Pomidory ładnie się spisują,nie ma zarazy,jest z nimi troszkę pracy,trzeba prześwietlać krzaki i usuwać dziczki. Liście ogórków żółkną,mama jest niezbyt zadowolona.
Wycięłam przekwitnięte ostróżki,przetaczniki i szałwie. Od razu lepiej to wszystko wygląda.
Beatko wypoczęłam,ale bardzo aktywnie,ja nie potrafię leżeć na plaży przepełnionej ludźmi całymi godzinami. Dużo spacerowaliśmy z M pomiędzy wąskimi uliczkami,gdzie każda z nich jest inna,magiczna,wciągająca. Aparat był gorący,wszędzie ze sobą zabieram sprzęcik.
Jak ogarnę zdjęcia to na pewno pokażę ten wspaniały,cudny klimat choć w pigułce
Robaków unikam ...tzn nie przeszkadzają mi,ale na fotografiach wolę kwiaty i piękne widoki.
Oczywiście,że nie przeszkadzają mi robaczki w Twoich wpisach.
Ostróżka już przekwitła,blue kolor

Irenko oczywiście,że zaszła pomyłka w podpisie
Hot Chocolate dorasta do 0,60 m.Ja na wiosnę tnę ją przy samej ziemi,bo to róża wielkokwiatowa.
Teraz ma znów masę przyrostów,bardzo ją lubię.
Lavender Ice ma jednego kwiatka...oj ten kolor czaruje

Kasiu biegłam na moją działkę tak jak zawsze po dłuższej nieobecności
ale niestety róże przekwitły,jedynie liliowce cieszą teraz swoimi kwiatami. Szkoda,że jest tak gorąco, bo nie nadążam się nimi nacieszyć. Wszystko wysuszone ech...Dziś chyba znów na wieczór pojadę wstawić wodę. A tu czeka prasowanie w koszu,sterta ubrań,jak tu wybrać?
Doczekałam się pierwszego kwiatu u Charlesa Darwina

Soniu ta szałwia niska pięknie się trzyma w pionie,teraz ją przycięłam,by znów ładnie odbiła
Cynie białe sama wysiałam,ale dwie się tylko uchowały

Ewa a dziękuję

Krysiu masz rację,Princesse Anna przekwitła i po przycięciu ładnie znów przyrasta,lubię takie aktywne róże
Dalia pierwsza jak zwykle

Basiu Anahe to wymarzona róża,na początku obdarzyła mnie trzema ogromnymi kwiatami,stałam zauroczona i cmokałam z godzinę. W drugim roku skromnie kwitnie,raptem dwa kwiaty,myślałam,że bardziej się rozrośnie. Zimą ją solidnie okryłam kopczykiem,na szczęście nie zmarzła. Liście ma zdrowe.
Liliowce

Alicjo deszczu Ci zazdroszczę ,ale nie gradobicia.I jak tu wszystkim dogodzić?
Lilia jako jedna z nielicznych

Iwonko miała być Grecja samolotem,a wyszło jak zwykle. Telepanie się autem kilkanaście godzin nie należy do łatwych zadań,ale gdy jest się na miejscu to całe zmęczenie uchodzi,a na twarzy jest szczęście. Czemu dopiero za kilka lat możesz spotkać się z Croatią?
Pomyłkę zaraz naprawię,wkradł się błąd,dziękuję za poprawkę. Marc i 6 kwiatów to ładny wynik.
Mareczek u mnie chyba znów się nie wysili,zauważyłam dwa przyrosty,to będą dwa kwiatki,jeśli mszyca nie zaatakuje.
A co do Anahe kwiaty miała dwa,to trochę za mało. Sam krzaczek skromny,ale jak wypuści na świat kwiat to można się zakochać
Pashmina z sałatą to tylko u mnie

Małgosiu na pewno kawałek Chorwacji pokażę,bo niezmiennie zachwycam się pomysłami Chorwatów,stare przedmioty przemalowane,z małego drewienka można wyczarować wspaniały obrazek,a na murze w konobie ktoś namalował pejzaż tak oddający klimat tego pięknego kawałka ziemi ech...znów się rozmarzyłam. Gosiu wiesz ile nerwów miałam przed tym wyjazdem? Do końca nie mieliśmy miejscówki wybranej. Meile pisane do właścicieli i czekanie na odpowiedź.
Wszystko mają w czerwcu pozajmowane. Ludzie już w grudniu rezerwują co lepsze lokale.
Na szczęście znalazłam u przemiłej pani Chorwatki spanie na 4 noce w małej mieścince. Takiego spokoju jeszcze nigdy nie znalazłam w Cro. Cisza,spokój,zero aut,szczekających psów,po prostu mega wyciszenie. Człowiek potrzebuje się wyciszyć,bynajmniej ja,zresetować myśli
Winter Lodge w objęciach przetacznika

Alu Princesse Anne to u mnie nowość,zachwyciła,ciekawe jak za rok się spisze? Angielek mam coraz więcej,chętnie je dokupuję.
Z chęcią powspominam chwile,które w tym roku dały mi nowe światło i spojrzenie.
Krasnaja Zwiezda nie próżnuje

Anetko kilka fotek roślinnych wstawię z wyprawy,ale relacji pisać nie będę. Jeszcze nie wróciłam do siebie,żyję wspomnieniami i tamtymi zapachami,klimatem i takim spokojem w ludziach
Życzliwość,uśmiech,brak pogoni za czymś nieokreślonym.
Chorwacja jest bogata w naturę,piękno,słońce
Wyspa Mainau no zobacz,nigdy nie spotkałam się z tą wyspą. Na pewno przeczytam Twoją relację,wiem,że sprawia Ci wiele radości podzielenie się wspomnieniami z innymi ludźmi:)
Po powrocie zrobiliśmy na działce grilla,ziemniaczki młode,mizeria i byłam w raju.
Nam osobiście kuchnia śródziemnomorska nie smakuje. Tęskniłam za polskimi obiadami.
Jednak najlepsza kuchnia to polska:)

Aniu Princesse Anne dość długo kwitła przy takich suszach i gorącym powietrzu
Szałwie przycięłam i czekam na ponowne kwitnienie.
Jedyny goździk

Szałwia trio robi wrażenie

Liliowiec

Mikołajek się rozpanoszył

Długo oczekiwana Batsheba,piękny ma kwiat,wypełniony płatkami tak jak lubię

Leonardo zdrowy i pięknie kwitnie bukiecikami,zero deszczu to i plamek w to lato mało

W niedzielę na giełdzie kupiłam dwie niskie szałwie i dosadziłam z przodu na rabatce różanej

Stolik z tacą przemaluję na biało i pobawię się z decoupage

Pierwszy zbiór fasolki

Pomidory nawet dobrze sobie radzą w tej suchocie

Hortensje ogrodowe piękne przebarwienia

Lewkonie własne z floksem Drummonda

Powojnik Rhapsody zrobił mi niespodziankę,ładnie zakwitł na tyłach domku wraz z jakąś byliną w kolorze żółtym,może ktoś z Was zna nazwę?

Buziaki i miłego dnia





























