I jak tam projekt tequilambur?
Pan T. wyjątkowo w tym roku się rozszalał z kwitnięciem.
A tu widok z udanej jak na razie likwidacji jednej grządki topinamburowej. Przez cały sezon nic się nie przebiło. Jeśli na wiosnę będzie próbował rosnąć, znowu rzucę tekturkę. W tekturce dziurka i można coś zasadzić, na przykład jakieś tykwy czy coś.
Tak było w tym roku na wiosnę. Pozwoliłam, żeby urósł, i zdeptałam, złamałam mu życie.
