
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
przemek1136, jeżeli chcesz kupić kokony to nie medytuj za długo bo po otwarciu przesyłki pszczoły Ci wyfruną. Robi się coraz cieplej. U nas są już dni kiedy temperatura podchodzi pod 13 st.C. Lada chwila trzeba będzie zanieść śpiące towarzystwo do "ula". Nic się nie stanie jeżeli też tak zrobisz zaraz po otrzymaniu paczki, zamiast kombinować z bezpiecznym przechowywaniem. Już teraz możesz przygotować odpowiednie miejsce, ulokuj w nim to, czym dysponujesz na mieszkanka dla pszczół a kokony wsypiesz kiedy dotrą do jakiegoś pudełka tekturowego (na przykład po czekoladkach
)z kilkoma otworami i to pudełko przytrocz do rurek a całość zabezpiecz jakąś siatką przeciw ptakom i gryzoniom. Ot i cała filozofia.

moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Trudno mi na to pytane odpowiedzieć. Swoje trzymam w domku. Szeroki dach zabezpiecza przed deszczem i bezpośrednim słońcem.diodas1 pisze:Jak w rzeczywistości to tworzywo jest odporne na pełne słońce?
Z mojego doświadczenia - wpychają się gdzie dadzą radę. Wiosną nie mogłem odpalić gazowej opalarki - rozkręciłem i była "zamur(ark)owana". Bambusy od drzewek, jakieś rurki, dosłownie wszędzie...diodas1 pisze:A co wtedy, gdy jest więcej owadów niż gniazd do zajęcia? Odlatują w siną dal czy biorą jak leci?
Pozdrawiam,
J
J
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Od soboty latają miodne. Zaczęły zbierać pyłek z ciemierników. Latam i przestawiam kokony w najchłodniejsze miejsce. Może być super-wczesny sezon w tym roku.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja z kolei dzisiaj ustawiłem skrzynkę z siedliskiem i kokony w nasłonecznionym miejscu żeby zachęcić towarzystwo do wcześniejszego startu. Mam nadzieję że zdążą coś zrobić zanim sąsiad wytoczy swoje armaty do opylania truciznami. Kilka samczyków już nieporadnie dreptało po kokonach. Za dwa dni ma trochę popadać a potem może będzie ocieplenie. Tym razem do ula oprócz moich rurek trafił też na próbę pakiet z Biodaru. Strasznie mnie ciekawi czy spodoba się pszczółkom.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- comandos21
- 100p
- Posty: 190
- Od: 1 wrz 2009, o 17:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja tak troszeczke z innej beczki.
Kiedy zbieracie rdestr?
Kiedy zbieracie rdestr?
Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 745
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Mniej więcej o tej porze, a nazywa się rdestowiec.
ania1590
- Zembolina
- 100p
- Posty: 139
- Od: 25 kwie 2014, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja zwykle zbieram suche badyle rdestowca w suchą pogodę lata/jesieni
i przed sezonem mam już przygotowane pakiety rurek

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Witajcie murarkowicze ;-)
Dawno mnie tu nie było , niestety czasu bardzo mało na wszystko ale cóż tak bywa . Z tą pogodą to się porobiło , za szybko stanowczo o 2 tygodnie za szybko taka pogoda powinna być ale od około pierwszego tygodnia marca , ale do rzeczy ....... krótka historia i opis .
Pszczół mi się narobiło w ubiegłym roku tyle że zamieszkały wszędzie włącznie z panelami w altanie mojej i sąsiadki , w dziurkach w stoliku na tarasie , po prostu zamurowały 90% dziur na działce ...... a sąsiadka co mnie zobaczyła to puszczała tekst "no te pana pszczoły to co otworze altankę to ich pełno"
........ cóż ale fajnie było nazbierać kilka wiader śliwek jabłek wiśni i czereśni itd. itd. wszystko obrodziło i 99% zostało zapylone
Sezon murarkowych lotów zakończył się u mnie w ostatnim tygodniu czerwca , praktycznie już żadnej pszczółki nie było żywej a zamurowane było wszystko włącznie z panelami które dokładałem żeby nie latały bądź gdzie
.
późną jesienią powyciągałem całą trzcinę do pudełka i toreb biedronkowych i tak trzymałem w altanie bo altana jest murowana i jak się schłodziła tak do tej pory jest w niej zimno
. jak co roku postanowiłem na początku stycznia wydobyć kokony i tradycyjnie pod prysznicem opłukać itd. itp. ale że czasu brakło zrobiliśmy to tydzień temu i to wydłubaliśmy połowę a drugą postanowiłem zostawić w trzcinach . I widać że przynajmniej w mojej hodowli teraz było inaczej , sporo miałem zasuszonych larw nie przekształconych w kokon , sporo miałem kokonów pustych
hmm dziwnie pustych , dziwnie tak jakby coś przez nie przeszło zjadając wejście kokonu i wyjście ale najciekawsze że przegroda była cała zamurowana i nienaruszona i wylot rurki też , i takich przypadków miałem sporo , bardzo dziwne pierwszy raz się z tym spotkałem
. na dodatek u mnie w przeciwieństwie jak u któregoś kolegi zauważyłem większy odsetek mniejszych kokonów (podejrzewam że samców ) w ubiegłym roku miałem odwrotnie ,więcej miałem dużych kokonów .
No nic kokony wydobyliśmy ( a raczej dzieci wydobyły bo chcą dorobić do kieszonkowego ) tak że jeśli ktoś jest chętny na kokony to są na zbyciu nadwyżka jakieś 2-3 tysiące ( musiałbym policzyć bo to na "oko" ) . Po wypłukaniu i wysuszeniu nie ryzykuje i trzymam je w lodówce tak jak co roku ponieważ jestem przekonany że to jeszcze nie ich czas i będę się trzymał swojego planu wystawienia w okolicy połowy marca +-1 tydzień . Jeśli ktoś chciałby żeby mu wysłać kokony to według mnie w przyszłym tygodniu poniedziałek-środa to ostatni najbezpieczniejszy termin
. Dzieciaki byłyby szczęśliwe bo ochoczo same zaproponowały pomoc w wydobywaniu a jak się udało pierwsze 500 szt sprzedać i zobaczyły że za wykonaną prace jest nagroda to teraz kibicują i chętnie pomagają .. hahahhhaa .
Zamówiłem kolejne jakieś 1000 szt rurek , drugi tysiąc jest w pudełku zamurowanych i to wystawiam w tym roku niechaj zapylają bo ślwiki węgierki przydały by się hahaha na % ;-) hahaha .
Muszę się tu trochę pochwalić ponieważ staram się promować hodowlę zapylaczy w postaci murarki i od tych kilku lat zaraziłem tym sympatycznym i jak bardzo potrzebnym dla naszego świata hobby , ponad 30 osób w różnych miejscach i tu na miejscu w Małopolsce i na Podkarpaciu i daleko w Polsce i zamierzam zarażać nadal bo wszyscy wiemy jak bardzo są nam do życia potrzebne zapylacze .
Pozdrawiam was wszystkich , cieszę się że to forum jest , że wy tu jesteście , i mogę być tu razem z wami
co prawda nie za często ale mając gdzieś tam z tyłu głowy świadomość że jest tu takie forum i wątek to jest jakoś raźniej w tym wszystkim .
ps. makronix muszę cię kiedyś poznać i spotkać w celu wymiany kokonów ( wiesz dobrze byłoby pomieszać geny
)
Dawno mnie tu nie było , niestety czasu bardzo mało na wszystko ale cóż tak bywa . Z tą pogodą to się porobiło , za szybko stanowczo o 2 tygodnie za szybko taka pogoda powinna być ale od około pierwszego tygodnia marca , ale do rzeczy ....... krótka historia i opis .
Pszczół mi się narobiło w ubiegłym roku tyle że zamieszkały wszędzie włącznie z panelami w altanie mojej i sąsiadki , w dziurkach w stoliku na tarasie , po prostu zamurowały 90% dziur na działce ...... a sąsiadka co mnie zobaczyła to puszczała tekst "no te pana pszczoły to co otworze altankę to ich pełno"





Sezon murarkowych lotów zakończył się u mnie w ostatnim tygodniu czerwca , praktycznie już żadnej pszczółki nie było żywej a zamurowane było wszystko włącznie z panelami które dokładałem żeby nie latały bądź gdzie

późną jesienią powyciągałem całą trzcinę do pudełka i toreb biedronkowych i tak trzymałem w altanie bo altana jest murowana i jak się schłodziła tak do tej pory jest w niej zimno





No nic kokony wydobyliśmy ( a raczej dzieci wydobyły bo chcą dorobić do kieszonkowego ) tak że jeśli ktoś jest chętny na kokony to są na zbyciu nadwyżka jakieś 2-3 tysiące ( musiałbym policzyć bo to na "oko" ) . Po wypłukaniu i wysuszeniu nie ryzykuje i trzymam je w lodówce tak jak co roku ponieważ jestem przekonany że to jeszcze nie ich czas i będę się trzymał swojego planu wystawienia w okolicy połowy marca +-1 tydzień . Jeśli ktoś chciałby żeby mu wysłać kokony to według mnie w przyszłym tygodniu poniedziałek-środa to ostatni najbezpieczniejszy termin

Zamówiłem kolejne jakieś 1000 szt rurek , drugi tysiąc jest w pudełku zamurowanych i to wystawiam w tym roku niechaj zapylają bo ślwiki węgierki przydały by się hahaha na % ;-) hahaha .
Muszę się tu trochę pochwalić ponieważ staram się promować hodowlę zapylaczy w postaci murarki i od tych kilku lat zaraziłem tym sympatycznym i jak bardzo potrzebnym dla naszego świata hobby , ponad 30 osób w różnych miejscach i tu na miejscu w Małopolsce i na Podkarpaciu i daleko w Polsce i zamierzam zarażać nadal bo wszyscy wiemy jak bardzo są nam do życia potrzebne zapylacze .
Pozdrawiam was wszystkich , cieszę się że to forum jest , że wy tu jesteście , i mogę być tu razem z wami

ps. makronix muszę cię kiedyś poznać i spotkać w celu wymiany kokonów ( wiesz dobrze byłoby pomieszać geny

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
pasjonat , mogę z tobą wymienić trochę kokonów na jesień ? albo teraz ? będe w przyszłym tygodniu w Krośnie i Rzeszowie chętnie wymienie geny .
Co do tego co napisałeś a propos naszego podejścia do hodowli , powiem tak są różne metody hodowania i zauważ nikt nikomu tutaj na forum nie nażuca formy i metody , my się tutaj wymieniamy doświadczeniami a każdy hoduje jak chce i jak uważa za słuszne i najwygodniejsze dla niego . Ja na przykład zaplanowałem hodowlę na ilość sztuk taką by na mojej działce były drzewka owocowe zapylone , i są zapylone . W związku z tym że widziałem jak mogą naturalni wrogowie murarek je zdziesiątkować to opracowałem sobie swoją metodę utrzymania stałej populacji hodowli około 2-2,5 tyś murarek i tak trzymam . Uwierz że jeśli zrobiłbym tak jak ty mówisz czyli tylko na zasadzie dokładania rurek to po kilku sezonach dokładałbym rurki dla pasożytów i zarażonych murarek . Pomyśl , podam ci prosty przykład , murarki żyją w naturalnym środowisku ale jeśli byłoby tak jak mówisz że co roku byłoby ich coraz więcej bez naturalnych wrogów to teraz mielibyśmy wszędzie nic tylko pszczoły murarki wszędzie w około . ZONK popatrz że tak nie jest , a co ciekawe mało jest murarki w naturalnym środowisku ...... i teraz pytanie zadaj sobie sam dla czego tak jest ? wszak według twojej teorii hodowli powinno ich być już zatrzęsienie a nie jest . Druga sprawa kąpieli i czyszczenia w kwietniu , - sam od kilku lat praktykuje metodę kąpieli i wydobywania kokonów z rurek i zauważam że najlepsze efekty były jak kokony wydobywałem na przełomie listopad/grudzień niż jak styczeń czy luty a ty piszesz o kwietniu ........... w kwietniu u mnie to murarki już od 2 tygodni są po kopulacji i samice znoszą pyłek, tak że weź pod uwagę regionalizację i to że w różnych regionach w różnym czasie odbywa się wygryzanie ...... Znam podkarpackie i wiem że tam jest jeśli chodzi o roślinność przynajmniej 2-3 tygodnie wszystko później niż na przykład w Krakowie czy innych rejonach nie wspomnę .
Co do tego co napisałeś a propos naszego podejścia do hodowli , powiem tak są różne metody hodowania i zauważ nikt nikomu tutaj na forum nie nażuca formy i metody , my się tutaj wymieniamy doświadczeniami a każdy hoduje jak chce i jak uważa za słuszne i najwygodniejsze dla niego . Ja na przykład zaplanowałem hodowlę na ilość sztuk taką by na mojej działce były drzewka owocowe zapylone , i są zapylone . W związku z tym że widziałem jak mogą naturalni wrogowie murarek je zdziesiątkować to opracowałem sobie swoją metodę utrzymania stałej populacji hodowli około 2-2,5 tyś murarek i tak trzymam . Uwierz że jeśli zrobiłbym tak jak ty mówisz czyli tylko na zasadzie dokładania rurek to po kilku sezonach dokładałbym rurki dla pasożytów i zarażonych murarek . Pomyśl , podam ci prosty przykład , murarki żyją w naturalnym środowisku ale jeśli byłoby tak jak mówisz że co roku byłoby ich coraz więcej bez naturalnych wrogów to teraz mielibyśmy wszędzie nic tylko pszczoły murarki wszędzie w około . ZONK popatrz że tak nie jest , a co ciekawe mało jest murarki w naturalnym środowisku ...... i teraz pytanie zadaj sobie sam dla czego tak jest ? wszak według twojej teorii hodowli powinno ich być już zatrzęsienie a nie jest . Druga sprawa kąpieli i czyszczenia w kwietniu , - sam od kilku lat praktykuje metodę kąpieli i wydobywania kokonów z rurek i zauważam że najlepsze efekty były jak kokony wydobywałem na przełomie listopad/grudzień niż jak styczeń czy luty a ty piszesz o kwietniu ........... w kwietniu u mnie to murarki już od 2 tygodni są po kopulacji i samice znoszą pyłek, tak że weź pod uwagę regionalizację i to że w różnych regionach w różnym czasie odbywa się wygryzanie ...... Znam podkarpackie i wiem że tam jest jeśli chodzi o roślinność przynajmniej 2-3 tygodnie wszystko później niż na przykład w Krakowie czy innych rejonach nie wspomnę .
-
- 100p
- Posty: 111
- Od: 13 mar 2009, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
elraf ? Odnośnie tego, że dokładam trzcinę to jest tak, że od ok. 5 lat wszystkie kokony wyłuskuję i co roku wykładam im nowe pęki trzciny. Wyłuskiwanie robię ok. 1 kwietnia lub gdy zobaczę, że murarki zaczynają wychodzić, postępuję tak, aby nie przejmować się wyłuskanymi kokonami uważam, że w trzcinach mają najlepiej (większa tolerancja na temperaturę i wilgotność). Odnośnie spotkania to zapraszam na ogród, odnośnie wymiany to na tą chwilę mam murarki w trzcinach. Wpisy na tym forum śledzę od samego początku pierwszy wpis mam na pierwszej stronie pierwszej części. Myślę, że znam większość spraw odnośnie postępowania z murarką jednak dalej nie mogę zrozumieć, dlaczego część ludzi dąży do eksperymentów przykładowo na formatkach, rurkach plastikowych, kąpielach itp., kiedy można prościej i bezpieczniej.
Że są różni ludzie to normalne przykładowo mam znajomych, którzy kupują trzcinę a nad staw mają 400m no, bo przecież można się pobrudzić i takie tam.
Że są różni ludzie to normalne przykładowo mam znajomych, którzy kupują trzcinę a nad staw mają 400m no, bo przecież można się pobrudzić i takie tam.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Są mechanicy którzy do obróbki metali używają obrabiarek cnc, szlifierek, tokarek... a jednocześnie funkcjonują inni kultywując tradycyjne metody przy pomocy młotka i pilnika, prościej i bezpieczniej. Świat jest zróżnicowany a przez to ciekawszy. Pewnie w to nie uwierzysz ale wielu ma dalej niż 400 m do stawu który jakimś cudem nie jest jeszcze czyjąś prywatną własnością, nie został ogrodzony i zagospodarowany. Ludzie są też coraz bardziej zapracowani i zwyczajnie brakuje czasu na spacery po moczarach. Stąd ciągłe poszukiwania substytutów trzciny, najlepiej takich których opróżnianie jest możliwie szybkie. Spróbuj przekonać rolnika żeby pole przekopał szpadlem i wysiewał nasionko po nasionku ręcznie. Prosto i bezpiecznie (żadne nasiono nie ulegnie uszkodzeniu przez brutalną ciężką maszynę) Byłoby to tak samo uciążliwe jak coroczne przygotowanie a potem ręczne opróżnianie 10000 lub więcej rurek z trzciny. Na tym forum wielu operuje takimi ilościami. Tutaj są działkowi amatorzy i hodowcy komercyjni. Dla nich dobre sprawdzone formatki to konieczność a pszczoły są zaprzęgnięte do pracy a nie do pieszczot. Nawiasem mówiąc opróżnianie trzciny kiedy owady już chodzą to dość ekstremalny sport 

moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
pasjonat chętnie się wymienię , napisze na priv . Co do kąpieli to nie robie tego z powodu rozpieszczania i dopieszczania kokonów czy pszczół ale z powodu czasu jaki to mi zajmuje i efektów końcowych . Tak jak ci napisałem wcześniej , mało mam czasu na takie rzeczy ( nie jestem jeszcze emerytem który ma znacznie więcej czasu wolnego i inne priorytety ) i dlatego zauważyłem iż rozłupywanie rurek i wrzucanie wszystkiego do miski a później płukanie prysznicem jest dla mnie wygodniejsze i szybsze niż inne metody które na początku próbowałem gdy miałem 300 czy 500 kokonów . Kolejna sprawa to tak jak ci także napisałem obrałem sobie metodę że połowę rurek zostawiam z kokonami ( jakieś 1000 szt ) w jednym domku a w drugim domku kolejne 1000 szt rurek daje świeżych nowych i przy nich wystawiam wydobyte kokony te opłukane/wykąpane . i znowu z racji tego że nie mam czasu na łażenie po jeziorach i cięcie trzciny to po prostu kupuje rurki za 1000 szt jest to około 80 zł więc nie jest to jakiś duży koszt bo czasem człowiek na alko wyda więcej . Jak już pisałem te niewielki nadwyżki sprzedaje co roku około 2-3 tysiące i za pierwszym razem za uzyskane pieniądze kupowałem rurki ale teraz zrobiłem inaczej widząc zaangażowanie dzieci w wydłubywanie postanowiłem im dać pieniądze ze sprzedaży by poczuły że warto się angażować w pracę za którą można coś zarobić a rurki kupuje poza tym .
Tak że tak jak napisał diodas jedni lubią tak drudzy inaczej i nie zawsze wynika to z tego że chcemy dopieścić nasze podopieczne na maksa ale tez wynika to z wygody czy braku czasu .
Pasjonat ja staram się wystawić kokony w okolicy połowy marca ponieważ mam na działce jedną dużą czereśnię która przeważnie ma pełno kwiatów w pierwszych dwóch tygodniach kwietnia i jakbym wystawił w kwietniu to zanim samice zabrałyby się do pracy to byłoby już po kwitnieniu i byłaby lipa ...... ale wiem że np. w Rzeszowie kuzyn na działce wystawia w podobnym okresie co ty czyli kwiecień bo kwitnienie jest u niego średni dwa trzy tygodnie po moim więc sam widzisz tak jak mówiłem region ma duże znaczenie , a przypuszczam że w rejonie od Krosna aż po Ustrzyki może kwitnienie przesunąć się jeszcze o tydzień dwa .
Pozdrawiam i nie ma się co spinać ważne by miało co na świecie nasze owoce i warzywa zapylać ;-)
Tak że tak jak napisał diodas jedni lubią tak drudzy inaczej i nie zawsze wynika to z tego że chcemy dopieścić nasze podopieczne na maksa ale tez wynika to z wygody czy braku czasu .
Pasjonat ja staram się wystawić kokony w okolicy połowy marca ponieważ mam na działce jedną dużą czereśnię która przeważnie ma pełno kwiatów w pierwszych dwóch tygodniach kwietnia i jakbym wystawił w kwietniu to zanim samice zabrałyby się do pracy to byłoby już po kwitnieniu i byłaby lipa ...... ale wiem że np. w Rzeszowie kuzyn na działce wystawia w podobnym okresie co ty czyli kwiecień bo kwitnienie jest u niego średni dwa trzy tygodnie po moim więc sam widzisz tak jak mówiłem region ma duże znaczenie , a przypuszczam że w rejonie od Krosna aż po Ustrzyki może kwitnienie przesunąć się jeszcze o tydzień dwa .
Pozdrawiam i nie ma się co spinać ważne by miało co na świecie nasze owoce i warzywa zapylać ;-)
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Rafał ja mogę się też z tobą wymienić kokonami , czekają na odpowiednie warunki - więc nowa krew się przyda.
Marek
Marek
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dzień dobry.
Poszukuję kilku domków / hotelików / ulików dla murarek do trzciny. Chodzi o to aby domki były w miarę estetyczne.
Potrzebna jest także faktura przy sprzedaży. Jeżeli ktoś zna taką firmę to bardzo proszę o kontakt. Może być również na priv. Dziękuję.
Poszukuję kilku domków / hotelików / ulików dla murarek do trzciny. Chodzi o to aby domki były w miarę estetyczne.
Potrzebna jest także faktura przy sprzedaży. Jeżeli ktoś zna taką firmę to bardzo proszę o kontakt. Może być również na priv. Dziękuję.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Wysłałem ci na pw , spokojnie znajdziesz ... wujek gooogle ;-) i jazda . Ja po paru minutach znalazłem na allegro i facet pisał że wystawia faktury