Aloes drzewiasty (Aloe arborescens).
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
Przede wszystkim podstawowy błąd - nie sadzimy roślin, zwłaszcza sukulentów do samej ziemi - pisałem to Tobie w kwestii uprawy Haworcji, ale do mieszanki ziemi i żwirku w proporcji ok 1:1 - 1:2.
Przesadź swoje aloesy do właściwego podłoża.
Natomiast ukorzeniasz w jeszcze mniej zasobnym ziemię podłożu, a nawet można w samym żwirku. Oczywiście w tym czasie nie podlewasz tylko do czasu ukorzenienia delikatnie co jakiś czas spryskujesz podłoże.
Tylko to co napisałem było wiele razy omawiane w tym wątku...
Przesadź swoje aloesy do właściwego podłoża.
Natomiast ukorzeniasz w jeszcze mniej zasobnym ziemię podłożu, a nawet można w samym żwirku. Oczywiście w tym czasie nie podlewasz tylko do czasu ukorzenienia delikatnie co jakiś czas spryskujesz podłoże.
Tylko to co napisałem było wiele razy omawiane w tym wątku...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 20 wrz 2018, o 22:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aloes / Aloe
Witam bardzo proszę o pomoc w określeniu rodzaju aloesu - mam nadzieje ze to jest rzeczywiście aloes. Posiadam dwa rodzaje roślinki. Chciałabym w przyszłości użyć ich w celach kosmetycznych i nie zrobic sobie krzywdy ;)


Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi .
Dzięki Wam wiem ze muszę roślinki na pewno przesadzić


Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi .
Dzięki Wam wiem ze muszę roślinki na pewno przesadzić

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
1. Aloe vera,
2. Aloe arborescens.
Jakby co nie rodzaje aloesów, a gatunki - aloes to rodzaj.
2. Aloe arborescens.
Jakby co nie rodzaje aloesów, a gatunki - aloes to rodzaj.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Aloes / Aloe
Niedawno posiałam 5 nasionek aloesu - bo tylko tyle udało mi się zebrać podczas wakacji we Włoszech - początkowo miałam je wysiać dopiero wiosną, ale teraz mam trochę więcej czasu i postanowiłam poczytać o aloesie na forum. No i wyczytałam, że wykiełkują tylko świeże nasiona i ze strachu, że stracą zdolność kiełkowania wysiałam je 23 września. 28 września wykiełkowało 1 nasionko i do tej pory cisza. Moje pytanie brzmi: czy jest szansa, że te pozostałe wykiełkują? Do jakiego czasu czekać? - czy ok miesiąca? I czy podobnie jak siewki kaktusów należy długo trzymać w wysokiej wilgotności - tzn pod przykryciem? Wiem, że tą siewkę na pewno będę musiała trochę doświetlać - póki co, stoi na parapecie południowym pod przykryciem - raz dziennie na chwilę unoszę plastikową, przezroczystą przykrywkę w nadziei, że wzejdzie jeszcze jakieś nasionko - nie wiem czy to dobrze. Przeczytałam cały wątek dokładnie, ale nikt nie chwalił się aloesem z nasion no i za bardzo nie wiem jak dalej postępować. Może ktoś mi da jakieś cenne wskazówki odnośnie aloesu z nasion.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 2 wrz 2018, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
Przesadzałaś po zakupie?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 2 wrz 2018, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aloes / Aloe
Nie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
To podstawowy błąd. Zawsze przesadzamy niezwłocznie po zakupie, ew. po krótkiej aklimatyzacji gdyż podłoże produkcyjne jak sama nazwa wskazuje nie nadaje się długotrwałej uprawy roślin.
Wymagana jest mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok 1:1 1:2.
Wywal osłonkę, posadź do doniczki z odpływem i postaw na podstawku. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, potem przez okres jesienno-zimowy sporadycznie, nie częściej niż co ok. 3 tygodnie. Dobrze jest zapewnić niższą temperaturę od pokojowej.
Wymagana jest mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok 1:1 1:2.
Wywal osłonkę, posadź do doniczki z odpływem i postaw na podstawku. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, potem przez okres jesienno-zimowy sporadycznie, nie częściej niż co ok. 3 tygodnie. Dobrze jest zapewnić niższą temperaturę od pokojowej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 6 mar 2018, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
Do jednej doniczki? Im większa doniczka tym trudniej zapewnić równomiernie przesychanie podłoża. Osobiście bym na wiosnę rozsadził na trzy albo nawet na cztery doniczki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 6 mar 2018, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aloes / Aloe
Miałem na myśli tak jak są, po 13 szt. na doniczkę 15 cm, 2 doniczki.
Więc na wiosnę rozsadzę na 4 doniczki.
Więc na wiosnę rozsadzę na 4 doniczki.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
Po prostu w tych samych doniczkach miałyby za ciasno. W naturze mają przestrzeń do rozrastania się, w doniczce trzeba co jakiś czas robić miejsce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- karolowa29
- 200p
- Posty: 223
- Od: 3 lis 2014, o 04:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Młoszowa
Re: Aloes / Aloe
Kolejny rok i kolejny raz mój aloes kwitnie. Mam go od 4 lat i druki rok pod rząd kwitnie. Nie zimuję go.




Marzena
Aloes- zgnite korzenie
Witam!!
Bardzo proszę o pomoc w uratowaniu moich aloesów. Otóż mieszkam na Rodos od niedawna, kupiłam 2 miesiące temu pokaźny aloes z wieloma odrostami w podłożu. Poradzono mi jednak aby poczekać do końca sezonu z rozsadzeniem ich bo było za gorąco. Czytałam na przeróżnych stronach o aloesie i wiem że on za dużo wody nie lubi, więc podawałam go co 4-5 dni po trochu i powoli ciemnialy mi liście. Nie byłam pewna czy za często go podlewam czy za rzadko. Ponad tydzień temu mieliśmy 2 bardzo deszczowe dni i moje aloesy dostały naprawdę dużo wody. Po tych 2 dniach odżyły niesamowicie, zzieleniały fantastycznie i nabrały masy. Stwierdziłam więc logicznie, że miały za mało wody. Również po tych deszczowych dniach zauważyłam, że główny duży aloes znacznie uszkadza te mniejsze które pod nim rosną więc zdecydowałam się je przesadzić w końcu. Wszystkie miały fantastyczne korzenie i byłam przekonana, że niesamowita ze mnie szczęściara bo aż tyle ich mam. Niestety nie miałam za dużo żwiru i piasku więc wymieszałam z ziemią tyle ile miałam. Miałam też (fantastyczny) pomysł odseparowania od siebie tych roślin w doniczkach tekturowymi kawałkami ( mam duże donice i stwierdziłam, że najmniejsze odnóżki mogą być 4 razem w 1 doniczce tylko z dala od siebie). Po zakończeniu przesadzania podlałam je delikatnie i zostawiłam na nasłonecznionym balkonie. Dosypałam też nowej ziemi do głownego aloesu i również ją podlałam. Zawsze na dno doniczek najpierw daję kamienie aby ziemia miala dobry drenaż i upewniam sie ze dziurki są niezablokowane. Niestety po paru daniach moje aloesy zaczely brązowieć. Myślałam, że może mają za mało wody wiec podlałam je znów. 6 dni po przesadzeniu liście zaczęły odpada od 2 egzemplarzy a nawet główny aloes zmarniał porządnie brązowiejąc. Zauważyłam też że chociaż jest dość ciepło to cały czas jest mokro w doniczkach (jednak za mało żwiru). Poczytałam na Internecie i doszłam do wniosku, że jest im za mokro i gniją. Wysadziłam wszystkie, oczyściłam ze zgnitych korzeni ( większość z całości) i zostawiłam do wyschnięcia. Mam żwir świeży i jutro jadę po ziemię. Potrzebuje porady, co teraz zrobić aby je odratować. Zdaje sobie sprawę z tego, że pewnie wszystkiego nie odratuję. Ale nie chce się jeszcze poddawać, bardzo proszę o konkretne porady jak je uratować. Już wiem żeby dać je tam gdzie jest mniej słońca bo są jeszcze za młode za upały.
Bardzo proszę o pomoc w uratowaniu moich aloesów. Otóż mieszkam na Rodos od niedawna, kupiłam 2 miesiące temu pokaźny aloes z wieloma odrostami w podłożu. Poradzono mi jednak aby poczekać do końca sezonu z rozsadzeniem ich bo było za gorąco. Czytałam na przeróżnych stronach o aloesie i wiem że on za dużo wody nie lubi, więc podawałam go co 4-5 dni po trochu i powoli ciemnialy mi liście. Nie byłam pewna czy za często go podlewam czy za rzadko. Ponad tydzień temu mieliśmy 2 bardzo deszczowe dni i moje aloesy dostały naprawdę dużo wody. Po tych 2 dniach odżyły niesamowicie, zzieleniały fantastycznie i nabrały masy. Stwierdziłam więc logicznie, że miały za mało wody. Również po tych deszczowych dniach zauważyłam, że główny duży aloes znacznie uszkadza te mniejsze które pod nim rosną więc zdecydowałam się je przesadzić w końcu. Wszystkie miały fantastyczne korzenie i byłam przekonana, że niesamowita ze mnie szczęściara bo aż tyle ich mam. Niestety nie miałam za dużo żwiru i piasku więc wymieszałam z ziemią tyle ile miałam. Miałam też (fantastyczny) pomysł odseparowania od siebie tych roślin w doniczkach tekturowymi kawałkami ( mam duże donice i stwierdziłam, że najmniejsze odnóżki mogą być 4 razem w 1 doniczce tylko z dala od siebie). Po zakończeniu przesadzania podlałam je delikatnie i zostawiłam na nasłonecznionym balkonie. Dosypałam też nowej ziemi do głownego aloesu i również ją podlałam. Zawsze na dno doniczek najpierw daję kamienie aby ziemia miala dobry drenaż i upewniam sie ze dziurki są niezablokowane. Niestety po paru daniach moje aloesy zaczely brązowieć. Myślałam, że może mają za mało wody wiec podlałam je znów. 6 dni po przesadzeniu liście zaczęły odpada od 2 egzemplarzy a nawet główny aloes zmarniał porządnie brązowiejąc. Zauważyłam też że chociaż jest dość ciepło to cały czas jest mokro w doniczkach (jednak za mało żwiru). Poczytałam na Internecie i doszłam do wniosku, że jest im za mokro i gniją. Wysadziłam wszystkie, oczyściłam ze zgnitych korzeni ( większość z całości) i zostawiłam do wyschnięcia. Mam żwir świeży i jutro jadę po ziemię. Potrzebuje porady, co teraz zrobić aby je odratować. Zdaje sobie sprawę z tego, że pewnie wszystkiego nie odratuję. Ale nie chce się jeszcze poddawać, bardzo proszę o konkretne porady jak je uratować. Już wiem żeby dać je tam gdzie jest mniej słońca bo są jeszcze za młode za upały.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aloes / Aloe
Nie wiem gdzie zbierałaś informacje, ale popełniłaś praktycznie same błędy.
Przede wszystkim sukulenty podlewa się w sezonie, czyli od wiosny do jesieni obficie i niezależnie czy uprawiasz je w Polsce czy na Rodos. Jedynie do następnego podlania podłoże musi całkowicie przeschnąć.
Dwa, nie wiem w jak dużym posadziłaś pojemniku, ale małe odrosty lepiej sądzić do małych doniczek.
Trzy, największy błąd - w żadnym wypadku nie podlewasz sukulentów bezpośrednio po przesadzeniu. Dopiero po kilku dniach, po prostu korzenie muszą mieć czas na zagojenie ran powstałych po przesadzeniu. A Ty jeszcze je dobiłaś dodatkowo je podlewając... Szczerze mówiąc opierając się tylko na opisie, one nadają się już tylko na kompost, bo wdała się choroba grzybowa. Już ich nie uratujesz.
Cztery, w okresie jesienno-zimowym ograniczasz podlewanie podlewając góra co trzy, cztery tygodnie.
Pięć, w żadnym wypadku młodym odrostom nie szkodzą upały, pomijając fakt że nawet na Rodos o tej porze roku nie ma już upałów... Trzeba tylko odpowiednio dostosować podlewanie do panujących warunków - im cieplej tym podłoże szybciej wysycha, im chłodniej wolniej.
Aloesy są jednymi z najprostszych w uprawie sukulentów, zwłaszcza że masz idealne warunki do ich uprawy.
Trzeba było tylko na samym początku poczytać dokładniej o warunkach uprawy i pielęgnacji.
Przede wszystkim sukulenty podlewa się w sezonie, czyli od wiosny do jesieni obficie i niezależnie czy uprawiasz je w Polsce czy na Rodos. Jedynie do następnego podlania podłoże musi całkowicie przeschnąć.
Dwa, nie wiem w jak dużym posadziłaś pojemniku, ale małe odrosty lepiej sądzić do małych doniczek.
Trzy, największy błąd - w żadnym wypadku nie podlewasz sukulentów bezpośrednio po przesadzeniu. Dopiero po kilku dniach, po prostu korzenie muszą mieć czas na zagojenie ran powstałych po przesadzeniu. A Ty jeszcze je dobiłaś dodatkowo je podlewając... Szczerze mówiąc opierając się tylko na opisie, one nadają się już tylko na kompost, bo wdała się choroba grzybowa. Już ich nie uratujesz.
Cztery, w okresie jesienno-zimowym ograniczasz podlewanie podlewając góra co trzy, cztery tygodnie.
Pięć, w żadnym wypadku młodym odrostom nie szkodzą upały, pomijając fakt że nawet na Rodos o tej porze roku nie ma już upałów... Trzeba tylko odpowiednio dostosować podlewanie do panujących warunków - im cieplej tym podłoże szybciej wysycha, im chłodniej wolniej.
Aloesy są jednymi z najprostszych w uprawie sukulentów, zwłaszcza że masz idealne warunki do ich uprawy.
Trzeba było tylko na samym początku poczytać dokładniej o warunkach uprawy i pielęgnacji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta