Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu głaski dla Loli i tobie zdrówka...
Niech ta pogoda wreszcie się ustabilizuje bo wygląda jakby marzec był miesiąc wcześniej
Dobrze można się pozachwycać wspomnieniowymi fotkami 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Przykre sprawy przychodzą, gdy piesy stare.
Szkoda Loli
Mieliśmy kupę lat starego psa i znam te klimaty, ale nie byliśmy z nim aż tak związani uczuciowo.
Rasowce gorzej znoszą wszelkie dolegliwości i dużo krócej żyją.
Marysiu ,jak myślisz ile żyje Owczarek Podchalański Taki z którym właściciele nie chodzą do lekarza
Miło oglądać letnie widoczki ,gdy za oknem zmarzlina i to białe.
Lilowce faktycznie ciekawe.
Jak tam rozsada
Przykre sprawy przychodzą, gdy piesy stare.
Szkoda Loli
Mieliśmy kupę lat starego psa i znam te klimaty, ale nie byliśmy z nim aż tak związani uczuciowo.
Rasowce gorzej znoszą wszelkie dolegliwości i dużo krócej żyją.
Marysiu ,jak myślisz ile żyje Owczarek Podchalański Taki z którym właściciele nie chodzą do lekarza
Miło oglądać letnie widoczki ,gdy za oknem zmarzlina i to białe.
Lilowce faktycznie ciekawe.
Jak tam rozsada
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Za oknem słońce, raniutko -10 i deka śniegu
Dobrze że chociaż ucichł mroźny wiatr, bo wieczorem przez ten wiatr było drugie -10 więcej
Natalko te na ostatnio dekadę lutego też mi się nie podobają...wczoraj i dzisiaj mróz nie służy wystającym noskom roślin
Dobrze, że nie usunęłam gałązek igliwia i liści z grządek ale mimo wszystko kwiaty ciemierników noga tego nie wytrzymać i potem są brzydkie
Dziękuję
Ewelinko dziękuję za dobre życzenia dla Loli, jest niewielka poprawa bo zaczęła jeść cokolwiek. To bardzo inteligentny pies. Potrafi strzelać fochy na szczęście trochę ją znamy i domyślamy się. Nie chciała nic jeść, bo została oddzielona od kolegi z woliery (ranka na plecach do wyleczenia i zwichnięta stopa). Po dwóch dniach domyśliliśmy się o co chodzi
Wiosna za wcześnie podrażniła nasze nadzieje, a teraz pokazała figę
Zobaczymy jak długo potrawa ochłodzenie...byle do wiosny. Pozdrawiam
Beatko pan poeta, pan poeta...
Przykro patrzeć jak się ukochany pies starzeje, a to specyficzna rasa. Przed laty zobaczyliśmy film o huskych i mamy go nagrany dzięki temu domyślamy się o co chodzi
Miała dobre życie i mam nadzieję, że i starość zanadto jej nie dokuczy. Postaramy się, młodzi nie mają dzieci więc dbają o nią, a i dziadków ma
Wygłaskana jest solidnie, bo w pierwszych dniach bez przerwy łebek wciskała pod dłoń, teraz chyba już jej lepiej i coraz częściej zostaje na tarasie. Coś Ci poradzę...jak byłam ostatnio w sanatorium w Kołobrzegu i szłam koło tamtejszej katedry podszedł do mnie starszy ksiądz z karteczką w ręku, na której napisana była nazwa leku. Powiedział, że miał kłopoty ze wzrokiem, ale lekarka poleciła mu NUTROF TOTAL i ponieważ bardzo wzmocnił się jego wzrok postanowił podzielić się tą informacją z innymi. Schowałam karteczkę odręcznie napisaną przez księdza do torebki i zapomniałam o niej. Nawet nie przypomniałam sobie jak mnie zaczęły oczy wysiadać, ale teraz przypomniałam sobie i kupiliśmy Loli ten specyfik...sobie też. Ja zażywam i na sobie odczuwam poprawę
Może i Ty spróbujesz dać swojemu pupilowi?
Co do temperatur i wiosny podpisuję się pod Twoimi słowami i w ogóle zima ma być zimą, a wiosną wiosną to samo z pozostałymi porami roku
Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie
Lucynko wiem że Wasz Mikrus też jest dzidziusiem i teraz trochę zmierzłym
To tak ja starsi nie zawsze tolerują wybryki młodych u mnie zwierzęta musiały być rozdzielone od zawsze więc obserwujemy to z młodym Satim, który też nie rozumie że Lola nie ma ochoty na wybryki
Lola dba o mizianie i przytulanie a najbardziej lubi położyć łeb...jeszcze bardzo silny na przedramieniu...wiesz że jak jadłam obiad nie mogłam jej tego łeba odsunąć od mojego talerza
Siłę jeszcze ma!
Przesadzając moje liliowce parę razy straciłam panowanie nad nazwami i nawet nie wiem, w którym miejscu rośnie
Cóż luty jeszcze nam grozi mrozem, ale niech mu tam byle do marca nie miał dostępu!
Zdrówka i miłego weekendu dla Was
Ewciu ciesz się domem, rzuć okiem na wszystko i dokończ leczenie, bo póki zimno nie masz nic do roboty ale potem siły i zdrowie będzie potrzebne. Zdrówka
Agnieszko husky to inna rasa wywodząca się od wilka i nie ma z nimi problemów. Jeżeli mają właściwe warunki, odżywienie to nie ma z nimi żadnych problemów. Odpowiednie zabezpieczenie wybiegu, sterylizacja, szczepienia co roku p/wściekliźnie, dieta to tylko mięso (różne), spacery intensywne i częste to wszystko sprawia, że te psy nie chorują. Rasa z niebieskimi oczami podobno łatwiej ślepnie. No i po drodze trafił się wróg nie tylko psów ...kleszcz! Mimo zabezpieczeń w sierści i podszerstkiem łatwo się lokuje i szkodzi
Jak jest z owczarkami to wiem ...był u sąsiadów i nawet nie chce pisać jak go traktowali bo kupili kierując się wyglądem! W ogóle w czasie naszego jednego psa to nawet nie mogę zliczyć ile psów było w międzyczasie po obu stronach u sąsiadów. Ci od owczarka same rasowce a ci z drugiej strony kundelki do pilnowania. Niektóre znikały w nocy jak???? lepiej nie pytać, bo charakter psa nie pasował
Za oknem piękne widoki tylko po wyjściu wczoraj chciało udusić z zimna...dzisiaj mroźna słoneczna pogoda
Jak? zaraz coś pokażę
Najpierw wczorajsza wiosna











To bohaterka ostatnich dni Lola!

a to karczochy na parapecie

Dobrej soboty!
Za oknem słońce, raniutko -10 i deka śniegu
Dobrze że chociaż ucichł mroźny wiatr, bo wieczorem przez ten wiatr było drugie -10 więcej
Natalko te na ostatnio dekadę lutego też mi się nie podobają...wczoraj i dzisiaj mróz nie służy wystającym noskom roślin
Ewelinko dziękuję za dobre życzenia dla Loli, jest niewielka poprawa bo zaczęła jeść cokolwiek. To bardzo inteligentny pies. Potrafi strzelać fochy na szczęście trochę ją znamy i domyślamy się. Nie chciała nic jeść, bo została oddzielona od kolegi z woliery (ranka na plecach do wyleczenia i zwichnięta stopa). Po dwóch dniach domyśliliśmy się o co chodzi
Wiosna za wcześnie podrażniła nasze nadzieje, a teraz pokazała figę
Zobaczymy jak długo potrawa ochłodzenie...byle do wiosny. Pozdrawiam Beatko pan poeta, pan poeta...

Przykro patrzeć jak się ukochany pies starzeje, a to specyficzna rasa. Przed laty zobaczyliśmy film o huskych i mamy go nagrany dzięki temu domyślamy się o co chodzi
Wygłaskana jest solidnie, bo w pierwszych dniach bez przerwy łebek wciskała pod dłoń, teraz chyba już jej lepiej i coraz częściej zostaje na tarasie. Coś Ci poradzę...jak byłam ostatnio w sanatorium w Kołobrzegu i szłam koło tamtejszej katedry podszedł do mnie starszy ksiądz z karteczką w ręku, na której napisana była nazwa leku. Powiedział, że miał kłopoty ze wzrokiem, ale lekarka poleciła mu NUTROF TOTAL i ponieważ bardzo wzmocnił się jego wzrok postanowił podzielić się tą informacją z innymi. Schowałam karteczkę odręcznie napisaną przez księdza do torebki i zapomniałam o niej. Nawet nie przypomniałam sobie jak mnie zaczęły oczy wysiadać, ale teraz przypomniałam sobie i kupiliśmy Loli ten specyfik...sobie też. Ja zażywam i na sobie odczuwam poprawę Co do temperatur i wiosny podpisuję się pod Twoimi słowami i w ogóle zima ma być zimą, a wiosną wiosną to samo z pozostałymi porami roku
Lucynko wiem że Wasz Mikrus też jest dzidziusiem i teraz trochę zmierzłym
Lola dba o mizianie i przytulanie a najbardziej lubi położyć łeb...jeszcze bardzo silny na przedramieniu...wiesz że jak jadłam obiad nie mogłam jej tego łeba odsunąć od mojego talerza
Siłę jeszcze ma!Przesadzając moje liliowce parę razy straciłam panowanie nad nazwami i nawet nie wiem, w którym miejscu rośnie
Cóż luty jeszcze nam grozi mrozem, ale niech mu tam byle do marca nie miał dostępu!
Zdrówka i miłego weekendu dla Was
Ewciu ciesz się domem, rzuć okiem na wszystko i dokończ leczenie, bo póki zimno nie masz nic do roboty ale potem siły i zdrowie będzie potrzebne. Zdrówka
Agnieszko husky to inna rasa wywodząca się od wilka i nie ma z nimi problemów. Jeżeli mają właściwe warunki, odżywienie to nie ma z nimi żadnych problemów. Odpowiednie zabezpieczenie wybiegu, sterylizacja, szczepienia co roku p/wściekliźnie, dieta to tylko mięso (różne), spacery intensywne i częste to wszystko sprawia, że te psy nie chorują. Rasa z niebieskimi oczami podobno łatwiej ślepnie. No i po drodze trafił się wróg nie tylko psów ...kleszcz! Mimo zabezpieczeń w sierści i podszerstkiem łatwo się lokuje i szkodzi
Jak jest z owczarkami to wiem ...był u sąsiadów i nawet nie chce pisać jak go traktowali bo kupili kierując się wyglądem! W ogóle w czasie naszego jednego psa to nawet nie mogę zliczyć ile psów było w międzyczasie po obu stronach u sąsiadów. Ci od owczarka same rasowce a ci z drugiej strony kundelki do pilnowania. Niektóre znikały w nocy jak???? lepiej nie pytać, bo charakter psa nie pasował
Za oknem piękne widoki tylko po wyjściu wczoraj chciało udusić z zimna...dzisiaj mroźna słoneczna pogoda
Jak? zaraz coś pokażę
Najpierw wczorajsza wiosna











To bohaterka ostatnich dni Lola!

a to karczochy na parapecie

Dobrej soboty!
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu
, co ja czytam, psina Ci się pochorowała, może to tęsknota tylko, ona tak ładnie wyglada, ale czytam, że i Ty przemęczona jesteś, Marysiu dbaj o siebie, bo masz dużo tej wiosny do zrobienia, zdrówka życzę Loli i Tobie kochana dużo odpoczynku, zima na pewno nie powiedziała żegnajcie, bo to luty, ale -10 to jeszcze nie jest tragedia dla wczesnych roślin, one to zniosą dzielnie 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, faktycznie w Twoim ogrodzie już bardzo przedwiosennie się zrobiło
i jeśli większego mrozu nie będzie, to nic złego roślinkom nie powinno się stać.
A zdaje się, że zima znowu trochę odpuści.
Lola ma taką smutną minkę i ogonek opuszczony.
Smutne oczka.
Biedna.
My wcześniej mieliśmy owczarka niemieckiego, który podczas choroby zachowywał się podobnie do Loli, z tym że mordkę kładł na moje kolana i błagalnym spojrzeniem prosto w oczy dawał do zrozumienia, jak bardzo cierpi.
A chorował na raka wątroby.
Wcześniej, gdy jeszcze był zdrowy, wyczuwał chorobę u każdego domownika, też kładł mordkę na kolana i także wpatrywał się w oczy chorego.
Najczęściej to byłam ja, bo wówczas często miewałam ciężkie migreny.
Dobrej nocy, miłej słonecznej i cieplejszej niedzieli dla Was.
Zdrówka dla wszystkich domowników.

Lola ma taką smutną minkę i ogonek opuszczony.
My wcześniej mieliśmy owczarka niemieckiego, który podczas choroby zachowywał się podobnie do Loli, z tym że mordkę kładł na moje kolana i błagalnym spojrzeniem prosto w oczy dawał do zrozumienia, jak bardzo cierpi.
Wcześniej, gdy jeszcze był zdrowy, wyczuwał chorobę u każdego domownika, też kładł mordkę na kolana i także wpatrywał się w oczy chorego.
Dobrej nocy, miłej słonecznej i cieplejszej niedzieli dla Was.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, wreszcie trafiłam dzisiaj na cudny wschód słońca, od razu sobie pomyślałam o Twoich wyjątkowych zdjęciach.
Tulipany botaniczne masz już całkiem spore
Jakoś wcześniej nie widziałam Twojej Loli. Dobrze, że nadrobiłam to niedopatrzenie.
Już od dawna korcą mnie karczochy, na pewno się kiedyś na nie skuszę.
Tulipany botaniczne masz już całkiem spore
Jakoś wcześniej nie widziałam Twojej Loli. Dobrze, że nadrobiłam to niedopatrzenie.
Już od dawna korcą mnie karczochy, na pewno się kiedyś na nie skuszę.
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7972
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu dawno mnie nie było w Twoim wątku .
Od czasu do czasu zaglądałam ,ale śladu nie zostawiałam bo weny nie było do pisania i czasu brak .
Ten film o Haskich i ja oglądałam .Przyznam ,że ja zbyt przeżywam odejścia swoich zwierząt i zapowiedziałam ,że już nie chcę nowych .......
A ten lek na oczy i mnie by się przydały .
Zdrówka życzę

Od czasu do czasu zaglądałam ,ale śladu nie zostawiałam bo weny nie było do pisania i czasu brak .
Ten film o Haskich i ja oglądałam .Przyznam ,że ja zbyt przeżywam odejścia swoich zwierząt i zapowiedziałam ,że już nie chcę nowych .......
A ten lek na oczy i mnie by się przydały .
Zdrówka życzę
Pozdrawiam Alicja
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu , dawno do Ciebie nie zaglądałam , ale te ostatnie 2 m-c były bardzo pracowite , nie zawsze zaglądałam do ogrodów na forum. Ale widzę u Ciebie się wiosna zaczyna budzić ze snu , u mnie jeszcze trochę , byłam wczoraj na ogrodzie , ziemia jeszcze z wierzchu zmarznięta, poprzycinałam trochę hortensje i to wszystko. Czekamy aż Pani Wiosna obudzi się całkowicie pozdrawiam

- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu
. Ach taka to humorzasta Lola!
. Przyznam, że ten poprzedni weekend był niepotrzebny, tzn temperatury takie wysokie były kompletnie niepotrzebne. Człowiek się nastawił na wcześniejszą wiosnę a tu kicha
. Teraz mrozi w dzień i w nocy, ciekawe jak moje przycięte krzewy to zniosą
. Widzę po Twoich zdjęciach, że wiosnę mamy na podobnym etapie, już sporo roślin gramoli się z ziemi
. Wiesz, ja nawet nie mam zielonego pojęcia jak je się karczocha
. tak, byle do prawdziwej wiosny
. Pozdrawiam
.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Wszystko złożyło Ci się w jednym czasie: rehabilitacja, wykopki i choroba Loli. Stąd tylko krok do zniechęcenia. Mam nadzieję, że wszystko szybko wyjdzie na prostą i znowu będziesz tryskać energią i optymizmem
Coraz więcej nosków widać wychodzących z ziemi, to jest takie optymistyczne. Zmienne temperatury pewnie im nie służą, ale na pewno sobie poradzą. Na razie pozostaje nam tylko zachwycanie się wspominkami, a przecież już za chwilkę będzie tak na żywo. Czas pędzi, nie zważając czy to lato czy zima, trudno za nim nadążyć.
Zdrówka, Marysiu i ciepłych promieni słonka
Coraz więcej nosków widać wychodzących z ziemi, to jest takie optymistyczne. Zmienne temperatury pewnie im nie służą, ale na pewno sobie poradzą. Na razie pozostaje nam tylko zachwycanie się wspominkami, a przecież już za chwilkę będzie tak na żywo. Czas pędzi, nie zważając czy to lato czy zima, trudno za nim nadążyć.
Zdrówka, Marysiu i ciepłych promieni słonka
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu wiosna u Ciebie się rozbudziła na całego
nie tylko kwiatowa jak widzę hihi
miło tak popatrzeć na maleństwa jak się budzą a dodatkowo wrzucasz fotki wspominkowe, które cieszą oko, ja ostatnio patrząc na zdjęcia podziwiałem swoje roślinki i dostrzegłem ich piękno hihi, bo w sezonie jakoś nie było okazji :P
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2908
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maria w twoim ogrodzie już bardzo przedwiosennie się zrobiło aż serce się raduje na takie widoczki bo nawet ten mrozik im nie zaszkodził
To super
Wspaniale że Lola lepiej się ma i oby wróciła do formy bo to piękny pies 
To super
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Wiosna wróciła! było dzisiaj słonecznie i ciepło. Ja od rana galopem przez dzień. Wiadomo przed rehabilitacją trzeba się przygotować, a jeżdżę autobusem bo mam dobry dojazd zarówno godzinowo jak i odległość zaledwie 3/4 godziny. Ale żeby nie było tak dobrze to w czasie śniadania dostałam telefon od panów, którzy mają ciąć drzewa...M pojechał do Krakowa na badania
Pędem to na co miałam 2,5 zrobiłam w pół godziny i już jestem na piątek umówiona na kolejną wielką pracę. Mamy 2 drzewa chore do wycięcia, a drzewa mają nie wiem ile metrów, ale na pewno dużo. Poza tym owocowe do cięcia korekcyjnego w tym moje ok 60 letnie jabłonie i takaż stara śliwa brzoskwiniowa. Pracy dużo ...drewna i gałęzi będzie moc więc zamówiłam również zrębkowanie na profesjonalnej machinie. Już wiem, że muszę czuwać to piątkowa rehabilitacja nie wchodzi w rachubę.
Najważniejsze posiałam pomidory, a papryki słodkie moczą się.
Iwonko 0042 Lola nie jest młoda i stosowanie do swoich 13 lat ma schorzenia podobne jak miewają wilczury. Przykro patrzeć bo po tym psie było zawsze widać radość i smutek...wybiegana pysk się śmiał, a teraz nawet ze spaceru wraca smutna. Dzisiaj wrócili od weta i nie jest dobrze.
Pracy faktycznie mam w tym sezonie dużo...ale ja to lubię, jak mam mało to zawsze coś wymyślę
Mrozów większych w prognozie nie widać, więc raczej zrobiło się takie przedwiośnie.Pozdrawiam
Lucynko mam nadzieję, że prócz niewielkich przymrozków to zima da nam spokój...jak długo nie wiadomo? Dobrze rozszyfrowałaś Lola to przecież wilk i mam podobne schorzenia. Nie wiem czy cierpi bo nie daje znać o tym, ale na pewno ma pewien dyskomfort życia bo straciła apetyt i jak cokolwiek zje to cała rodzina się cieszy. Ostatnio jej największą przyjemnością było chodzenie w pole na śnieg...tzn ona go chrupała, ale teraz śnieg został już pod lasem a to za daleko na spacery. Kładzie głowę na kolana i wpycha pod rękę nawet jak jemy obiad
Dziękuję Lucynko za dobre życzenia i odwzajemniam je dla Was ...zdróweczka
Bea wychodzę teraz rano i po południu z Lolą i zdjęcia albo nie wychodzą albo nie biorę aparatu ...no trudno siła wyższa! Jak wyjdę z domu bez niej to się obraża...normalnie strzela focha
bo jak już sięgam po ubranie to włazi między nogi, żebym o niej nie zapomniała
Lola zawsze była tylko nie w domu, bo koty to ona unicestwiała więc była w wolierze.
Karczoch i kard jest bardzo ładną rośliną nawet ozdobną
Alu miewamy różne okresy jak chodzi o pisanie i jak nie ma wątku to człowiek się trochę rozleniwia więc doskonale Cię rozumiem
Wszyscy przeżywamy odejścia naszych pupili, ale bez nich nie idzie żyć. Pamiętam jak Dróżka odeszła, a był to sznaucer więc bardzo głośny pies ...zapadła taka cisza że szybko wybraliśmy kolejnego psa...a ją wspominamy. Filmy o psach zawsze wyciskają łzy
Zażywam ten lek już chyba 10 dni i wierz mi czuję poprawę i nawet mój M niechętny suplementom, bo dużo leków niezbędnych zażywa pochwalił jego działanie. I Tobie Alu dużo zdrowia
Tereniu zaczniemy coraz częściej kręcić się po ogrodzie, bo pogoda sprzyja,. Ziemia lekko podmarzła jak zrobiło się -10, ale już jest miękka. Ja całą zimę wyskubuję trawę dla kurek
Oznaki wiosny są wyraziste, a szczególnie wśród ptaków
Pozdrawiam
Ewelinko po pysku tego psa wiele możesz poznać, ale obecnie to raczej mina cierpienia, ale niemożności. To był silny, sprawny pies więc pewnie trudno się jej pogodzić ze spadkiem kondycji i sprawności. Cóż...
Wiosna jest kapryśna, ale w końcu nastanie ...ja jeszcze niewiele cięłam bo w prognozie widziałam -10 a do tego ten wiatr robił gorszą temperaturę. Ewelinko karczoch to taki oset, je się dno kwiatowe odrywając mięsiste płatki i z nich też się wysysa miąższ. Ja bardzo lubię, ale walory zdrowotne biją smakowe na głowę. Pozdrawiam!
Iwonko1 wiesz jak jest w życiu ...wszystko idzie parami...trójkami, a najczęściej wali kupą
ale trudno przeżyjemy co stracimy to odkupimy i potem już będzie tylko pięknie
Mnie optymizmu nie brakuje i jedynie nie mam go jak chodzi o pieska. Widzimy od jakiegoś czasu jak się starzeje i powoli godzimy się z tym. Jeszcze chwilę i wspominki wyprą krokusy, bo u wielu już kwitną
Dziękuję Iwonko i Tobie zdróweczka i radości z wiosny
Mariuszu masz rację! już nie raz pisałam że jestem niezadowolona z kwitnienia róż czy innych kwiatów, ale jak zaczynam oglądać zdjęcia to sama nie dowierzam, że tak ładnie kwitły. Dlatego warto robić zdjęcia i stale do nich wracać! Wiosna budzi się i zaraz buchnie kolorami
Igalo śniegu już nie ma, błoto zaczyna dawać znać o sobie, ziemia po wykopach się zapada...wiosna!
Niestety Lola nie ma się lepiej, ale wyłapujemy każdy lepszy moment i cieszymy się nim , do formy już na pewno nie wróci tak jak stary człowiek...ale w pamięci mamy zawsze niesamowitą Lolę


i parę kwiateczków na DOBRANOC!







Wiosna wróciła! było dzisiaj słonecznie i ciepło. Ja od rana galopem przez dzień. Wiadomo przed rehabilitacją trzeba się przygotować, a jeżdżę autobusem bo mam dobry dojazd zarówno godzinowo jak i odległość zaledwie 3/4 godziny. Ale żeby nie było tak dobrze to w czasie śniadania dostałam telefon od panów, którzy mają ciąć drzewa...M pojechał do Krakowa na badania
Najważniejsze posiałam pomidory, a papryki słodkie moczą się.
Iwonko 0042 Lola nie jest młoda i stosowanie do swoich 13 lat ma schorzenia podobne jak miewają wilczury. Przykro patrzeć bo po tym psie było zawsze widać radość i smutek...wybiegana pysk się śmiał, a teraz nawet ze spaceru wraca smutna. Dzisiaj wrócili od weta i nie jest dobrze.
Pracy faktycznie mam w tym sezonie dużo...ale ja to lubię, jak mam mało to zawsze coś wymyślę

Mrozów większych w prognozie nie widać, więc raczej zrobiło się takie przedwiośnie.Pozdrawiam
Lucynko mam nadzieję, że prócz niewielkich przymrozków to zima da nam spokój...jak długo nie wiadomo? Dobrze rozszyfrowałaś Lola to przecież wilk i mam podobne schorzenia. Nie wiem czy cierpi bo nie daje znać o tym, ale na pewno ma pewien dyskomfort życia bo straciła apetyt i jak cokolwiek zje to cała rodzina się cieszy. Ostatnio jej największą przyjemnością było chodzenie w pole na śnieg...tzn ona go chrupała, ale teraz śnieg został już pod lasem a to za daleko na spacery. Kładzie głowę na kolana i wpycha pod rękę nawet jak jemy obiad
Bea wychodzę teraz rano i po południu z Lolą i zdjęcia albo nie wychodzą albo nie biorę aparatu ...no trudno siła wyższa! Jak wyjdę z domu bez niej to się obraża...normalnie strzela focha
bo jak już sięgam po ubranie to włazi między nogi, żebym o niej nie zapomniała Karczoch i kard jest bardzo ładną rośliną nawet ozdobną
Alu miewamy różne okresy jak chodzi o pisanie i jak nie ma wątku to człowiek się trochę rozleniwia więc doskonale Cię rozumiem
Zażywam ten lek już chyba 10 dni i wierz mi czuję poprawę i nawet mój M niechętny suplementom, bo dużo leków niezbędnych zażywa pochwalił jego działanie. I Tobie Alu dużo zdrowia
Tereniu zaczniemy coraz częściej kręcić się po ogrodzie, bo pogoda sprzyja,. Ziemia lekko podmarzła jak zrobiło się -10, ale już jest miękka. Ja całą zimę wyskubuję trawę dla kurek
Oznaki wiosny są wyraziste, a szczególnie wśród ptaków Ewelinko po pysku tego psa wiele możesz poznać, ale obecnie to raczej mina cierpienia, ale niemożności. To był silny, sprawny pies więc pewnie trudno się jej pogodzić ze spadkiem kondycji i sprawności. Cóż...
Wiosna jest kapryśna, ale w końcu nastanie ...ja jeszcze niewiele cięłam bo w prognozie widziałam -10 a do tego ten wiatr robił gorszą temperaturę. Ewelinko karczoch to taki oset, je się dno kwiatowe odrywając mięsiste płatki i z nich też się wysysa miąższ. Ja bardzo lubię, ale walory zdrowotne biją smakowe na głowę. Pozdrawiam!
Iwonko1 wiesz jak jest w życiu ...wszystko idzie parami...trójkami, a najczęściej wali kupą
ale trudno przeżyjemy co stracimy to odkupimy i potem już będzie tylko pięknie Mariuszu masz rację! już nie raz pisałam że jestem niezadowolona z kwitnienia róż czy innych kwiatów, ale jak zaczynam oglądać zdjęcia to sama nie dowierzam, że tak ładnie kwitły. Dlatego warto robić zdjęcia i stale do nich wracać! Wiosna budzi się i zaraz buchnie kolorami
Igalo śniegu już nie ma, błoto zaczyna dawać znać o sobie, ziemia po wykopach się zapada...wiosna!
Niestety Lola nie ma się lepiej, ale wyłapujemy każdy lepszy moment i cieszymy się nim , do formy już na pewno nie wróci tak jak stary człowiek...ale w pamięci mamy zawsze niesamowitą Lolę

i parę kwiateczków na DOBRANOC!







- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
W ogrodzie coraz więcej tych zielonych kiełków, kiełeczków i pączków, a i kolory już też się pojawiły. Podobno idzie ocieplenie, a więc rośliny ruszą.
Przepiękne letnie wspomnienia.
Dużo zdrowia, siły i wytrwałości, bo wiele się u Ciebie dzieje.
Cudne zdjęcia Loli, przesyłam głaski dla niej.
Przepiękne letnie wspomnienia.
Dużo zdrowia, siły i wytrwałości, bo wiele się u Ciebie dzieje.
Cudne zdjęcia Loli, przesyłam głaski dla niej.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,wspomnienia liliowe super ,pracy masz w ogrodzie dużo ,ja 2 lata temu robiłam duże cięcie w ogrodzie wszystkich drzew ,gałęzi i drewna miałam góry ,ale wszystko pociupałam co było drobniejsze ,a grubsze Boguś pociął piłą i trochę zmieliłam na maszynie ,no i poszło pod borówki , pod azalie i rododendrony,ale nie miałam firmy do rozdrabniania i robiliśmy to cały rok,dobrze ,że wzięłaś rozdrabniarkę ,pewnie taką dużą przemysłową to szybko zrobią ,a zrębki bardzo pożyteczne ,pozdrawiam i dużo siły do Twoich ciężkich prac. 

