 
 Albo mało z nimi rozmawiasz - a do tego są przyzwyczajone...
 
 Poczekamy co Basia napisze - ciekaw jestem mocno.


 
  
 
 .
 .  . Henryku śpiewasz? Może gdybym się postarała, nie byłoby tak źle
 . Henryku śpiewasz? Może gdybym się postarała, nie byłoby tak źle  .
 .
 
 
 To już czuję się usprawiedliwiona, że nie śpiewam. Lucy, recepta gotowa - nie śpiewać, ale rozmawiać
 To już czuję się usprawiedliwiona, że nie śpiewam. Lucy, recepta gotowa - nie śpiewać, ale rozmawiać  .
 .
Żeby śpiewać, to słuch należy mieć. Ale oprócz słuchu jeszcze i cela - żeby w dźwięki trafiaćhen_s pisze:Śpiewać?? Nie, nie - co to to nie!
To dlatego, że choć głos mam mocny to słuch słaby.

 Z tym celem, to chyba u mnie nie najlepiej
 Z tym celem, to chyba u mnie nie najlepiej  .
 .












 Lobivia haematantha fechserii - tożsamość może nie pewna, ale kolor na pewno wyjątkowy
  Lobivia haematantha fechserii - tożsamość może nie pewna, ale kolor na pewno wyjątkowy   Lobivia marsoneri rubescens LAU 470 równie piękna.
   Lobivia marsoneri rubescens LAU 470 równie piękna. 
Basiu za to świetnie celujesz w potrzeby roślin, widać to dokładniebarbra13 pisze:Z tym celem, to chyba u mnie nie najlepiej.


 
  oraz Lobivia marsoneri rubescens LAU 470
 oraz Lobivia marsoneri rubescens LAU 470 A mianowicie N. buiningii
  A mianowicie N. buiningii  

Wkradła się mała literówka ale ogólnie jest dobrze. To odmiana/forma L.hualfinensis, można to oznaczyć jako L.haematantha v.hualfinensis f.fechseri albo L.hualfinensis v.fechseri.barbra13 pisze:Lobivia haematantha fechserii - nie od Tomka, więc nie jestem pewna tożsamości
 , ale wiadomo, najbardziej wyróżnia się Ceropegia sandersonii
 , ale wiadomo, najbardziej wyróżnia się Ceropegia sandersonii 


