Twoja gromadka drobiowa na medal
Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu dobrze, że zdążyłaś wszystko zabezpieczyć, dzisiaj nam w końcu porządnie przymroziło, do tego wiatr mocny wieje.
Twoja gromadka drobiowa na medal
Twoja gromadka drobiowa na medal
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10622
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś słonko mnie przyciągnęło w tak pięknej scenerii. Kaczusie milusie, a kurki ich nie dziobią.?
W tym roku różyczki jeszcze nie dostały kołderek na nóżki i nie wiem czy będą miały.
W tym roku różyczki jeszcze nie dostały kołderek na nóżki i nie wiem czy będą miały.
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Dzisiaj przymroziło u nas i ścięło moje chryzantemy,ale one są zimujące w gruncie, to na wiosnę powinny odbić.
Na działce będą tylko te chryzantemy, które wcześnie kwitną, bo tych późniejszych nie mogę już podziwiać,więc wole mieć je w ogródku przy bloku, gdzie codzienne mogę je oglądać i podziwiać,
Na działce będą tylko te chryzantemy, które wcześnie kwitną, bo tych późniejszych nie mogę już podziwiać,więc wole mieć je w ogródku przy bloku, gdzie codzienne mogę je oglądać i podziwiać,
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Hej, hej, Marysiu!
Jakiż swojski widoczek te doły i wądoły wypazurkowane przez drób
. Już zdążyłam zapomnieć jak to wygląda...
U mnie słońca nie brak, wręcz przeciwnie, tak świeci, że nie ma jak okien umyć...
Ogród od wczoraj biały i leciutko ścięty mrozem. Jest pięknie, nie powiem. Na szczęście nie mam chryzantem i nie muszę patrzeć na te biedne sponiewierane jesienią kwiatki.
Okno w jadalni to genialny pomysł. Ciekawe jaki z niego będzie widok.
Duża buźka, Pracusiu - Jagi
Jakiż swojski widoczek te doły i wądoły wypazurkowane przez drób
U mnie słońca nie brak, wręcz przeciwnie, tak świeci, że nie ma jak okien umyć...
Ogród od wczoraj biały i leciutko ścięty mrozem. Jest pięknie, nie powiem. Na szczęście nie mam chryzantem i nie muszę patrzeć na te biedne sponiewierane jesienią kwiatki.
Okno w jadalni to genialny pomysł. Ciekawe jaki z niego będzie widok.
Duża buźka, Pracusiu - Jagi
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Wcześnie zaczęła się ta zima.
Twoje kurki i kaczuchy może i zmarznięte, ale i tak zadowolone,
Moje słonko też mi się dzisiaj pozwoliło obfocić. Pięknie świeciło i urokliwie zachodziło.
Bardzo podobało mi się to coś, co wyrzeźbiła zima na Twoim heliotropie.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś nie wiem co bardziej podziwiać...Twoje niebo, kurki czy kolorową jesień otuloną porannym szronem.
Porobiłaś co trzeba na dworze a teraz będziemy się grzać w domach aż do przedwiośnia.
Mnie jeszcze zostało trochę kopczykowania...ale myślę, że w przyszłym tygodniu to jakoś ogarnę.

Porobiłaś co trzeba na dworze a teraz będziemy się grzać w domach aż do przedwiośnia.
Mnie jeszcze zostało trochę kopczykowania...ale myślę, że w przyszłym tygodniu to jakoś ogarnę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam pięknie!
Zima trzyma i w nocy zapowiadają -12 st brrr, ale za to słońce świeci cały dzień. Dzisiaj niestety wcześniej wstałam od niego, a potem przepadłam w kuchni
i zachodu słońca nie widziałam
Małgosiu w rzeczy samej w nocy mróz, a w dzień słonko świeci. Wszystko akceptuję, ale w zimie a nie jesienią. Jak pomyślę, że tak ma być 4 miesiące to mi skóra cierpnie
Róże musiałam obsypać, bo nocne 11 -12 stopni mrozu to mogłoby im zaszkodzić. Oczywiście o śniegu nikt na razie nie donosi i ziemia zmarznięta
Martusiu pozazdrościłam Ci kuchennych działań i pół dnia spędziłam na gotowaniu, ale jak zimno to więcej koncentruję się na potrawach...nie ma to jak lato ogród człowieka pochłania do tego stopnia że zapomina o jedzeniu. Dopiero jak padam ze zmęczenia to idę coś zjeść
Pogoda ładna, ale przy takich nocnych mrozach mogłoby coś okryć nasze rośliny a tu o śniegu ni hu hu! Buziaczki 
Agnieszko Zdążyłam przed mrozem rozsypać nawóz jakby jeszcze coś go przymoczyło byłoby fajnie
Kurki nawet ochoczo biegają po wybiegu, bo nie ma śniegu i łapki im nie marzną. Widzę tylko że starsze wracają do kurnika
Słonko jeszcze jutro ma świecić, a potem to w jednej prognozie świeci w drugiej chmury no to uwidim! za to temperatura dodatnia, jedynie w nocy niewielki mrozik. Przez ostatnie dwa ranki mimo dużych minusów nie było wiatru to nawet nie odczuwałam zimna. O mrozie świadczyła woda w zbiornikach zamarznięta na kość
Mam coś dla Ciebie

Dorotko u mnie na szczęście wiatru nie było i mróz odczuwalny mniejszy niż na termometrze. Kopczyki i tak trzeba było zrobić i cieszę się że zdążyłam przed tym mrozem, bo ziemia zamarznięta nawet w tunelu. Chciałam wyrwać trawę kurom i kiepsko było. Gromadka niestety ma ciężki czas przed sobą
Misiu jak nie będzie większych mrozów to powinny różyczki przetrwać...jedynie będą potrzebowały mocniejszego cięcia ale za to potem bujnie się rozrosną
Kaczki są większymi rozbójnikami od kur i nawet koguty dziobią
Kaczka szczególnie jest zaczepna i strasznie głośna
|Ewuniu no tak na działce teraz to nawet nie doceniłabyś kolorów chryzantem, a przy domu cieszyły do mrozów. Moje jeszcze do słońca odżywają, ale powoli odchodzą
jednak ścinam je dopiero wiosną, bo chronią młodzież która już wyszła dołem.
Jagi kureczki kopia dołki bo w glinie muszą sporo się napracować przed kąpielą...w piasku byłoby im łatwiej! U mnie słonko kończy działalność i pewnie gdzieś się przemieści...może do Ciebie
Okna mam brudne, bo mróz nie powala na mycie więc w słońcu wyglądają fatalnie
Chryzantemy jesienią wyglądają dorodnie, a sponiewierała je przedwczesna zima i na pewno nowe kolory zagoszczą za rok.
Widok z okna niestety taki sobie ...na psi wybieg i dlatego niespecjalnie spieszyłam się z nim. Przed domem większą część terenu wydzieliliśmy najpierw Loli, bo namiętnie uciekała z ogrodu i polowała we wsi. Potem doszedł drugi pies i woliera się powiększyła.
E tam pracuś
Duża buźka 
Lucynko niestety ogród mam przy domu i wiejski użytkowy, zatem ma lepsze i gorsze odsłony, a przy tym są zwierzęta, współużytkownicy więc staram się wielu rzeczy nie widzieć. Teraz trochę mnie to wkurza, bo młodzi noszą słomę do bud psów i cała ścieżka zasypana słomą...ale nic nie mówię. Wiesz wychodzę z założenia ...co się będę pieklić...odejdę i wszystko i tak szlag trafi
Mróz rzeczywiście przyszedł za wcześnie i na pewno nam się sprzykrzy...ale zaczniemy narzekać po Nowym Roku
Pierwszy raz widzę takie narośla tu i na jednej wyciętej roślinie a na innych nie ma. utrzymuje się cały czas, pewnie te rośliny miały sporo wody w sobie.
Truskawki kupiłam z owocami i wiadomo było że nie dojrzeją, ale szkoda!
Mam nadzieję, że chociaż słońca nam nie będzie brakować bo mróz i szarość to coś najgorszego.
Ściskam i również życzę Wam dużo zdrowia
Elżbietko ja to się tak nie pogrzeję, bo co dzień już przed świtem zapycham do kurek, bo trzeba wodę dać i ziarna nasypać ...no i wypuścić na światło dzienne. Potem w dzień niosę coś ciepłego dać im do zjedzenia i w końcu o zmierzchu zamykam kurnik...a przy okazji przemierzam ogród i obserwuję co mnie czeka za parę miesięcy
Zdążysz wszystko ogarnąć, bo idzie ocieplenie
Kliwia też się cieszy z okienka!

A na stole zasuszone lato!

Miłego wieczoru i słonecznego weekendu!
Zima trzyma i w nocy zapowiadają -12 st brrr, ale za to słońce świeci cały dzień. Dzisiaj niestety wcześniej wstałam od niego, a potem przepadłam w kuchni
Małgosiu w rzeczy samej w nocy mróz, a w dzień słonko świeci. Wszystko akceptuję, ale w zimie a nie jesienią. Jak pomyślę, że tak ma być 4 miesiące to mi skóra cierpnie
Martusiu pozazdrościłam Ci kuchennych działań i pół dnia spędziłam na gotowaniu, ale jak zimno to więcej koncentruję się na potrawach...nie ma to jak lato ogród człowieka pochłania do tego stopnia że zapomina o jedzeniu. Dopiero jak padam ze zmęczenia to idę coś zjeść

Agnieszko Zdążyłam przed mrozem rozsypać nawóz jakby jeszcze coś go przymoczyło byłoby fajnie
Słonko jeszcze jutro ma świecić, a potem to w jednej prognozie świeci w drugiej chmury no to uwidim! za to temperatura dodatnia, jedynie w nocy niewielki mrozik. Przez ostatnie dwa ranki mimo dużych minusów nie było wiatru to nawet nie odczuwałam zimna. O mrozie świadczyła woda w zbiornikach zamarznięta na kość Mam coś dla Ciebie

Dorotko u mnie na szczęście wiatru nie było i mróz odczuwalny mniejszy niż na termometrze. Kopczyki i tak trzeba było zrobić i cieszę się że zdążyłam przed tym mrozem, bo ziemia zamarznięta nawet w tunelu. Chciałam wyrwać trawę kurom i kiepsko było. Gromadka niestety ma ciężki czas przed sobą
Misiu jak nie będzie większych mrozów to powinny różyczki przetrwać...jedynie będą potrzebowały mocniejszego cięcia ale za to potem bujnie się rozrosną
Kaczki są większymi rozbójnikami od kur i nawet koguty dziobią
Kaczka szczególnie jest zaczepna i strasznie głośna
|Ewuniu no tak na działce teraz to nawet nie doceniłabyś kolorów chryzantem, a przy domu cieszyły do mrozów. Moje jeszcze do słońca odżywają, ale powoli odchodzą
Jagi kureczki kopia dołki bo w glinie muszą sporo się napracować przed kąpielą...w piasku byłoby im łatwiej! U mnie słonko kończy działalność i pewnie gdzieś się przemieści...może do Ciebie
Widok z okna niestety taki sobie ...na psi wybieg i dlatego niespecjalnie spieszyłam się z nim. Przed domem większą część terenu wydzieliliśmy najpierw Loli, bo namiętnie uciekała z ogrodu i polowała we wsi. Potem doszedł drugi pies i woliera się powiększyła.
E tam pracuś
Duża buźka 
Lucynko niestety ogród mam przy domu i wiejski użytkowy, zatem ma lepsze i gorsze odsłony, a przy tym są zwierzęta, współużytkownicy więc staram się wielu rzeczy nie widzieć. Teraz trochę mnie to wkurza, bo młodzi noszą słomę do bud psów i cała ścieżka zasypana słomą...ale nic nie mówię. Wiesz wychodzę z założenia ...co się będę pieklić...odejdę i wszystko i tak szlag trafi
Mróz rzeczywiście przyszedł za wcześnie i na pewno nam się sprzykrzy...ale zaczniemy narzekać po Nowym Roku
Pierwszy raz widzę takie narośla tu i na jednej wyciętej roślinie a na innych nie ma. utrzymuje się cały czas, pewnie te rośliny miały sporo wody w sobie.Truskawki kupiłam z owocami i wiadomo było że nie dojrzeją, ale szkoda!
Mam nadzieję, że chociaż słońca nam nie będzie brakować bo mróz i szarość to coś najgorszego.
Ściskam i również życzę Wam dużo zdrowia

Elżbietko ja to się tak nie pogrzeję, bo co dzień już przed świtem zapycham do kurek, bo trzeba wodę dać i ziarna nasypać ...no i wypuścić na światło dzienne. Potem w dzień niosę coś ciepłego dać im do zjedzenia i w końcu o zmierzchu zamykam kurnik...a przy okazji przemierzam ogród i obserwuję co mnie czeka za parę miesięcy
Kliwia też się cieszy z okienka!

A na stole zasuszone lato!

Miłego wieczoru i słonecznego weekendu!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Firanka przepiękna
Bardzo subtelna
A ten kolor to prawdziwy ,czy oświetlenie jadalni daje poświatę łososiową
Suszki piękne ,to Twoje własne z ogrodu
No widzisz, a mnie wkurza, jak Z. rozsypuje słomę na mój stół z doniczkami i ścieżkę ,którą grabię 100 razy w roku.
W tym drugim przypadku jeszcze jest guanko
Tylko ja dyplomacji nie mam tak rozwiniętej
Firanka przepiękna
Bardzo subtelna
A ten kolor to prawdziwy ,czy oświetlenie jadalni daje poświatę łososiową
Suszki piękne ,to Twoje własne z ogrodu
No widzisz, a mnie wkurza, jak Z. rozsypuje słomę na mój stół z doniczkami i ścieżkę ,którą grabię 100 razy w roku.
Tylko ja dyplomacji nie mam tak rozwiniętej
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Bardzo ładną firaneczkę kupiłaś, parapecik już zastawiony doniczką. Nigdy nie miałam u siebie kliwii, podziwiam jej kwiaty w bibliotece.
Masz rację dla drobiu teraz ciężki czas, dlatego też mniej jajek znoszą, częściej siedzą na grzędzie.
A my będziemy spełniać się w domku, szczególnie w kuchni.
Masz rację dla drobiu teraz ciężki czas, dlatego też mniej jajek znoszą, częściej siedzą na grzędzie.
A my będziemy spełniać się w domku, szczególnie w kuchni.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10622
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś bardzo ładna firaneczka a widzisz na powitanie okna nawet Kliwia zaczyna kwitnąć.
Moja leniwiec jest
Moja leniwiec jest
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Okno, kurki i wszystko takie fajne, tyko podziwiać. Ogród przygotowany do zimy teraz przygotowania do świąt i oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę. 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Cieplutko dzisiaj +7 to wręcz upał
Nawet coś wycięłam w ogrodzie i coś wyplewiłam, bo kury wypuściłam na łąkę. Jednak pilnuję, bo jak kiedyś zostawiłam to myszołów szybko zrobił sobie z najmłodszej stołówkę
Przyjemnie było się poruszać i dotlenić. Niestety glina powykopowa nieprzyjazna
Trudno przejść ...no chyba że na czworaka
Agnieszko trudno było wybrać, bo było kilkadziesiąt wzorów i to w jednym sklepie. Miałam wybrać bez wzorów ale stwierdziłam, że to tak jakby firanki nie było i miałam rację, bo mimo wzorów M powiedział, że właściwie to ona nic nie zasłania. Kolor to złamana biel kremem.
Suszki oczywiście z ogrodu! zawsze ucinam przed mrozami kwiaty hortensji i tym razem nie zjadłam wszystkich karczochów więc zakwitły. Miały pójść do koleżanki, ale zapomniałam zabrać
Agnieszko muszę się hamować, bo nie każdy umie przyjmować z godnościom uwagi i byłyby awantury
M też wyłuszczam wszystko kawę na ławę
Dorotko musiałam wstawić donicę, bo to kwiatek tak naprawdę zasłania widok od drogi. Kliwię uratowałam od kompostu. Jak sąsiad likwidował rzeczy po rodzicach niósł ją na kompost i przygarnęłam
Drugą dostałam od kogoś na FO; mam parę lat w stanie jak dostałam i nigdy nie kwitła.
Kury są aktywne chociaż na jajka to się nie przekłada tak samo jak moja aktywność nie przekłada się na nic widocznego w ogrodzie
Misiu kliwia stała na tarasie i nawet trochę dłużej ją potrzymałam i widać to lubi...druga jak piszę Dorotce też leniwiec
Irenko witaj! znalazłaś czas żeby zajrzeć na FO? to miło, że wpadłaś do mnie
Ogród już sposobił się do zimy, a tu nagle ocieplenie więc różnie może być
Zdrówka i zapraszam
Miłego wieczoru!
Cieplutko dzisiaj +7 to wręcz upał
Przyjemnie było się poruszać i dotlenić. Niestety glina powykopowa nieprzyjazna
Agnieszko trudno było wybrać, bo było kilkadziesiąt wzorów i to w jednym sklepie. Miałam wybrać bez wzorów ale stwierdziłam, że to tak jakby firanki nie było i miałam rację, bo mimo wzorów M powiedział, że właściwie to ona nic nie zasłania. Kolor to złamana biel kremem.
Suszki oczywiście z ogrodu! zawsze ucinam przed mrozami kwiaty hortensji i tym razem nie zjadłam wszystkich karczochów więc zakwitły. Miały pójść do koleżanki, ale zapomniałam zabrać
Agnieszko muszę się hamować, bo nie każdy umie przyjmować z godnościom uwagi i byłyby awantury
M też wyłuszczam wszystko kawę na ławę
Dorotko musiałam wstawić donicę, bo to kwiatek tak naprawdę zasłania widok od drogi. Kliwię uratowałam od kompostu. Jak sąsiad likwidował rzeczy po rodzicach niósł ją na kompost i przygarnęłam
Kury są aktywne chociaż na jajka to się nie przekłada tak samo jak moja aktywność nie przekłada się na nic widocznego w ogrodzie
Misiu kliwia stała na tarasie i nawet trochę dłużej ją potrzymałam i widać to lubi...druga jak piszę Dorotce też leniwiec
Irenko witaj! znalazłaś czas żeby zajrzeć na FO? to miło, że wpadłaś do mnie
Miłego wieczoru!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu nadrabiam zaległości i dopisuję się do kolejnej części
No faktycznie, niemal upalnie się zrobiło
Oby tylko od takich skoków temperatury roślinki nie zgłupiały 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Ty chociaż kurki masz do pilnowania w ogrodzie, a ja nie mam po co na działkę łazić. Nudno bez niej, a z nią też nieciekawie o tej porze roku. Zresztą zimno, a mnie cosik próbuje dopaść. Jakiś wirus cycuś... Bronię się wszystkimi kończynami i jak dotąd jakoś daję radę, ale na działkę wybrać się ani myślę. Może też dlatego że nic tam nie kwitnie, a ja nie lubię szarzyzny na rabatach.
Jak widać, trudno mi dogodzić.
Podziwiałam już Twoje piękne okno
Pogodę mamy podobną. Po mroźnych dniach nastały ciepłe i mokre, choć dzisiaj miałam już słoneczko za oknami.
W domu sporo przedświątecznej krzątaniny, a człowiek co rok to wolniej się rusza i jakoś ociężale mi ta robota idzie.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę.
- Minnie
- 200p

- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu!
Przebiegłam po Twoim zmrożonym ogrodzie, spojrzałam w górę na cudowne widoki na niebie, kurki i kaczki radośnie odzywały się z wybiegu, a zza okienka jak panienka wyjrzała na mnie kwitnąca kliwia przystrojona w firankę niczym panna młoda
Sporo u Ciebie przymroziło, u mnie było -8 max. Całe szczęście, bo ja nie mam nawet kory do zrobienia kopczyków, a co tu dopiero mówić o wyjściu do ogrodu i jakiejkolwiek pracy. Siedzę w czterech ścianach jak w więzieniu i odchorować swojej choroby nie mogę, więc cieszy mnie, że pogoda jest dla mnie łaskawa. Cieszę się, że i u Ciebie troszkę cieplej, to i kurkom będzie się lepiej żyło
Dobrego tygodnia, Marysiu!
Przebiegłam po Twoim zmrożonym ogrodzie, spojrzałam w górę na cudowne widoki na niebie, kurki i kaczki radośnie odzywały się z wybiegu, a zza okienka jak panienka wyjrzała na mnie kwitnąca kliwia przystrojona w firankę niczym panna młoda
Sporo u Ciebie przymroziło, u mnie było -8 max. Całe szczęście, bo ja nie mam nawet kory do zrobienia kopczyków, a co tu dopiero mówić o wyjściu do ogrodu i jakiejkolwiek pracy. Siedzę w czterech ścianach jak w więzieniu i odchorować swojej choroby nie mogę, więc cieszy mnie, że pogoda jest dla mnie łaskawa. Cieszę się, że i u Ciebie troszkę cieplej, to i kurkom będzie się lepiej żyło
Dobrego tygodnia, Marysiu!
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie

