Witam,
mam pytanie odnośnie monstery: w mojej roslinie złamała się łodyga z trzema nowymi liścmi. Spisać roslinę na straty, czy jeszcze ma szansę odrosnąć i jak sobie z tym poradzić?
Moja wyrosła z łodyżki z jednym listkiem, więc z trzema ma jeszcze większe szanse na puszczenie korzonków.
W ziemi zaczęła gnić, ale usunięcie miękkiej tkanki i posypanie cynamonem zatrzymało ten proces i zaczęła wypuszczać korzeń umiejscowiona nad wodą, a nie w wodzie (obawiałam się ponownego gnicia). Górę słoiczka przykryłam folią aby zapewnić większą wilgotność łodydze. Jak puściła dwa korzonki poszła do doniczki i rośnie ładnie.
Witam, mam problem z Monsterą. Od dłuższego czasu nie rośnie. Do niedawna normalnie wypuszczała nowe liście, które szybko się otwierały, teraz liść jest zamknięty, już jakiś drugi, trzeci tydzień, dodatkowo małe listki na spodzie pożółkły. Stanowisko nie jest w mocnym cieniu, blisko roślin pracuje cały czas nawilżacz. W doniczce keramzyt oraz ziemia do roślin zielonych. Poniżej zdjęcia. Pozdrawiam
Za ciemne stanowisko. Ona powinna stać przy oknie i mieć dostęp bezpośredniego światła, a nie w ciemnym kącie.
Druga sprawa doniczka wstawiona do osłonki?
Trzecia, posadzona do samej ziemi?
Nie ma osłonki, mogę ziemię wymieszać ze żwirkiem, piaskiem i brykietem kokosowym. Roślinę mogę ustawić na parapecie. Temperatura około 19-20 stopni na parapecie
Witam. Czytam Wasze wpisy ale nie wypowiadalam sie. Jednak od kilku dni moja monstera mnie zadziwia. Roslina ma ok dwa lata i nagle w ciagu oatatnich kilku dni obok łodygi wyszlo spod ziemi takie cudo.
Czy monstere można latem wynieść do ogrodu?
Mam zamiar stworzyć kącik tropikalny przy altance, ale nigdy nie widziałem żeby ktoś miał w ogrodzie monsterę.
Jak radzicie zabezpieczyć monsterę przed wyjazdem? Znikam na 10 - 17 dni i być może ktoś pojawi się w trakcie w mieszkaniu, ale to mało pewne. Wolę się poradzić zanim na własną rękę zastosuję sztuczki przeczytane w internecie (poza forum ogrodniczym, wiadomo) lub zanim podrzucę ją znajomym, którzy by wzięli, ale ich w sumie nie lubię