Witku, pokazujesz tak piękne pomidorki, ze mało kto ośmiela się wstawiać swoje zdjęcia
Dla kontrastu moje zdjęcie z serii " Jak nie należy sadzić pomidorów w folii"
Ktoś kiedyś powiedział, ze lepsze jest wrogiem dobrego i miał rację, jak przez tyle lat sposób sadzenia pomidorów w 6 rzędach się sprawdzał nie należało go ulepszać.
Teraz mam dżunglę tak gęstą, że sama boję się wchodzić:
To że nadal pomidorki są zdrowe zawdzięczam tylko pogodzie. Nawet zdjęć nie ma jak zrobić, kilka udało się.
Oto pomidor Teton de Venus, największy zdechlak wśród zdechlaków ( a trochę ich miałam ) , wzeszły po miesiącu od wysiania, potem rosły tak rachitycznie, że miałam je zutylizować, ale wciąż miałam w uszach opinie darczyńcy, który twierdził, ze są tak dobre jak to co znaczą

Do konsumpcji jeszcze trochę czasu, zobaczymy.
i parę innych:
A to moja krzyżówka o nazwie roboczej Alan N/N, z przyczyn dla większości znanych muszę udawać, ze rodzice nieznani
Wiąże książkowo, jest piękny, malinowy, nie odgniata się, jeszcze tylko, żeby był troszkę słodszy. Teraz mam czas na selekcję bo to dopiero F2.