No popatrzcie.

Mi to nie przeszkadza, że nie są azjatyckie. I tak nie brałam ich dla wyglądu, tylko dlatego, że szkoda mi się ich zrobiło. Choć przyznam, że o wiele bardziej by mi się podobała, gdyby wyglądała tak jak na obrazku. Ale skoro jest i ładnie zakwitła - niech rośnie.

Co jej będę skrawka miejsca w ogródku żałować.
Ale taką (zdj. net) lilią "burgundy" na pewno bym nie pogardziła, przepiękna jest:
