To na pewno o mnie .Bywałam ukradkiem bo zawsze miło być twoim gościem.Maska pisze: lubię otwierać nowe części wątków, bo wtedy odzywają się osoby dawno nie widziane co mnie utwierdza w przekonaniu, że forum dalej ma wiele gości
Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2078
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1461
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu,
Chyba nie wyraziłam się dość jasno w kwestii tytułu. Jest bardzo fajny, podoba mi się!
I lubię Twoją zadziorność, to Cię wyróżnia.
Faktycznie, po upalnym lecie pora zadumać się nad stanem naszych ogrodów. Powiadasz, że jesteś niezadowolona ze swojego. Uważam niezadowolenie za bardzo twórczy stan, ale z poważnymi zmianami zaczekaj na panów od kanalizacji. Tu w pełni się z Tobą zgadzam: to skandal, żeby w Polsce było jeszcze tyle obszarów bez kanalizacji. Z tym problemem cywilizowany świat uporał się już w minionym wieku.
Chciałam w tym wpisie wstawić Ci zdjęcie koni na łące, bo wiem, że lubisz takie widoki, ale niestety Fotosik padł.
Uwielbiam widok pasących się zwierząt, wpadam w rozrzewnienie za każdym razem, gdy natrafiam na stada krów, koni czy nawet baranów.
P.S. Gdzie jest ten wątek, w którym wszyscy prześcigają się w zdjęciach nieba? Chętnie bym zajrzała.
Chyba nie wyraziłam się dość jasno w kwestii tytułu. Jest bardzo fajny, podoba mi się!
I lubię Twoją zadziorność, to Cię wyróżnia.
Faktycznie, po upalnym lecie pora zadumać się nad stanem naszych ogrodów. Powiadasz, że jesteś niezadowolona ze swojego. Uważam niezadowolenie za bardzo twórczy stan, ale z poważnymi zmianami zaczekaj na panów od kanalizacji. Tu w pełni się z Tobą zgadzam: to skandal, żeby w Polsce było jeszcze tyle obszarów bez kanalizacji. Z tym problemem cywilizowany świat uporał się już w minionym wieku.
Chciałam w tym wpisie wstawić Ci zdjęcie koni na łące, bo wiem, że lubisz takie widoki, ale niestety Fotosik padł.
Uwielbiam widok pasących się zwierząt, wpadam w rozrzewnienie za każdym razem, gdy natrafiam na stada krów, koni czy nawet baranów.
P.S. Gdzie jest ten wątek, w którym wszyscy prześcigają się w zdjęciach nieba? Chętnie bym zajrzała.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17367
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Jesień jeszcze obfituje w owoce.
Szkoda, że nie w ciepelko.
Marcinki twardziele jeszcze nas cieszą.
Marsysiu dziękuję co bardzo
Pozdrawiam cieplutko
Szkoda, że nie w ciepelko.
Marcinki twardziele jeszcze nas cieszą.

Marsysiu dziękuję co bardzo

Pozdrawiam cieplutko

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
W tym roku też się ucieszę kwiatami złocienia arktycznego
Na razie w pąkach te rośliny wyglądają jak baletnice.
A te - cóż - napiszę to dwoma słowami - "ładne kwiatki" ... https://www.fotosik.pl/zdjecie/07f8e7446d735e55
Na razie jeszcze jesieni u mnie za bardzo nie widać, dopiero ledwo ledwo zaczynają się przebarwiać winobluszcze, tzmielina, trawy, itp. I na dodatek jest bardzo dobra prognoza pogody na październik - jak na razie to wygląda to optymistycznie
Jestem na etapie stawiania domku narzędziowego, jak fajnie, że masz to już za sobą.

A te - cóż - napiszę to dwoma słowami - "ładne kwiatki" ... https://www.fotosik.pl/zdjecie/07f8e7446d735e55

Na razie jeszcze jesieni u mnie za bardzo nie widać, dopiero ledwo ledwo zaczynają się przebarwiać winobluszcze, tzmielina, trawy, itp. I na dodatek jest bardzo dobra prognoza pogody na październik - jak na razie to wygląda to optymistycznie

Jestem na etapie stawiania domku narzędziowego, jak fajnie, że masz to już za sobą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,mój ogród też zaniedbany ,ale odrobię to po grzybobraniu,jutro chyba też będzie padać ,ale pojutrze ma sie poprawić to już coś zacznę robić w ogrodzie ,na razie przetwarzam ,kroję ,chowam ,łuskam ,suszę ,a może po niedzieli ,po deszczach zaczną rosnąć grzybki to się wybiorę ,też mam dużo pysznych jabłuszek ,lecą ,zrobiłam im zdjęcia ,ale fotosik u mnie coś szwankuje ,pozdrawiam i pogodnych dni życzę 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, śliczne te skalnice arendsa 'Rockies Red',
choć dość wymagające jak chodzi o warunki glebowe.
Trzymam kciuki, by Twoje dobrze się zaaklimatyzowały i pięknie kwitły każdej jesieni.
Moich rabatek jeszcze przymrozki nie nawiedziły, a fasolka już ma malutkie strączusie
. Ponieważ idą cieplejsze dni i noce, mam nadzieję na choćby minimalny zbiór.
Uwielbiam taką młodziutką fasolkę pod beszamelem bądź bułeczką na masełku.
Jabłuszka takie czerwioniutkie!
Aż ślinka cieknie od samego patrzenia, a skoro jeszcze - jak napisałaś - smakowite, to ciurkiem po brodzie spływa.
Pozdrawiam i buziaki zostawiam.



Trzymam kciuki, by Twoje dobrze się zaaklimatyzowały i pięknie kwitły każdej jesieni.

Moich rabatek jeszcze przymrozki nie nawiedziły, a fasolka już ma malutkie strączusie



Jabłuszka takie czerwioniutkie!


Pozdrawiam i buziaki zostawiam.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42357
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Do południa padał deszcz, a po południu słońce przebijało się przez chmury. Pod wieczór nawet udało mi się trochę popracować w ogrodzie, szczególnie jak w prognozie zobaczyłam znowu groźbę przymrozku ze środy na czwartek
Wykopałam cebule mieczyków i innych wrażliwców i zostanie mi tylko dalia (-e) do wykopania, ale to już po przymrozku. Zrobiłam porządek z orzechami, a najważniejsze odwiedziła nas córeczka i wyjechała z mocno zapakowanym samochodem
Poluzowało się! 
Dorotko nie będę komentować moich wątków
Przymrozki były w terminie, bo właściwie zawsze we wrześniu w otwartym polu załatwia mi warzywa. Czasem i w ogrodzie ale w tym roku jeszcze aksamitki, dalie i in. dalej kwitną. Przynajmniej jak na razie. Jabłuszka redlove są wyjątkowo słodkie w tym roku, ale niestety drobne. Nie przeszkadza mi to jednak bo zrobię kilka razy sok, trochę wezmą dziewczyny i po jabłuszkach. Takich na zimę mam malutko.
Beatko ja w szczycie przetworów i sezonu nawet ukradkiem nie bywałam, bo jak o 21 otwierałam laptop to oczy mi się zamykały za chwilę
ale jak wieczory dłuższe to się poprawię
Lisico
Otóż to! wtedy kiedy mogłam coś pozmieniać czekałam na wyrok co wykopywać....potem przyszło upalne lato i mało opadów, a jak sezon się kończy to ja znowu czekam na wiosnę i wyrok
Liczę na to że trochę mi ogród zdemolują, ale może będzie pretekst do zmian i to nawet zasadniczych. Najgorszym problemem po przekopywaniu jest nasza żółta glina, która wychodzi na wierzch, ale może uda się odłożyć wierzchnią warstwę i dokupić ziemi
Na skutek cywilizacji produkujemy dużo niechcianych ścieków, odpadów, śmieci i niestety ktoś musi nad tym czuwać żeby nie dopuścić do samowolki i dewastacji przyrody. Pamiętam jak wracałam wczesną wiosną samolotem do domu...no prawie, bo lotnisko w Balicach jest rzut beretem i przelatywałam już nisko nad Pieskową Skałą, nad Jurą i z góry widziałam dzikie wysypiska śmieci ...strasznie mnie to uderzyło. Nie było jeszcze liści i zieleni
Ja też lubię pasące się zwierzęta, najczęściej mogę fotografować sarny, bo ostatni koń we wsi chyba już dokonał żywota
Lisico nie podam Ci nazwy portalu, bo tam jestem inna ja i nie bardzo chcę ujawniać
Aniu może jeszcze będzie ciepło? przynajmniej w dzień. Dzisiaj postanowiłam zebrać owoce pigwowca i kolejna klęska urodzaju ...może ktoś zechce, bo pigwówki mogłabym zrobić cysternę
Cieszę się, bo masz tylu gości odwiedzających, że byłam pewna sukcesu
Bea złocień u mnie w pełni rozkwitu ...ale on dla mnie jest naprawdę arktyczny...taki zimny brrr!
To michałki przesadzone z bukszpanem, ale jakieś inne od tych co w poprzednim miejscu rosną
O! to mnie ucieszyłaś że prognoza na październik korzystna, bo tęsknię za ciepłą jesienią i jest tyle do zrobienia przed zimą.
Ja stawiałam od razu altanę dość dużą, bo dom nie miał garażu, ani piwnicy a wiadomo ile człowiek potrafi zgromadzić rzeczy
Szybko się zapełniła ...choćby 8 oponami
Potem budowaliśmy kurnik to M od razu podwoił powierzchnię i połowa miała być garażem na kosiarkę traktor...traktorka nie ma, ale garaż jest pełniutki, bo zrobiłam z połowy stodołę gromadząc słomę dla kur
Ile by nie postawić budynków człowiek jest w stanie je zapełnić 
Martuś ja już odpadłam z przetworami, cokolwiek zbiorę upycham dziewczynom, bo ja mam już dość
Pozostaje zbieranie, nawet dzisiaj wykopane buraczki (na szczęście jest ich niedużo) część zakisiłam, a część malutkich gotuję i pójdą do słoiczków na bazę do barszczu. Przypomniałam sobie o pigwowcu i zabrałam te większe, bo może ktoś zechce, a jak nie to trzymam w domu dla ich cudnego zapachu. Naturalny dezodorant
Zostały gruszki to zerwania i to musimy się spieszyć, bo osy i szerszenie wyjadają najlepsze i owoc zaraz gnije
My się codziennie wybieramy do naszego lasu na grzyby, ale jak do tej pory nie doszliśmy jeszcze
Pozdrawiam i cieszę się, że niedługo się spotkamy
Lucynko na razie skalnice przybywają i mam nadzieję, że kolejną zimę przetrwają? minioną przykryłam je iglastymi. Lubię takie maleństwa
U mnie kolejny przymrozek się zbliża więc zobaczymy co tym razem spsoci?
Jabłuszka to redlove...czerwone z zewnątrz i wewnątrz, w tym roku wyjątkowo słodkie i bardzo soczyste więc spływa soczek
Niestety zaczęły lecieć i nie wszystkie chyba długo się przechowają, ale już dzisiaj Aga wzięła część i zameldowała, że ma śliczny czerwony soczek w butelkach
Posyłam serdeczności i życzenia ciepełka dla fasolki


Dorotko! róża od Ciebie kwitnie niestrudzenie!

Westerland


Hibiskusy jeszcze mają chęć kwitnąć



Po deszczu niebo przybierało groźne oblicze!


Dobrej nocy!
Do południa padał deszcz, a po południu słońce przebijało się przez chmury. Pod wieczór nawet udało mi się trochę popracować w ogrodzie, szczególnie jak w prognozie zobaczyłam znowu groźbę przymrozku ze środy na czwartek



Dorotko nie będę komentować moich wątków

Przymrozki były w terminie, bo właściwie zawsze we wrześniu w otwartym polu załatwia mi warzywa. Czasem i w ogrodzie ale w tym roku jeszcze aksamitki, dalie i in. dalej kwitną. Przynajmniej jak na razie. Jabłuszka redlove są wyjątkowo słodkie w tym roku, ale niestety drobne. Nie przeszkadza mi to jednak bo zrobię kilka razy sok, trochę wezmą dziewczyny i po jabłuszkach. Takich na zimę mam malutko.
Beatko ja w szczycie przetworów i sezonu nawet ukradkiem nie bywałam, bo jak o 21 otwierałam laptop to oczy mi się zamykały za chwilę


Lisico



Na skutek cywilizacji produkujemy dużo niechcianych ścieków, odpadów, śmieci i niestety ktoś musi nad tym czuwać żeby nie dopuścić do samowolki i dewastacji przyrody. Pamiętam jak wracałam wczesną wiosną samolotem do domu...no prawie, bo lotnisko w Balicach jest rzut beretem i przelatywałam już nisko nad Pieskową Skałą, nad Jurą i z góry widziałam dzikie wysypiska śmieci ...strasznie mnie to uderzyło. Nie było jeszcze liści i zieleni

Ja też lubię pasące się zwierzęta, najczęściej mogę fotografować sarny, bo ostatni koń we wsi chyba już dokonał żywota

Lisico nie podam Ci nazwy portalu, bo tam jestem inna ja i nie bardzo chcę ujawniać

Aniu może jeszcze będzie ciepło? przynajmniej w dzień. Dzisiaj postanowiłam zebrać owoce pigwowca i kolejna klęska urodzaju ...może ktoś zechce, bo pigwówki mogłabym zrobić cysternę

Cieszę się, bo masz tylu gości odwiedzających, że byłam pewna sukcesu

Bea złocień u mnie w pełni rozkwitu ...ale on dla mnie jest naprawdę arktyczny...taki zimny brrr!
To michałki przesadzone z bukszpanem, ale jakieś inne od tych co w poprzednim miejscu rosną

O! to mnie ucieszyłaś że prognoza na październik korzystna, bo tęsknię za ciepłą jesienią i jest tyle do zrobienia przed zimą.
Ja stawiałam od razu altanę dość dużą, bo dom nie miał garażu, ani piwnicy a wiadomo ile człowiek potrafi zgromadzić rzeczy




Martuś ja już odpadłam z przetworami, cokolwiek zbiorę upycham dziewczynom, bo ja mam już dość


Zostały gruszki to zerwania i to musimy się spieszyć, bo osy i szerszenie wyjadają najlepsze i owoc zaraz gnije


Pozdrawiam i cieszę się, że niedługo się spotkamy

Lucynko na razie skalnice przybywają i mam nadzieję, że kolejną zimę przetrwają? minioną przykryłam je iglastymi. Lubię takie maleństwa

Jabłuszka to redlove...czerwone z zewnątrz i wewnątrz, w tym roku wyjątkowo słodkie i bardzo soczyste więc spływa soczek


Posyłam serdeczności i życzenia ciepełka dla fasolki



Dorotko! róża od Ciebie kwitnie niestrudzenie!

Westerland


Hibiskusy jeszcze mają chęć kwitnąć



Po deszczu niebo przybierało groźne oblicze!


Dobrej nocy!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8922
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Jagoda ma pewnie jesienną chandrę, potem przejdzie
Jabłuszka i winogrona pięknie się komponują.
U nas zostało już mało tych pierwszych bo drzewka młode, Stefan zaproponował swoje, co prawda wkurzywszy nas uprzednio bo nazbierał za pozwoleniem sobie dwa wiadra naszych orzechów mając trzy stare drzewa w ogrodzie.
Podziwiam karczochy ,jak z innej strefy klimatycznej. Koniecznie muszę je mieć w nast. sezonie.
Bardzo atrakcyjne są i pyszne pewnie też
Piszesz ,ze mróz dwa razy przeleciał po szaliczku.
U nas lajtowo, schlastał z lekka liście dyń i koleusa w beczce, od strony podwórka nic nie zmarzło, dalie i pomidory zawinięte.
Mam nadzieję ,że jeszcze babie lato przyjdzie
Aaa Twoje marcinki śliczne
Jagoda ma pewnie jesienną chandrę, potem przejdzie

Jabłuszka i winogrona pięknie się komponują.
U nas zostało już mało tych pierwszych bo drzewka młode, Stefan zaproponował swoje, co prawda wkurzywszy nas uprzednio bo nazbierał za pozwoleniem sobie dwa wiadra naszych orzechów mając trzy stare drzewa w ogrodzie.
Podziwiam karczochy ,jak z innej strefy klimatycznej. Koniecznie muszę je mieć w nast. sezonie.
Bardzo atrakcyjne są i pyszne pewnie też

Piszesz ,ze mróz dwa razy przeleciał po szaliczku.
U nas lajtowo, schlastał z lekka liście dyń i koleusa w beczce, od strony podwórka nic nie zmarzło, dalie i pomidory zawinięte.

Mam nadzieję ,że jeszcze babie lato przyjdzie

Aaa Twoje marcinki śliczne

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17367
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39

Przepiękny ten bukiet z różnych marcinkow.

Hibiskus nie chce jesieni. I dobrze.
oj to pigwowki będzie a będzie

Słyszałam , ze weekend ma być ciepły. To podzialamy jeszcze ogrodowo


- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4881
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu jaką odmianę gruszki posiadasz? Oblepiona owocami wygląda zjawiskowo
Lubię Twoje niebiańskie zdjęcia 


- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś szaliczkowe opowieści ciąg dalszy
. Dobrze wpadać do Ciebie po kolory i wieści. Ja również rezygnuję w przyszłym roku z cukinii i dyń bo właściwie więcej rozdałam niż zużyłam a na pomidory to już patrzeć nie mogę tak obrodziły
Ale mają stałe miejsce w ogrodzie.
westerland pięknie kwitnie no i wspominkowe zdjęcie zjawiskowej piwonii/pomarańczowe/ moja żółta nie przeżyła przesadzania niestety.
Pozdrawiam


westerland pięknie kwitnie no i wspominkowe zdjęcie zjawiskowej piwonii/pomarańczowe/ moja żółta nie przeżyła przesadzania niestety.
Pozdrawiam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7180
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, zdjęcie kwiatków astrów na desce przepiękne
I te jabłuszka z winogronem razem. 


- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu
.W końcu dotarłam
. Bardzo fajnie rozpoczęłaś nowy wątek
. Dobrze jest podsumować kończący się powoli sezon. Jesteśmy zawsze trochę mądrzejsi
. Faktycznie tego roku było co przerabiać i zimą na pewno nie będziemy głodni
. Jesień w "szaliczku" jak zawsze kolorowa i różnorodna
. Przepiękny bukiecik z astrów i jaka cudowna gama kolorystyczna ! Moja ulubiona
. Co prawda sezon jeszcze trwa ale ciekawi mnie zima
. Pozdrawiam serdecznie
.









- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Bardzo dużo odmian marcinków nazbierałaś. Lubię te kwiaty, maja takie piękne kolorki.
Och te Twoje nieba jak zawsze zachwycające
Och te Twoje nieba jak zawsze zachwycające

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42357
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam miłych Gości!
Dzisiaj dostałam kopa i pięknie wyrychtowałam sobie kawał grządki na wiosnę i jedną największą skrzynię na czosnek
Tak niby od niechcenia a robota szła jak ta lala. Oczywiście co innego zaplanowałam, a co innego zrobiłam
Jestem z siebie zadowolona!


Mam nadzieję, że jutro będę się nadawała do dalszych prac, bo pogoda ponoć będzie równie ładna i łaskawa
Agnieszko mam nadzieję, że zima poprawi jej humor
Ja miałam najwięcej antonówki, ale ona do przechowywania się nie nadaje. Mamy też szarą renetę, tylko jak wejść żeby pozrywać jabłka, bo te co spadają trzeba szybko zużyć
Pozostałe jabłonki zimowe nie powaliły zbiorami. Będą jeszcze gruszki i na nie się cieszę.
Czytam tu i tam że idzie ocieplenie więc może zdążę z pracami polowymi i w kwiatach co nieco podziałam.
Jak dobrze mieć sąsiada, jak dobrze mieć sąsiada...
Twoje marcinki jeszcze śliczniejsze
Aniu przesadziłam jednego z hibiskusów w inne miejsce i pozostałe już zawiązują nasiona, a ten ma mnóstwo pąków i kwitnie od lata.
Pigwowce wywożę na spotkanie ...niech inne nastawiają
i cieszę się na pogodę w weekend bo jedziemy na spotkanie do Dorotki
Olu dzięki
Gruszka to konferencja odziedziczona po poprzednikach więc ma sporo lat i co drugi m.w. rok zasypuje nas pysznymi gruszkami.
Ewciu nie nie! ja nie rezygnuję z uprawy tylko z siania w domu cukinii, bo już drugi rok ani siane do gruntu ani wsadzane moje sadzonki nic nie dają a kupione na targu owocują jak szalone. Ja bardzo lubię młode cukinie a takich nie kupię! Większe owoce zjadają kurki. Dynie owocują co jakiś czas
Pomidory jem tylko swoje więc i sadzonki i rośliny będę miała dopóki mi sił starczy. Westerland po przesadzeniu w obecne miejsce po prostu zachwyca...a jak pachnie! Pozdrawiam
Małgosiu dziękuję
Jak te winogrona pachną....po raz pierwszy dojrzały do końca, a mam je też po poprzednikach. Zielone wyglądają nieciekawie ale smak niepowtarzalny, słodki i cudny zapach
Ewelinko fajnie że jesteś, że znalazłaś trochę czasu
Wiesz jak jest z tymi doświadczeniami? każdy rok jest inny i przynajmniej ja nie wiem dlaczego raz mi się coś udaje, a innym razem nie
Sezon w zasadzie dogorywa, bo dla mnie teraz już tylko porządki i przebarwiające się krzewy ...no i marcinki które kocham! Pozdrawiam Cię również
Dorotko już kiedyś pisałam, że Lola wykopała mi moje marcinki przy ogrodzeniu...kilka kolorów poszło w pył. Napisałam o tym o odzewem było kilka przesyłek od moich kochanych forumków z asterkami różnej maści
Dzięki lubię patrzeć w niebo ...przynajmniej nie widzę chwastów
Liliowiec w paźdznierniku to ewenement!

jeszcze jeden floks kwitnie!







Pod takim niebem przyjemnie się pracowało!

a to wczorajszy spacer do lasu

Dobrej nocy!
Dzisiaj dostałam kopa i pięknie wyrychtowałam sobie kawał grządki na wiosnę i jedną największą skrzynię na czosnek


Jestem z siebie zadowolona!


Mam nadzieję, że jutro będę się nadawała do dalszych prac, bo pogoda ponoć będzie równie ładna i łaskawa

Agnieszko mam nadzieję, że zima poprawi jej humor

Ja miałam najwięcej antonówki, ale ona do przechowywania się nie nadaje. Mamy też szarą renetę, tylko jak wejść żeby pozrywać jabłka, bo te co spadają trzeba szybko zużyć

Czytam tu i tam że idzie ocieplenie więc może zdążę z pracami polowymi i w kwiatach co nieco podziałam.
Jak dobrze mieć sąsiada, jak dobrze mieć sąsiada...

Twoje marcinki jeszcze śliczniejsze

Aniu przesadziłam jednego z hibiskusów w inne miejsce i pozostałe już zawiązują nasiona, a ten ma mnóstwo pąków i kwitnie od lata.
Pigwowce wywożę na spotkanie ...niech inne nastawiają


Olu dzięki

Ewciu nie nie! ja nie rezygnuję z uprawy tylko z siania w domu cukinii, bo już drugi rok ani siane do gruntu ani wsadzane moje sadzonki nic nie dają a kupione na targu owocują jak szalone. Ja bardzo lubię młode cukinie a takich nie kupię! Większe owoce zjadają kurki. Dynie owocują co jakiś czas


Małgosiu dziękuję


Ewelinko fajnie że jesteś, że znalazłaś trochę czasu


Sezon w zasadzie dogorywa, bo dla mnie teraz już tylko porządki i przebarwiające się krzewy ...no i marcinki które kocham! Pozdrawiam Cię również

Dorotko już kiedyś pisałam, że Lola wykopała mi moje marcinki przy ogrodzeniu...kilka kolorów poszło w pył. Napisałam o tym o odzewem było kilka przesyłek od moich kochanych forumków z asterkami różnej maści


Liliowiec w paźdznierniku to ewenement!

jeszcze jeden floks kwitnie!







Pod takim niebem przyjemnie się pracowało!

a to wczorajszy spacer do lasu

Dobrej nocy!