Ziemiórki w doniczce
Robaki w storczykach !!!!!
Witam serdecznie
Nie wiem jak zacząć więc przejdę do sedna sprawy.
Mam 6 storczyków wszystkie mają ziemiórki w dodatku jak postukam doniczką to wylatują jakieś długie czarne skaczące robaczki a i w dwóch innych zobaczyłam takie srebrne świecące malutkie!!
Jest ich pełno!!! Zanim zobaczyłam te małe z ziemiórkami walczę środkiem chemicznym od dwóch tygodni ale widziałam już je dużo wcześniej, no i walka z nimi to jak z wiatrakami.
Trochę o nich czytałam i porażka już nie mam sił z nimi. Zdarza się, że jaja znajdują się już w kupionym podłożu. Rok temu jak je przesadzałam to w kupionym podłożu miałam robaczki małe, ale nie przejęłam się ty faktem specjalnie. Więc ze względu na te malutkie diabełki skaczące które ostatnio dostrzegłam, postanowiłam je już przesadzić. Całkowicie przepłukać korzenie, nowe podłoże i tu zaczęły się schody, bo kupiłam ostatnio podłoże Compo Sana Soil for Orchids otwieram, patrzę a tam jakieś białe, długie, malutkie robaczki znowu chodzą Na razie powstrzymuję się z przesadzeniem, bo nie chcę znowu problemu. Ziemię oddałam i nie wiem co robić proszę o pomoc bo nie mam zielonego pojęcia. Kupić nową i jak tam będą robale to je chemicznie potraktować czy jak ???? Poza tym na liściach pokazały się plamy, zaczęły usychać. Ale to z powodu szoku temperatury, tak mnie się wydaje, bo też trochę je przemroziło... Przeniosłam je do ciepłego pomieszczenia i widzę znaczną poprawę zaczęły puszczać sporo pędów po 4-5 na jednej łodydze korzenie również no i liście znacznie lepiej wyglądają, aczkolwiek wiem jaki wpływ mają też ziemiórki na nie, może też swoje dwa grosze dodały.
Więc to by było tyle , trochę się rozpisałam. Może za bardzo panikuję ale już nie wytrzymuję. Nienawidzę robactwa zwłaszcza tych małych diabelstw ufff help!!!!!!!
Nie wiem jak zacząć więc przejdę do sedna sprawy.
Mam 6 storczyków wszystkie mają ziemiórki w dodatku jak postukam doniczką to wylatują jakieś długie czarne skaczące robaczki a i w dwóch innych zobaczyłam takie srebrne świecące malutkie!!
Jest ich pełno!!! Zanim zobaczyłam te małe z ziemiórkami walczę środkiem chemicznym od dwóch tygodni ale widziałam już je dużo wcześniej, no i walka z nimi to jak z wiatrakami.
Trochę o nich czytałam i porażka już nie mam sił z nimi. Zdarza się, że jaja znajdują się już w kupionym podłożu. Rok temu jak je przesadzałam to w kupionym podłożu miałam robaczki małe, ale nie przejęłam się ty faktem specjalnie. Więc ze względu na te malutkie diabełki skaczące które ostatnio dostrzegłam, postanowiłam je już przesadzić. Całkowicie przepłukać korzenie, nowe podłoże i tu zaczęły się schody, bo kupiłam ostatnio podłoże Compo Sana Soil for Orchids otwieram, patrzę a tam jakieś białe, długie, malutkie robaczki znowu chodzą Na razie powstrzymuję się z przesadzeniem, bo nie chcę znowu problemu. Ziemię oddałam i nie wiem co robić proszę o pomoc bo nie mam zielonego pojęcia. Kupić nową i jak tam będą robale to je chemicznie potraktować czy jak ???? Poza tym na liściach pokazały się plamy, zaczęły usychać. Ale to z powodu szoku temperatury, tak mnie się wydaje, bo też trochę je przemroziło... Przeniosłam je do ciepłego pomieszczenia i widzę znaczną poprawę zaczęły puszczać sporo pędów po 4-5 na jednej łodydze korzenie również no i liście znacznie lepiej wyglądają, aczkolwiek wiem jaki wpływ mają też ziemiórki na nie, może też swoje dwa grosze dodały.
Więc to by było tyle , trochę się rozpisałam. Może za bardzo panikuję ale już nie wytrzymuję. Nienawidzę robactwa zwłaszcza tych małych diabelstw ufff help!!!!!!!
Re: Ziemiórki w doniczce
A może kup i postaw wokół rosiczki? ewa-s pisała, że ładnie je wyłapują i nawet pokazała zdjęcie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p5739720
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p5739720
Re: Ziemiórki w doniczce
Mi się ziemiórki też przyplątały niestety. Na cytrusach. Podlałam je mocnym naparem rumianku z 8 torebek na litr wody. Rozsypałam na wierzch ziemi kurkumę i jak na razie tego dziadostwa lata mniej + codziennie myję podstawki, gdzie zauważyłam kilka larw. Dorosłe osobniki wybijamy. Zamierzam jeszcze za kilka dni podlać cytrynki naparem z czosnku.Póki co nie zauważyłam negatywnych skutków moich eksperymentów na cytrusach.
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Ziemiórki w doniczce
U mojej matki też się przyplątały. Były w monsterze, zobaczyła kilka larw, trzy muszki, które wybiła rękami , a gdy jedną znalazła na podłodzę to już była tragedia.. Z obaw przed resztą roślin wyrzuciła ją na balkon i podlała wrzątkiem
Jakimś cudem roślina żyje - już trzy dni, nie wiem jak to możliwe, ale larwy tylko martwe zostały...
Jakimś cudem roślina żyje - już trzy dni, nie wiem jak to możliwe, ale larwy tylko martwe zostały...
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ziemiórki w doniczce
A do czego ta kurkuma? Wszędzie piszą,że jej zapach i kolor przyciąga i dlatego daje się ją do mieszanek wabiących-pułapek.Anetka251 pisze:Rozsypałam na wierzch ziemi kurkumę i jak na razie tego dziadostwa lata mnie6
Taka wysypana nie powoduje,że zlatuje się ich jeszcze więcej?
Re: Ziemiórki w doniczce
Do tej pory nie zauważyłam, żeby było ich więcej. Lata ich podobnie co wcześniej.
Re: Ziemiórki w doniczce
Walka z tymi dziadami trwa. Dziś od rana do doniczek włożyłam listek laurowy. Po jakiejś godzinie zamiast w doniczkach z 10 było na oknie Wybiłam. Podlałam je naparem z liści laurowych i dodatkiem czosnku. Wybiłam kolejne 10. Wojna trwa. Już dużo przylepiło się do lep. Czekam na piasek. Czytałam, że jest najskuteczniejszy. Może on uratuje moje cytrusy. Jak czytam , że niektórzy męczą się z ziemiórkami ileś lat to mi się odechciewa. Ale nie poddam się.
Re: Ziemiórki w doniczce
Anetka251 wypróbuj jeszcze aspirynę, w komentarzach do tego artykułu znalazłam bardzo ciekawy pomysł na skuteczne pozbycie się ziemiórek, jeśli u mnie znów się pojawią, na pewno wypróbuję
http://www.slonecznybalkon.pl/2013/06/z ... ologiczni/
Komentarz Marcina Luty 1, 2017 - Witam wszystkich, próbowałem walczyć z ziemiórkami na wszelkie sposoby i nic nie pomagało, zawsze po jakimś czasie wracały. Wreszcie w 1,5 l butelce wody rozpuściłem saszetkę z Aspirin effect i podlałem kwiaty tym roztworem może 3 razy co kilka dni. Ziemiórki całkowicie wyginęły, a rośliny mają się zupełnie dobrze. Aspiryna okazała się najbardziej skutecznym sposobem na ziemiórki
http://www.slonecznybalkon.pl/2013/06/z ... ologiczni/
Komentarz Marcina Luty 1, 2017 - Witam wszystkich, próbowałem walczyć z ziemiórkami na wszelkie sposoby i nic nie pomagało, zawsze po jakimś czasie wracały. Wreszcie w 1,5 l butelce wody rozpuściłem saszetkę z Aspirin effect i podlałem kwiaty tym roztworem może 3 razy co kilka dni. Ziemiórki całkowicie wyginęły, a rośliny mają się zupełnie dobrze. Aspiryna okazała się najbardziej skutecznym sposobem na ziemiórki
Pozdrawiam, Zosia
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18780
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ziemiórki w doniczce
Tak to właśnie się kończy, jak się używa jakichś domowych metod, liść laurowy, czosnek, kurkuma, aspiryna... Takimi wynalazkami "babci Heli" nie zwalczysz zdecydowaną ilość szkodników.
Na takie szkodniki jak ziemiórki, są trzy opcje:chemia, wymiana całego podłoża i nie kupowania w przyszłości jak najtańszej oraz metoda ekologiczna - nicienie. One zjadają larwy ziemiórek, a potem giną. Produkt nazywa się Nemycel.
Sofijaz, prosiłbym o przede wszystkim wklejanie linków do naszych zasobów, a zewnętrzne w ostateczności.
W innym miejscu naszego forum mamy drugi wątek i w nim jest opisana m.in. skuteczna metoda wykorzystująca nicienie:
viewtopic.php?f=19&t=2270&hilit=Ziemi%C3%B3rki
Na takie szkodniki jak ziemiórki, są trzy opcje:chemia, wymiana całego podłoża i nie kupowania w przyszłości jak najtańszej oraz metoda ekologiczna - nicienie. One zjadają larwy ziemiórek, a potem giną. Produkt nazywa się Nemycel.
Sofijaz, prosiłbym o przede wszystkim wklejanie linków do naszych zasobów, a zewnętrzne w ostateczności.
W innym miejscu naszego forum mamy drugi wątek i w nim jest opisana m.in. skuteczna metoda wykorzystująca nicienie:
viewtopic.php?f=19&t=2270&hilit=Ziemi%C3%B3rki
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ziemiórki w doniczce
Lubie jak ktoś poleca niesprawdzone metody.
Moja metoda
- garść porannej rosy
- żabie oko
- skrzydło nietoperza
- odchody wiewiórki
Zmiksować i podlać pomaga na wszelkie paskudny
I tak tworzą się wynalazki
Ja wiem Norbercie że skasujesz ten post, ale po tej Aspirynie nie mogłam się opanować
Moja metoda
- garść porannej rosy
- żabie oko
- skrzydło nietoperza
- odchody wiewiórki
Zmiksować i podlać pomaga na wszelkie paskudny
I tak tworzą się wynalazki
Ja wiem Norbercie że skasujesz ten post, ale po tej Aspirynie nie mogłam się opanować
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ziemiórki w doniczce
Dziwne jest dla mnie to prześmiewcze reagowanie na naturalne metody i zapewnianie że tylko chemia.
Niekoniecznie. To działa, a to że wy tego nie wiecie nie oznacza jeszcze że trzeba się z tego nabijać.
W wielu polecanych maniakalnie przez was chemicznych środkach są te same substancje co w takiej aspirynie,czosnku czy liściach zi?ł. Natura ma to pokonstruowane tak,że np pewne zapachy i smaki odstraszają,a niekt?re rośliny mają taki skład że ich większa ilość nawet może zabić.
To samo się tyczy tej słynnej aspiryny i przekroczenia dopuszczalnej dawki. Może zabić,zatrzymać układy i doprowadzić do powikłań u człowieka,więc sądzę że dawka dla małych muszek musi mieć jakąś skuteczność.
Kwas acetylosalicylowy akuratnie jest stosowany w mn?stwie środk?w i rolnictwie,wspomaga korzenie,mn?stwo ekologicznych ogrodnik?w aspiryny używa. Jeśli nawet nie zwalcza całkowicie ziemi?rek to wzmacnia korzenie,więc warto.
Zioła i czosnek też zatrzymują wiele szkodnik?w. Kurkuma natomiast jest powszechnie stosowana więc nie wiem skąd te przypiski o babci heli.
Jeśli ktoś chce używać lisci,czosnku czy kurkumy to niech używa. Są też tacy co zwalczają szkodniki tylko naturalnie,więc czemu nie. Jeśli ktoś nie jest na tyle leniwy źe szczytem prac jest zalanie raz czy dwa środkiem tylko będzie pilnował i pr?bował naturalnie regularnie i precyzyjnie to tylko mu kibicować żeby się udało.
Niekoniecznie. To działa, a to że wy tego nie wiecie nie oznacza jeszcze że trzeba się z tego nabijać.
W wielu polecanych maniakalnie przez was chemicznych środkach są te same substancje co w takiej aspirynie,czosnku czy liściach zi?ł. Natura ma to pokonstruowane tak,że np pewne zapachy i smaki odstraszają,a niekt?re rośliny mają taki skład że ich większa ilość nawet może zabić.
To samo się tyczy tej słynnej aspiryny i przekroczenia dopuszczalnej dawki. Może zabić,zatrzymać układy i doprowadzić do powikłań u człowieka,więc sądzę że dawka dla małych muszek musi mieć jakąś skuteczność.
Kwas acetylosalicylowy akuratnie jest stosowany w mn?stwie środk?w i rolnictwie,wspomaga korzenie,mn?stwo ekologicznych ogrodnik?w aspiryny używa. Jeśli nawet nie zwalcza całkowicie ziemi?rek to wzmacnia korzenie,więc warto.
Zioła i czosnek też zatrzymują wiele szkodnik?w. Kurkuma natomiast jest powszechnie stosowana więc nie wiem skąd te przypiski o babci heli.
Jeśli ktoś chce używać lisci,czosnku czy kurkumy to niech używa. Są też tacy co zwalczają szkodniki tylko naturalnie,więc czemu nie. Jeśli ktoś nie jest na tyle leniwy źe szczytem prac jest zalanie raz czy dwa środkiem tylko będzie pilnował i pr?bował naturalnie regularnie i precyzyjnie to tylko mu kibicować żeby się udało.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18780
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ziemiórki w doniczce
Przypominam, że jesteśmy forum ogrodniczym, a więc zalecane jest stosowanie odpowiednich preparatów zalecanych w literaturze ogrodniczej albo stosowanej przez większość hodowców. Ważne, żeby mieć tutaj wiedzę. Akurat polecony przeze mnie Nemycel jest akurat ekologiczny i jest skuteczny.
Natomiast reszta wymienionych wcześniej to jest na zasadzie, że babcia kiedyś stosowała, a potem po łańcuszku inne osoby. Napiszę tylko, że czytałem już tyle bredni jeśli chodzi o domowe metody, że głowa mała. Najlepsze jest to, że wiele różnych preparatów jest zupełnie nieskuteczne, bo polecają je często ludzie co nie mają zielonego pojęcia w tym temacie, a tylko na zasadzie że gdzieś coś przeczytali albo usłyszeli...
Tylko w fachowej literaturze dotyczącej uprawy roślin nie znajdziesz takich informacji. Ok. są preparaty na bazie roślin, ale trzeba wiedzieć czego i na co konkretnie stosować. Preparat na bazie np. czosnku może zadziałać w jednym przypadku, a w innym nie. A nie na zasadzie, że ktoś gdzieś eksperymentował i napisał w internecie... Nie na tym polega zwalczanie szkodników.
Co do chemii nie będę się wypowiadać tym razem. Na jedne szkodnik działa, na inne nie ale też trzeba wiedzieć jakiego użyć i jak stosować żeby był skuteczny.
Marta, nie mam zamiaru - bardzo fajna puenta, czasami trochę żartu jest potrzebne.
Natomiast reszta wymienionych wcześniej to jest na zasadzie, że babcia kiedyś stosowała, a potem po łańcuszku inne osoby. Napiszę tylko, że czytałem już tyle bredni jeśli chodzi o domowe metody, że głowa mała. Najlepsze jest to, że wiele różnych preparatów jest zupełnie nieskuteczne, bo polecają je często ludzie co nie mają zielonego pojęcia w tym temacie, a tylko na zasadzie że gdzieś coś przeczytali albo usłyszeli...
Tylko w fachowej literaturze dotyczącej uprawy roślin nie znajdziesz takich informacji. Ok. są preparaty na bazie roślin, ale trzeba wiedzieć czego i na co konkretnie stosować. Preparat na bazie np. czosnku może zadziałać w jednym przypadku, a w innym nie. A nie na zasadzie, że ktoś gdzieś eksperymentował i napisał w internecie... Nie na tym polega zwalczanie szkodników.
Co do chemii nie będę się wypowiadać tym razem. Na jedne szkodnik działa, na inne nie ale też trzeba wiedzieć jakiego użyć i jak stosować żeby był skuteczny.
Marta, nie mam zamiaru - bardzo fajna puenta, czasami trochę żartu jest potrzebne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ziemiórki w doniczce
No tak... jedynie słuszne i odpowiednie są te kt?re Ty polecasz ;)
A ja myślę,że nie. Jak to m?wią -prawda jest zawsze po środku. Są tacy co im zadziała aspiryna a chemia czy nicienie nie i tacy co zalewają w obłędzie kwiaty raz po raz chemią i tkwią w zachwycie prześmiewając inne środki kt?rych w życiu nie pr?bowali...
heh...c?z...
Co kto woli. Ja tam używam z powodzeniem środki naturalne typu aspiryna,soda,herbatki,olejki i zadowolona jestem. Jak ktoś lubi jeść koperek podlewany chemią i siedzieć w domu w oparach chemicznych to spoko -jego wyb?r. Jak sobie ktoś chce podlewać kurkumą kwiaty to niech sobie podlewa, jego wyb?r,jak zadziała to warto wiedzieć że istnieje coś czym krzywdy sobie i roślinkom się nie zrobi nawet jak będzie lał często.
Nie wiem właściwie czemu ciągle atakujesz te przysłowiowe babcie, szanujmy starszych ludzi bo są mądrzejsi od nas i często to co polecają wynika z wielu lat doświadczenia i wiedzy. Naśmiewasz się że babcia,ale pewno na bazarek do tej 'babci'latasz po warzywka bez chemii jednak i nagle wcale nie przeszkadza że ona mlekiem pryska i aspiryną podlewa a tego w literaturze nie ma.
A ja myślę,że nie. Jak to m?wią -prawda jest zawsze po środku. Są tacy co im zadziała aspiryna a chemia czy nicienie nie i tacy co zalewają w obłędzie kwiaty raz po raz chemią i tkwią w zachwycie prześmiewając inne środki kt?rych w życiu nie pr?bowali...
heh...c?z...
Co kto woli. Ja tam używam z powodzeniem środki naturalne typu aspiryna,soda,herbatki,olejki i zadowolona jestem. Jak ktoś lubi jeść koperek podlewany chemią i siedzieć w domu w oparach chemicznych to spoko -jego wyb?r. Jak sobie ktoś chce podlewać kurkumą kwiaty to niech sobie podlewa, jego wyb?r,jak zadziała to warto wiedzieć że istnieje coś czym krzywdy sobie i roślinkom się nie zrobi nawet jak będzie lał często.
Nie wiem właściwie czemu ciągle atakujesz te przysłowiowe babcie, szanujmy starszych ludzi bo są mądrzejsi od nas i często to co polecają wynika z wielu lat doświadczenia i wiedzy. Naśmiewasz się że babcia,ale pewno na bazarek do tej 'babci'latasz po warzywka bez chemii jednak i nagle wcale nie przeszkadza że ona mlekiem pryska i aspiryną podlewa a tego w literaturze nie ma.