Bawolich serc przyznam, trochę się boję. Następny rok będzie moim pierwszym z dużymi pomidorami, a ponoć (jak ufać narzekaniom na forum) te bawole bywają mocno problematyczne.
To "Jajo" wygląda bardzo kusząco! Zwłaszcza jeśli skórka ładnie schodzi. Jeśli uda mi się zdobyć ze dwa nasionka, to chętnie przetestuję, czy mamie podejdzie. Chyba że zobaczy i stwierdzi, że za ładny.
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
Dziękuję.
Te jej, które wspomina z czasów dzieciństwa, to ponoć były "nienaturalnie duże, miękkie, nieregularne, lekko pomarszczone/żebrowane, wyglądały jakby zaraz miały zacząć się psuć i mocno pachniało od nich pomidorem". I zarzeka się, że to były najpyszniejsze pomidory pod słońcem i że uprawiała je daawno temu moja prababcia.
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Sklepowe to według niej nawet procenta tego smaku nie mają.