Lodziu, chętnie podzielę się widokami moich astrów, choć dopiero teraz, przeglądając zdjęcia uświadomiłem sobie, że niewiele ich zrobiłem. To wszystko przez dalie

Z długiego ich kwitnienia bardzo się cieszę ale jednocześnie astry kwitną w ich cieniu i mało o nich pamiętam
Pokazałem jednego mieszańca - astra 'Kylie', to teraz następny - krzyżówka
aster cordifolius z astrem nowobelgijskim. Od drugiego odziedziczył duże kwiaty i obfitość kwitnienia, od pierwszego - powściągliwość w rozrastaniu się i zwarty pokrój:
Witaj
Juni Rybnik to nasza lokalna stolica więc chylę czoła
Dalie o bordowych liściach biorę w ciemno każdą! Nawet te anemonowe dzięki ciemnym liściom są wyjątkowe!
Życzę miłej lektury!
Kolejna burza kwiatów! O tym niezwykłym astrze z kolekcji ogrodników Hozerów pisałem już nie raz. Prawdopodobnie to też hybryda o cechach asta wrzosolistnego zmieszanego z innym (liście wskazywałyby na
aster cordifolius)
Agnieszko, azalia stoi na zewnątrz. Jest co prawda trochę delikatniejsza od gruntowych krewniaczek ale tylko trochę więc najlepiej czuje się na świeżym powietrzu. Uratowałem ją ze śmietnika (wyrzucona z kościoła po Wielkanocy, gdy przestała zdobić) i kwitnie u mnie dwa razy do roku.
Jeszcze jedna krzyżówka (chyba nowobelgijski został z czymś skrzyżowany). Tym razem burza białych kwiatów:
Jadziu, a czy sadziłaś już 'Black Jacka' w gruncie? Zmniejszenie doniczki niby czemu ma służyć? Dalie wymagają dużych doniczek; jeśli to są dalie wysokie stosuje się doniczki co najmniej 20 litrowe.
Nie podcinam astrów. Zostawiam je "samopas"

Gdyby mi przeszkadzała ich wysokość - sadziłbym niskie astry, bo takich jest sporo.
Aster x amethystinus to też krzyżówka. Tym razem wiem jaka: aster nowoangielski + aster wrzosolistny. Po tym drugim odziedziczył znacznie zredukowane liście nieco szare i późne kwitnienie:
