Dziczy pasterz się znalazł...

Owszem,dzik Cię poturbuje,a nawet zabije,ale sami się ludzie im wpitalają pod pyski własnie takim zachowaniem. Podobnie jak puszczaniem piesk?w kt?re za tą zwierzyną gonią.
Ograniczamy im teren, rzucamy miliony odpad?w (tu grilek,kompościk,śmieci dla ptaszk?w) a potem jest zaskok że na ulicy można spotkać dzikie zwierzę.I zamiast go minąć panika, zgłoszenia 'trzeba odstrzelić' sypią się falami,zamiast ominąć spokojnie ludzie wzbijają niepotrzebną aferę i chcą sterować absolutnie wszystkim od dzików przez ptaki aż po mr?wki...
Nim zaczniemy się bawić w Pana Boga regulującego kto ma żyć a kto nie to zastan?wmy się NAD SOBĄ. Co my robimy z otaczającymi nas terenami i jak bardzo to my powodujemy że zwierzyna powoli nie ma gdzie źyć....