zauważył takie maleństwa:

Czosnki:







Tulipan:

[Pizza]

Właśnie mi uświadomiłaś, że mam u siebie tulipany. A nie wiedziałam co to takie "pozwijane" jakieś.

Te zrębki robią super robotę też estetyczną - coraz bardziej się do nich przekonuję. Takie naturalne, "dzikie", ale nieprzytłaczające tło dla nawet niewielkich roślin - super. Choć pewnie to też w dużej mierze zasługa fotografa.