I znowu nastała szarość! wcale ostry księżyc i malowniczy zachód słońca nie zapowiadał mrozu, bo rano było -5 czyli względnie jak na tą porę roku. Od rana nie ma słońca i nie wiem czy nie szykuje się jakaś zmiana, bo trudno mi było zwlec się z łoża do moich obowiązków.
Agnieszko są to ludzie młodzi więc zdaję sobie sprawę że będą żyć wesoło, po uroczystości komunijnej córki świętowali chyba tydzień, a dzieci odprawiały mszę rycząc na całą okolicę...rodzice nie reagowali, bo mieli spokój. Na prezent był kład, basen i mnóstwo atrakcji takie czasy! Może chociaż ranki będą ciche i poza wakacjami czas kiedy są w szkole i w pracy
 Sie coś posadzi!
 Sie coś posadzi!Kapustka powinna być czubata i rzymska u mnie taka była, tylko czuby zjadały zające to resztę dostawały kury
 Brukselka ma ładny kolor i traktuje ja jako ozdobę, z główkami był problem ale coś było
  Brukselka ma ładny kolor i traktuje ja jako ozdobę, z główkami był problem ale coś było  
 Zuziu jak Ci bez działki? dziękuję czekamy na wiosnę
 
 Iwonko mam dość zimy i zdecydowanie mogę przyłączyć się do wyjących o wiosnę
 
 Pogoda jakaby nie była... bez słońca mnie dołuje
 
 Aniu bardzo dziękuję i obiema rękami podpisuje się pod Twoimi słowami! jak widzę słońce to gęba śmieje się od rana!
 
  A sąsiedzi...cóż! to miejscowi oni jacyś dziwni są wszyscy. Trzymają tylko ze sobą. Młoda wydaje się być zdecydowanie lepsza od rodziców, ale to nigdy nie wiadomo. To skonfliktowana między sobą rodzina i nie liczę na bliskie kontakty byle kłótni nie przenosili dalej.
Latem niestety najwięcej głośnych rozmów i śpiewów potrunkowych roznosi się jednak od nowych rezydencji, a są to głównie ludzie ze Śląska i z Krakowa. Na wsi czują się wyluzowani i myślą, że ich nikt nie zna to można wszystko.
Aniu, a nie byłoby miło słuchać szelestu kos zamiast ryku coraz mocniejszych kosiarek spalinowych?
 Oglądam taki program River Cottage Australia i tam jest moda na powrót do starych upraw i starych metod gospodarowania...u nas pewnie już tego nie doczekam, ale też dojdzie bo my jesteśmy podatni na mody. Zaczęliśmy od tych marnych. Jak miałam pierwszą działkę tu na wsi pewien dziadek kosił mi łąkę kosą...nawet mu ją kupiłam, a kawałeczek koło altanki kosiłam kosiarką. W części koszonej kosą odrastała inna i inaczej trawa. Wystarczyły dwa koszenia...jak często trzeba kosić kosiarką to przecież wiesz?
  Oglądam taki program River Cottage Australia i tam jest moda na powrót do starych upraw i starych metod gospodarowania...u nas pewnie już tego nie doczekam, ale też dojdzie bo my jesteśmy podatni na mody. Zaczęliśmy od tych marnych. Jak miałam pierwszą działkę tu na wsi pewien dziadek kosił mi łąkę kosą...nawet mu ją kupiłam, a kawałeczek koło altanki kosiłam kosiarką. W części koszonej kosą odrastała inna i inaczej trawa. Wystarczyły dwa koszenia...jak często trzeba kosić kosiarką to przecież wiesz?Dziękuję i życzę słoneczka
 
 Jabłoń ozdobna Royality




i jabłoń Redlove






Wspaniałej niedzieli!






 
 


 
 

 Nie damy się i zawsze gdzieś się znajdziemy
 Nie damy się i zawsze gdzieś się znajdziemy  
  
  
 






 
 

 
  Nie wyciągną się sieweczki
 Nie wyciągną się sieweczki  
 Wschód słońca niby od tej gorszej strony całkiem ładny i na horyzoncie  jakby ocean
 Wschód słońca niby od tej gorszej strony całkiem ładny i na horyzoncie  jakby ocean   Wklepałam adres bloga w zakładki ale to już nie to samo
 Wklepałam adres bloga w zakładki ale to już nie to samo   Jestem niespokojna o utratę kontaktów z Tobą Marysiu i innymi osobami na forum. Jak tak można traktować ludzi... niech sobie prostują swoje zwoje mózgowe
  Jestem niespokojna o utratę kontaktów z Tobą Marysiu i innymi osobami na forum. Jak tak można traktować ludzi... niech sobie prostują swoje zwoje mózgowe   to robienie ogólnoświatowego kołchozu z pełną cenzurą już mnie dobija.
  to robienie ogólnoświatowego kołchozu z pełną cenzurą już mnie dobija. 
 
		
