Mój ogród - mariasen cz.1
- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3630
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
- mariasen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5356
- Od: 10 paź 2006, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Izabello, bulwki Pleione mam w podłożu z piasku i ziemi ogrodniczej , nie sadzę głęboko tak że wierzchołki są tylko przykryte lub nawet odrobinę wystają. Nie lubi nadmiaru wilgoci. Od późnej jesieni trzymam w nieogrzewanym pomieszczeniu i nie podlewam prawie wcale do czasu aż wypuści pęd, wtedy podlewam bardzo umiarkowanie, żeby miała tylko trochę wilgoci. Kwitnie przed rozwojem liści, jak już widać pąk kwiatowy zabieram do pokoju ale tez nie stawiam w bardzo ciepłym miejscu i nie mogę się napatrzeć na kwiaty. Wiosna wynoszę do ogrodu i ustawiam pod podciętym świerkiem i umiarkowanie podlewam.
Jakoś nie mogę się zdecydować na zostawienie pleione w gruncie. Tam cebulki powinny być sadzone na stanowisku ocienionym w przepuszczalną żwirową glebę tam gdzie nie będzie nadmiaru wilgoci może być w okolicach korzeni odbierajacego nadmiar wilgoci krzewu. Na zimę powinny być osłonięte szybką przed nadmiarem wilgoci i przysypane warstwą suchego torfu.
Powodzenia w uprawie, jak Żeglująca Królowa zakwita czuję się jakby było święto.
Jakoś nie mogę się zdecydować na zostawienie pleione w gruncie. Tam cebulki powinny być sadzone na stanowisku ocienionym w przepuszczalną żwirową glebę tam gdzie nie będzie nadmiaru wilgoci może być w okolicach korzeni odbierajacego nadmiar wilgoci krzewu. Na zimę powinny być osłonięte szybką przed nadmiarem wilgoci i przysypane warstwą suchego torfu.
Powodzenia w uprawie, jak Żeglująca Królowa zakwita czuję się jakby było święto.
- Lady-r
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Majko masz cudne roślinki
już nabrałam ochoty na te świecznice szczególnie bordowe.
Hmm... czy jest coś czego poszukujesz 

pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3630
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
- mariasen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5356
- Od: 10 paź 2006, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
No co Ty, Lucy na pewno tez masz piękne rośliny, a resztę sobie uzbierasz jeżeli będzie Ci na tym zależało.
To moja pasja od wielu lat wiec nazbierałam już sporo ale ciągle znajduję coś nowego. Staram się nie kupować na raz za dużo żeby nacieszyć się tym co mam.
Fajnie że na forum znajdujemy ciągle coś nowego, ciekawe aranżacje bo to bardzo inspirujące.
To moja pasja od wielu lat wiec nazbierałam już sporo ale ciągle znajduję coś nowego. Staram się nie kupować na raz za dużo żeby nacieszyć się tym co mam.
Fajnie że na forum znajdujemy ciągle coś nowego, ciekawe aranżacje bo to bardzo inspirujące.
- mariasen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5356
- Od: 10 paź 2006, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Izabello, jestem bardzo ciekawa tych przylaszczek, zaraz odwiedzę Twój wątek. Masz jakieś miejsce gdzie je kupujesz?
Jak trafisz na ślad Glaucidium daj znać albo kup dla mnie.
Czasami niespodziewanie można trafić na jakiś rarytas w ubiegłym roku kupiłam syringę protolaciniatę Kabul.
Agness, dlaczego chcesz poprzestać na jednym lilaku, szczepione na pniu nie zajmują dużo miejsca.
Jak trafisz na ślad Glaucidium daj znać albo kup dla mnie.
Czasami niespodziewanie można trafić na jakiś rarytas w ubiegłym roku kupiłam syringę protolaciniatę Kabul.
Agness, dlaczego chcesz poprzestać na jednym lilaku, szczepione na pniu nie zajmują dużo miejsca.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Maju powiem Ci szczerze, że wcale nie pomyślałam o szczepionych na pniu. Mój jest normalnym już ok 15-letnim drzewkiem i ciąglę walczę z odrostami korzeniowymi, ale go uwielbiam. Miałam kiedyś oprócz tego 4 inne, ale moi rodzice pozwolili sąsiadowi ciągnąć wodę przez nasz ogród i mieliśmy wielką,, niespodziankę,, wjechał koparą, zniszczył mi ogród zmarnował bzy, przepiękną kalinę z pięknymi kulami kwiatów, wieloletnią różę pnącą, z trawnika zrobił pobojowisko, nawet nie wyrównał i nie wysiał trawy
I więcej bzów nie kupowałam, pozostał ten, który rósł w innym miejscu. Ale te szczepione na pniu, to dobry pomysł, pomyślę o tym wiosną,dzięki 




