Tydzień temu kupiłam dendrobium. Dziś chciałam je profilaktycznie opryskać i gdy wyjęłam z osłonki, w którą włożyłam po zakupie to na tej osłonce od wewnątrz chodziło takie coś (malutkie jak nasionko np. petunii). Udało mi się zrobić zdjęcie, ale nie wiem czy dobrze ujęłam, dlatego wstawiam kilka zdjęć:
Co to za intruz? Niby po roślinie nic nie wędrowało (patrzyłam przez lupę), pajęczynek też nie widziałam. Jak to dobrze, że i tak miałam profilaktycznie popryskać - pryskałam na przędziorki głównie, też podlałam.
Nie do końca Kasiu , Od tego lata uprawiam swoje storczyki w przeszklonej, ogrzewanej werandzie - zabudowana część tarasu (dwie strony to ściany, dwie szkło, a sufit to strop piętra) z zewnętrznymi żaluzjami. Muszę przyznać, że są szczęśliwe i mój mąż też - mamy w domu wolne parapety
Witam świątecznie
Wczorajsze zdjęcie czterech aktualnie u mnie kwitnących młodych, wyhodowanych z keiki dendrobium typu nobile. Widać jak różnią się wielkością kwiatów:
Witajcie . Po raz pierwszy mam u siebie dendrobium typu nobile i stoją aktualnie w chłodnym pomieszczeniu . Wczoraj zauważyłam, że na tych pędach głównych wyrastają zielone wypustki ( sądzę, że z tego będą potem kwiaty a może to coś innego ??) . Czy już powinnam je przenieść do cieplejszego pomieszczenia i podlewać czy powinnam poczekać aż nieco podrosną ?? Aktualnie pomieszczenie w którym zimują ma około 10 stopni. Proszę o radę bo szkoda mi zmarnować mimo, że to przecenione sztuki .
Ewelino, jeśli to co rośnie, to przyszłe kwiaty, to powinnaś zacząć podlewać, żeby urosły i przenieść rośliny do cieplejszego pomieszczenia, żeby mogły wznowić wzrost. Nie rób tylko gwałtownych zmian: woda powoli i temperatura nie 30 st C od razu, tylko wyższa niż te aktualne 10 st C. Powinno się udać
No trochę go przypomina, tylko, że to zdjęcie w dużym powiększeniu - normalnie to było mniejsze od nasionka petunii - delikatnie się przesuwało, więc złapałam za lupę i taki stworek się objawił - dwa razy pryskałam na przędziorki i nic nie widzę, żeby łaziło po roślinie czy osłonce - ale stracha miałam, żeby się nie rozeszło po innych kwiatach. Nadal dendrobium jest pod obserwacją.