Witaj Marysiu,korzonki już puszczone . Nie zamawiam dużo,bo muszę mieć gdzie posadzić to co od was dostanę ,ale róże musiałam, dalie to właściwie M pomysł. Jeszcze kilka wspominkowych zdjęć
Witaj Kasiu,piękne masz miejsce na ziemi ,tyle do zrobienia ale jakież to piękne jak samemu zagospodarowuje się takie piękne miejsce i spełnia swoje marzenia ,pozdrawiam i będę kibicować
Ha ha! Kasiu, ale wam dynia wrosła wygląda jak tylna część ciała
Fajnie że M lubi też kwiaty i ogród to bardzo pomaga w znalezieniu wspólnego języka, bo wiem że Ty jesteś bardzo wrażliwa na przyrodę
Ja też się dzisiaj zastanawiałam nad daliami i już prawie zamówiłam, ale jednak nie...pojadę na wiosnę na targ i na pewno kobitki coś wyniosą do sprzedania. U mnie jednak z przechowywaniem jest problem i dalie są w większości jednoroczne.
Witaj Martusiu,miło Cię gościć, nie raz po cichutku spacerowałam u Ciebie
Marysiu ta dyńka chciała przejść do nas od sąsiadów, ale jej nie wyszło . Jestem ciekawa jak moje dalie się przechowały-są w piwnicy gdzie mam zakaz wchodzenia, bo schodki kiepskie. Za to petunie mi wzeszły i nawet kobea zaczyna się gramolić. W ogrodzie też już można zanleźć wiosnę.
Kasiu
od razu wpisuję się, byś mi z wątkiem nie zginęła
Wiosną uszykuję roślinki, a drugą część jesienią by i przyszłej wiosny rośliny cieszyły Twoje i Mirka oczy.
Dziękuję, że w końcu spotkałyśmy się
Buziaki
Aga
Marysiu zaskoczę Cię-tylko lilie kupiłam. Ale ogólnie wyjazd udany,tylko trochę krótki. Miłe spotkanie, zostaliśmy ugoszeni przez przedstawicielkę Marolexu,super.
Agnieszko i ja się cieszę,że wreszcie poznałyśmy się w realu,szkoda, że dopiero teraz. Za roślinki będę bardzo wdzięczna.
Krótki rzut oka na Gardenię:
Kasiu....ja bym podgoliła na taką wysokość aby ze spokojem zadbać o porządek pod tujami.
Ja też mam przed domem takie kolosy ale obcieliśmy tylko na wysokość aby spokojnie wygrabić śmieci po zimie.
Za wysoko nie podcinaj bo stracą na uroku.
Kasiu w sprawie iglaków się nie wypowiadam, bo nie zgłębiam tematu, ale zapytam czy to aktualne zdjęcie ze śniegiem?
Gdyby Poznań był bliżej to kto wie może skusiłabym M na wyjazd, ale może przydałaby się jakaś towarzyszka od kwiatków
Krysiu będę podcinać stopniowo,zobaczymy jak będzie wyglądać. Za nim jest jescze kawałeczek ziemi,coś do cienia mogłabym tam posadzić.
Marysiu zdjęcie stare, nie ma śniegu,chociaż tu akurat długo leżał. Poznań daleko,gdyby nie mama to nie wiem czy byśmy pojechali. My stąd wszędzie daleko mamy,czy góry,czy morze,chcielibyśmy wybrać się do Wrocławia a to też ponad 500 km,do Krakowa 400.
Wspominki-różanka z Kozłówki
Kasiu, przepikuj kobeę do osobnych pojemników, daj patyczek jako podpórkę i przytnij żeby się rozkrzewiała.
Ja też byłam na Gardenii, ale to był szybki strzał, bo czasu było mało. Coś tam jednak znalazłam dla siebie. Męczą mnie takie tłumy, nie mam komfortu
Thuje bym podcięła, pod spodem można fajnie poszaleć z bylinami. Lubię sama z tuj tworzyć różne twory.
Witaj Kasiu,szpaler pięknych róż pokazowy i Ty miedzy różami ,no po prostu cudne zdjęcie ,do takich widoków właśnie tęsknimy ,sieweczki też ładnie rosną ,ja jeszcze nic nie siałam zaczynam 8 marca ,na pewno pomidory ,a resztę to coś wybiorę ,nasion mam różnych sporo,część z nich wprost do gruntu wysieję ,a część do doniczek ,pozdrawiam
Kasiu życzę pięknego kwitnienia kobei, ja tylko raz w życiu ogrodowym doczekałam się kwiatów i nie wiem o co chodzi Róże piękne, a Ty wyglądasz kwitnąco. Takie daleko Twój M pokonywał dość często i Ty też a teraz osiedliście...na pewno gdzieś wyruszycie Dziękuję za nasionka i dobrze że napisałaś adresik