Kochani, wybaczcie ,ze Was zaniedbuję ,ale myślami i sercem jestem z Wami

Czas ,który mogłabym spędzić na FO wykorzystuję na podlewanie ogrodu . Susza u mnie znowu niesamowita, deszcze jakoś moje tereny omijają.
Zostawiam kilka aktualnych zdjęć poglądowych , aktualnego stanu ogrodu.
Dorotko,dziękuję za odwiedzinki . Potwierdzam swoją rzadką obecność na FO, czas tak galopuje , a na dodatek susza solidnie daje się we znaki. Chcąc utrzymać w odpowiedniej formie ogród , więcej czasu muszę mu poświęcać niż zwykle. Pozdrawiam serdecznie
Mariuszu 
, miło,ze nie zapominasz o moim ogrodzie

niestety nornice na dobre "zadomowiły" się . Musiałam uciekać ze swoją piękną magnolią parasolowatą. Nie dość ,ze kwitnie po 4 latach to drugi raz ją przesadzałam/ nie lubi przesadzania/ . Na szczęście codzienne podlewanie sprawiło,że w nowym miejscu czuje się jak na razie dobrze. Mój ogród to taki kwiecisty misz -masz / bo taki lubię/ . Basen to moje wielkie dobrodziejstwo przy takich upałach i codziennych pracach w ogrodzie. Mała wnuczka ma swój basenik , nastolatka / druga wnuczka/ rzadko bywa , no to babcia relaksuje się
Pozdrawiam serdecznie
Beatko no pewnie , moje ukochane brzozy i ... liliowce. Brzozy sadzę gdzie się da. Miejsca mam sporo ,ale zawsze jakieś ograniczenia ze strony męża/ tu trzeba wjechać samochodem, tu zawrócić

/Nie byłam jeszcze w Wojsławicach , ale jesienią być może wybiorę się . Ja dopiero pod koniec sierpnia wybieram się na odpoczynek , bo teraz żal mi zostawić w takie upały ogród i jesteśmy w trakcie remontu./ Mąż śmieje się,ze my co roku coś remontujemy , udoskonalamy

/ Posyłam serdeczności
Maryniu, miło mi i dziękuję za budujące słowa pod adresem mojej pracy. W moim ogrodzie naprawdę powstaje niemal wszystko spontanicznie , bez głębszych planów i sztywnych reguł. Absolutnie nigdy nie likwiduję kwiatków ,które same wysiały się. Najwyżej dokładam im towarzystwo

DZiękuję i zapraszam w każdej wolnej chwili . Posyłam serdeczności
