Wszystko o pomidorach cz. 15

[jeszcze]

A ja dostałam nasiona Babcinej Malinówki od pewnej osoby z forum i porosły mi jakieś dziwolągi, praktycznie wszystkie owoce zniekształcone i w smaku nieciekawe, mączyste i nijakie. Zastanawiam się, czy to rzeczywiście Babcina Malinówka.
Nie tak ją opisywano na forum, a nie wierzę, że aż tyle osób mogłoby zachwycać się tym pomidorem bez powodu

[docentandrzej]

U mnie podobnie w zeszłym roku. Masa kwiatów na pierwszym gronie. Pewnie powinienem regulować? Owoce małe i średnio duże. Na wyższych pietrach z wiązaniem słabo, owoce były trochę większe. Prawie każdy kwiat zstaśmiony. Smaku nie zapamiętałem. W zapiskach napisałem że aromatyczny, ale mało wyrazisty. Podatna mocno na alternariozę i braki potasu. W tym roku jej nie wysiałem.
Miałem 2 krzaki. W gruncie i tunelu. W gruncie owoce mocno pękały, ale w tamtym roku wiele odmian tak reagowało.

[kakadu13]

Mam pytanie.Czy jeśli moje pomidory to malinowy Faworyt to czy zebrane nasiona po wysianiu i posadzeniu w przyszłym roku powtórzą posiadane cechy pomidorów(wielkość ,kształt,smak,kolor)

[Mirek19]

Z jakich nasion wysiewałeś w tym sezonie ?

[docentandrzej]

Zbieraj śmiało, jeżeli Ci smakuje . Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby pomidory się skrzyżowały. Trzeba tylko zbierać nasiona z najlepszych okazów i nie z takich które rosną ze staśmionych kwiatów. Faworyt to wdzięczna odmiana.

[kakadu13]

Dzięki. Właśnie wyskrobałem nasiona z tego u góry i mam ich ok 300szt.

[anulab]

Co do tej babcinej malinówki miałam podobnie , straszne dziwy mi rosły , tak więc ostrożnie .
Poza tym skoro to ma być uprawa bez osłon to dochodzi jeszcze podatność na choroby ,
u mnie pod osłonami wszystkie choroby łapała .

[kaLo]

Smak i wygląd pomodora zmienia się w zależności od warunków panujących w danym sezonie. 3 raz posiałem te same nasiona jednej z odmian. Za każdym razem wyrastało coś odrobinę innego .W tym roku było najgorzej.Ani smak ani plenność , ani odporność na choroby nie dorównywała tym z lat poprzednich.Przyczyna pewnie tkwi w pogodzie ale też nie bez wpływu jest to, że w tym roku odpuściłem nawożenie startowe i fertygowałem swoje pomidory. Pewnie było trochę za mało bo miałem widoczne braki potasu - zielone piętki.

[jeszcze]

Zdrowe są i ładnie wiążą w sumie te babcine malinówki (pod osłonami), ale wszystkie gargamelowate jakieś. Wybrałam w miarę kształtny owoc i zebrałam z niego nasiona. Zobaczymy, co pokaże w przyszłym roku.

[Pizza]

Auć, to dość niepokojące, skoro takie problemy z nią były i to u wielu osób na forum. Z daniem jej więcej papu nie byłoby problemu, wygląd owoców też, jak mówiłam, nawet im brzydszy tym lepszy, ale taka problematyczność i brak odporności na choroby mnie niepokoją. Więc nie ma sensu jej siać na miejsce bez osłon?
Miejsca mam bardzo mało, stąd zależy mi na "pewniakach".

[kaLo]

Chyba nie ma takich. Co u jednych jest pewniakiem u innych często się nie sprawdza. Jedyny sposób to kilkuletnia selekcja odmian, które najlepiej się sprawdzają na danym poletku.

[Pizza]

To mi trochę psuje plany, bo na zabawę z uprawą warzyw mam póki co jakieś dwa lata. Potem wyjeżdżam na studia i będę zadowolona, jeśli w ogóle będę miała w wynajętym pokoju parapet.
No cóż, nic się nie zrobi. Trzeba zrobić w przyszłym roku poligon doświadczalny.

[kaLo]

Jak nie będzie parepetu to można postawić przy oknie deskę do prasowania albo szukać pokoju z ogródkiem .

[dsk121]

Dostałem od sąsiada dwa rodzaje przepysznych pomidorków koktajlowych, nie znam odmian niestety, jedne dość duże czarne a drugie dzwonkowe żółte.

Jest szansa aby zrobić teraz sadzonki i przetrzymać przez zimę?

[Maraga]

dsk121!

Wystarczy zostawić nasiona i na wiosnę je wysiać.


viewtopic.php?p=2480995#p2480995