 
 
Co za szczęście, że wreszcie spadł deszcz! Potworna susza nie powstrzymała mnie jednak od corocznego przesadzania roślin 

 Dwudniowe opady wybawiły mnie jednak od ganiania z konewkami i stania z wężem. Ciekawe tylko na jak długo...
Ewelina, trzymam kciuki, żebyś mogła zobaczyć jak najwięcej tych swoich irysków już w przyszłym roku 

Takich niebieskości mam sporo. Nawet je zgrupowałam na jednej rabacie, ale efektu układanki niestety nie ujrzałam w tym roku, bo żaden z nich nie zakwitł  
 Elu
  
Elu, dzięki 

 Cały czas dosadzam byliny (w tym astry 

 ) Kolejne róże na liście eksmisyjnej...
No i co, wyhaczyłaś coś w ogrodniczym? Jak to dobrze, że ja nie mam po drodze takiego sklepu   
 
 
Dziękuję 
Tereniu 
 Kupiłaś irysy? Normalna irysomania zapanowała na FO 

 Moich też większość nie zakwitła.
Ciekawe, czy też po dokonaniu kolejnych zmian zapowiadasz, że to już ostatnie?
Majeczko, mam też troszeczkę żółtków i pomarańczków, ale na uboczu  

  Dziękuję za słowa uznania  
 
 
Po irysach - róże, potem jeżówki, pysznogłówki i ostatnia moja słabość - floksy 
 Aniu
Aniu, moja Leda też po przeprowadzce z półcienia. Róże jednak nie przepadają za takimi miejscówkami...
Nie mam Ombree Parfaite, ale chyba jest mniejsza od Hippolyte? A dlaczego chcesz wymienić? Słabo rośnie, czy choruje?
Gosiu, u mnie też kiepsko z czasem. Może jesienią będziemy mogły częściej zaglądać...
Iryski chcesz wymieniać? Nie wymieniaj, tylko dokup bladawców 

Dziękuję za troskę  

  W tym roku rzeczywiście panuje okropna susza, ale w środę i w czwartek spadł wreszcie prawdziwy deszcz.
Jadziu, chyba będę musia wstać jeszcze trochę wcześniej, żeby naprawdę docenić urok ogrodu o poranku 

.  
Moni, adres b/z 

 ...ale z Ciebie żartownisia 
 
Mój lipcowy ogród;
 
 
  
 
 
  
 
 
  
 
  
 
 
 
 
 
 