Dużo zdrówka!
Foxowej urosło ...
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Foxowej urosło ...
Maju robale wiedzą, gdzie przyjść na pyszne, ekologiczne listki
Na pomidorach to mało co żeruje, z tego co obserwuję. I całe szczęście, i tak są trudne w uprawie
Te Twoje to wygląda, że zaraz złapią kolor, u mnie jeszcze żadne tak mocno nie wybielały, to jeszcze trochę poczekam
Dużo zdrówka!
Dużo zdrówka!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Nie mało co tylko MSZYCE!
U mnie jest ich pełno. Ogólnie się to złazi do mnie maniakalnie jakoś. Nie sądziłam, że w bloku na balkonie może być aż tyle...natury.
Pomidorki stoją na full wypieku, nie dziwota, że tak rosną. No i je dopieszczam, podlewam itd itd.
Wyglądają całkiem dobrze. Stwierdzam, że ja to mam jednak farta jak o doniczki chodzi.
Jedne mi się tylko nie podobają - Dzieckije. Ostatecznie wsadziłam je w skrzynkę i żałuję, bo urosły bardzo wielkie. Mogłam zamiast tego wsadzić tam papryki,a ja je wrzuciłam w dwie osobne doniczki. Wprawdzie kwitną, ale bym wolała odwrotnie.
Ale dość gadania, czas na fotki.
Nadrabiam zaległości, mam tyle tego że szok.
Zacznę od obiecanego majowego motylionka <3

Zdaje mi się, że mieliśmy go dość wcześnie, bo z tego co ludzie piszą to dopiero niedawno zaczęły się pokazywać.

Noi jaszczurka, bo bym nie była sobą jakbym nie dodała fotki jakiejś gadziny lub płaza. Kocham i uwielbiam.
To zdjęcie jest słabe, ale celowo je dodałam , bo chcę pokazać pewną smutną ciekawostkę - tak, ona ma pod łuskami kleszcza.
I to wbrew wszystkiemu bardzo częsty widok
Te bydlaki wbijają się wszędzie.

i przerywnik oddzielający zaległe foty ze wsi od aktualnych z miasta -kwiatuszki. Tak zwane bagno.
Nie znam fachowej nazwy, ale myślę, że zaraz tu się zjawi kolega spec od roślin i mnie oświeci. Będę wdzięczna ;)

No i jesteśmy w Krakowie.

Nasze osiedlowo-działkowe gołębie. Mewka - tak go sobie nazwałyśmy, bo jest najbardziej rozpoznawalny w całym stadzie, którym sypiemy czasem jedzonko. Doprawdy nie wiem co on jadł i kim byli jego rodzice, ale to największy gołąb jakiego widziałam. Ten obok jest chyba młodą samicą, więc wyglądają razem groteskowo, ale Mewka jest naprawdę taki wielki.

Są my już na mojej działce i podziwiamy gąszcz i moją hortensję co to umarła a ożyła. I grządkę ma niesamowitą.
W projektowaniu grządek nie mam sobie równych
Ale cóż, mam to co sobie wypracowałam. A nie pracowałam zbyt solidnie. Ruszyłam z przytupem i padłam chora...


Niektórzy potrafią zrobić zupę z gwoździa a ja potrafię zrobić podłoże z kwiatów



Z tymi kwiatami wyszło mi dość dziwnie. Gdzie rudbekie,dalie,cynie, paszce, malwy, łubiny i kolory co je siałam?
Za to mam pełno czegoś czego nie siałam absolutnie... Tylko co to?
Maki? Rzepak?


Jeszcze pełno mam margaretek lub czegoś podobnego,czego też nie siałam nigdy w życiu.
Mnie chyba te kwiaty nie są pisane...
U mnie jest ich pełno. Ogólnie się to złazi do mnie maniakalnie jakoś. Nie sądziłam, że w bloku na balkonie może być aż tyle...natury.
Pomidorki stoją na full wypieku, nie dziwota, że tak rosną. No i je dopieszczam, podlewam itd itd.
Wyglądają całkiem dobrze. Stwierdzam, że ja to mam jednak farta jak o doniczki chodzi.
Jedne mi się tylko nie podobają - Dzieckije. Ostatecznie wsadziłam je w skrzynkę i żałuję, bo urosły bardzo wielkie. Mogłam zamiast tego wsadzić tam papryki,a ja je wrzuciłam w dwie osobne doniczki. Wprawdzie kwitną, ale bym wolała odwrotnie.
Ale dość gadania, czas na fotki.
Nadrabiam zaległości, mam tyle tego że szok.
Zacznę od obiecanego majowego motylionka <3

Zdaje mi się, że mieliśmy go dość wcześnie, bo z tego co ludzie piszą to dopiero niedawno zaczęły się pokazywać.

Noi jaszczurka, bo bym nie była sobą jakbym nie dodała fotki jakiejś gadziny lub płaza. Kocham i uwielbiam.
To zdjęcie jest słabe, ale celowo je dodałam , bo chcę pokazać pewną smutną ciekawostkę - tak, ona ma pod łuskami kleszcza.
I to wbrew wszystkiemu bardzo częsty widok
Te bydlaki wbijają się wszędzie.

i przerywnik oddzielający zaległe foty ze wsi od aktualnych z miasta -kwiatuszki. Tak zwane bagno.
Nie znam fachowej nazwy, ale myślę, że zaraz tu się zjawi kolega spec od roślin i mnie oświeci. Będę wdzięczna ;)

No i jesteśmy w Krakowie.

Nasze osiedlowo-działkowe gołębie. Mewka - tak go sobie nazwałyśmy, bo jest najbardziej rozpoznawalny w całym stadzie, którym sypiemy czasem jedzonko. Doprawdy nie wiem co on jadł i kim byli jego rodzice, ale to największy gołąb jakiego widziałam. Ten obok jest chyba młodą samicą, więc wyglądają razem groteskowo, ale Mewka jest naprawdę taki wielki.

Są my już na mojej działce i podziwiamy gąszcz i moją hortensję co to umarła a ożyła. I grządkę ma niesamowitą.
W projektowaniu grządek nie mam sobie równych
Ale cóż, mam to co sobie wypracowałam. A nie pracowałam zbyt solidnie. Ruszyłam z przytupem i padłam chora...


Niektórzy potrafią zrobić zupę z gwoździa a ja potrafię zrobić podłoże z kwiatów



Z tymi kwiatami wyszło mi dość dziwnie. Gdzie rudbekie,dalie,cynie, paszce, malwy, łubiny i kolory co je siałam?
Za to mam pełno czegoś czego nie siałam absolutnie... Tylko co to?
Maki? Rzepak?


Jeszcze pełno mam margaretek lub czegoś podobnego,czego też nie siałam nigdy w życiu.
Mnie chyba te kwiaty nie są pisane...
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Pozwolę sobie więc zaszpanować moim bobem. Odmiana trawiasta, bo w trawniku rośnie.

Moje cukinie. Pierwsza jak widać ASTRA, ale co dalej nie-wia-do-mo, bo wyściółkowałam je tak genialnie, że etykietki im przepadły. Mistrz ogrodnictwa.

Dopuszczam do siebie falę krytyki jeśli chodzi o zbyt wielką ilość na jednym miejscu.
Przepraszam, poniosło mnie, straciłam głowę,nie opanowałam tego.
Liczę na to że głupi ma szczęście i że znów moje rośliny urosną bosko.
Pomidory też za gęsto. Ale rosną fajnie, jeszcze im dodałam pomiędzy bazyli i pietruszki.
To akurat Dzieckij. Jeden próbny, reszta to Cherry.

Muszę opanować kwestię wilków, bo trochę za gęsto się zrobiło.Myślę o ukorzenianiu tylko gdzie to potem wsadzać?
aaaa i DYNIE
Sama tego nie ogarniam, jest ich kilkanaście.
2 Muscaty są na grządce. 2 dogorywające na agrowłókninie (pierw się połamały, a teraz się smażą).
Tu się zdaje być Makaronowa

A to Hokkaido, wymieszana chyba z Muscatem.

W momencie jak zasypałam etykietki kompostem i trawą to straciłam wiedzę o gatunkach.
Jeszcze na tyłach działki mam dynię opisaną BABCIA, co rzecz jasna nie jest gatunkiem, a informacją do rozpoznania.
Rozpoznanie jest takie,że jest to dynia, którą dostałam od mojej mamy (zwanej potocznie "Babcią" odkąd pojawiło się pokolenie młodsze ode mnie) i ani ona ani ja nie wiemy co to.
Była malutka i okrągła.
Jest możliwość, że to była Hokkaido, a to co ja podpisałam Hokkaido to była piżmowa. Jak dynie urosną to same wyjaśnią tę kwestią.
Póki co są w kwiatach a to już przyzwoicie wróży.
Zobaczmy jak posłuży im hodowla oponowa, którą zgapiłam od koleżanki.
Jedno jest pewne -opony są cieplutkie. Ślimaki dają im "unlike", bo czarna nagrzana guma to już za wiele.
Zobaczymy jak klimat spasuje roślince...
Rolę osłonki pełni kukurydza. Legendy mówią, że w kukurydzy można zginąć. Może bez przesady, ale mój zmysł ogrodnictwa podpowiedział mi, że taka odległość jednej od drugiej będzie idealna i są tak gęsto, że z powodzeniem można się miedzy nimi schować.

Schowajcie mi proszę dynie, żeby mi świnia żarłoczna nie wlazła i nie porwała.
To karły, ale bardzo ładne. Chyba ta kukurydza przyklei mi się na zawsze.
Obok niej na podobną nutę wysadziłam fasolkę karłową w tzw "szachownicę" jeśli o kolor chodzi. Guzdrałam się z nią, ale ona nadrobiła i już grzecznie rośnie.
Bardzo urodzajnie wyrosła mi też papryka . Gdyby jej coś nie objadło to zpewnośćią robiła by dobry efekt
Oto odpowiedź dlaczego część roślin wolę ściskać w doniczkach na balkonie...

Jeszcze mam sporo zdjęć,ale nie mam już weny. Będą następnym razem.

Moje cukinie. Pierwsza jak widać ASTRA, ale co dalej nie-wia-do-mo, bo wyściółkowałam je tak genialnie, że etykietki im przepadły. Mistrz ogrodnictwa.

Dopuszczam do siebie falę krytyki jeśli chodzi o zbyt wielką ilość na jednym miejscu.
Przepraszam, poniosło mnie, straciłam głowę,nie opanowałam tego.
Liczę na to że głupi ma szczęście i że znów moje rośliny urosną bosko.
Pomidory też za gęsto. Ale rosną fajnie, jeszcze im dodałam pomiędzy bazyli i pietruszki.
To akurat Dzieckij. Jeden próbny, reszta to Cherry.

Muszę opanować kwestię wilków, bo trochę za gęsto się zrobiło.Myślę o ukorzenianiu tylko gdzie to potem wsadzać?
aaaa i DYNIE
Sama tego nie ogarniam, jest ich kilkanaście.
2 Muscaty są na grządce. 2 dogorywające na agrowłókninie (pierw się połamały, a teraz się smażą).
Tu się zdaje być Makaronowa

A to Hokkaido, wymieszana chyba z Muscatem.

W momencie jak zasypałam etykietki kompostem i trawą to straciłam wiedzę o gatunkach.
Jeszcze na tyłach działki mam dynię opisaną BABCIA, co rzecz jasna nie jest gatunkiem, a informacją do rozpoznania.
Rozpoznanie jest takie,że jest to dynia, którą dostałam od mojej mamy (zwanej potocznie "Babcią" odkąd pojawiło się pokolenie młodsze ode mnie) i ani ona ani ja nie wiemy co to.
Była malutka i okrągła.
Jest możliwość, że to była Hokkaido, a to co ja podpisałam Hokkaido to była piżmowa. Jak dynie urosną to same wyjaśnią tę kwestią.
Póki co są w kwiatach a to już przyzwoicie wróży.
Zobaczmy jak posłuży im hodowla oponowa, którą zgapiłam od koleżanki.
Jedno jest pewne -opony są cieplutkie. Ślimaki dają im "unlike", bo czarna nagrzana guma to już za wiele.
Zobaczymy jak klimat spasuje roślince...
Rolę osłonki pełni kukurydza. Legendy mówią, że w kukurydzy można zginąć. Może bez przesady, ale mój zmysł ogrodnictwa podpowiedział mi, że taka odległość jednej od drugiej będzie idealna i są tak gęsto, że z powodzeniem można się miedzy nimi schować.

Schowajcie mi proszę dynie, żeby mi świnia żarłoczna nie wlazła i nie porwała.
To karły, ale bardzo ładne. Chyba ta kukurydza przyklei mi się na zawsze.
Obok niej na podobną nutę wysadziłam fasolkę karłową w tzw "szachownicę" jeśli o kolor chodzi. Guzdrałam się z nią, ale ona nadrobiła i już grzecznie rośnie.
Bardzo urodzajnie wyrosła mi też papryka . Gdyby jej coś nie objadło to zpewnośćią robiła by dobry efekt
Oto odpowiedź dlaczego część roślin wolę ściskać w doniczkach na balkonie...

Jeszcze mam sporo zdjęć,ale nie mam już weny. Będą następnym razem.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Foxowej urosło ...
Fachowa nazwa tej rośliny, nazwanej przez Ciebie bagnem to jest bagno zwyczajne
Także nie jest to żadna zwyczajowa nazwa tylko prawidłowa, obowiązująca nazwa
Piękne zdjęcia pazia królowej
Jaszczurki często mają kleszcze i nie wiem czy dla nich to jakiś problem. To jest natura
Kwiatowy podłoże prezentuje się smakowicie
Piękne zdjęcia pazia królowej
Jaszczurki często mają kleszcze i nie wiem czy dla nich to jakiś problem. To jest natura
Kwiatowy podłoże prezentuje się smakowicie
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Haha,dzięki :*
Niezawodny jak zawsze ;)
To zagadka jeszcze taka :


Świeżutkie
Wreszcie po wielu tygodniach leżenia plackiem wyszliśmy na działkę. Stwierdziłam,że jak mam konać w domu to wolę konać na działce,przynajmnie pies się przewietrzy.No i siedzimy i nic nie robimy.
Pies wcale nie jest zachwycony i jak nie skończy jojczyć to chyba łeb mu urwę.
Pod moją nieobecność tato zaczął remont ogrodzenia
i delikatnie to określając porobiły się dziury w płocie. Jeszcze nie tak duże żeby pies nam uciekł,ale pies ma działkowanie tylko na smyczy.
W zasadzie to on by nie uciekł nawet jakby nie było totalnie siatki,ale przywiązał go ze względu na wszystkie małe bojowe pieski spacerujące alejkami. Liczę że ich właściciele zachowaką się r?wnie honorowo jak ja i dopilnują żeby nie wcisnęły się nam na działkę przez dziury przy świeżo wbetonowanych słupkach.

A ja nieporuszona obrywam wiśnię i zażeram si? nimi bez granic.
Mniami. Ten rok dopisał. I dopisał też fakt,że ktoś był tak dobry i zostawił dla mnie.
Te ludzie są niesamowite.
A żeby nie było - dosłownie sprzed chwili -gość podszedł do ogrodzenia i wyjął nam słupka z ogrodzenia ,kt?ry m?j tat9 sobie dopiero co włożył do zabetonowania.
Przy mnie!!!!!
Jak mu nie wyskoczyłam z krzak?w z rykiem to mało zawału nie dostał,nie wiedział jak mnie przepraszać. Ze mną się w tym temacie nie dyskutuje,odłożył więc grzecznie i poszedł dalej.
Szok.
Z jednej strony mnie to bawi, a z drugiej bym ich porozrywała.
Niezawodny jak zawsze ;)
To zagadka jeszcze taka :


Świeżutkie
Wreszcie po wielu tygodniach leżenia plackiem wyszliśmy na działkę. Stwierdziłam,że jak mam konać w domu to wolę konać na działce,przynajmnie pies się przewietrzy.No i siedzimy i nic nie robimy.
Pies wcale nie jest zachwycony i jak nie skończy jojczyć to chyba łeb mu urwę.
Pod moją nieobecność tato zaczął remont ogrodzenia
W zasadzie to on by nie uciekł nawet jakby nie było totalnie siatki,ale przywiązał go ze względu na wszystkie małe bojowe pieski spacerujące alejkami. Liczę że ich właściciele zachowaką się r?wnie honorowo jak ja i dopilnują żeby nie wcisnęły się nam na działkę przez dziury przy świeżo wbetonowanych słupkach.

A ja nieporuszona obrywam wiśnię i zażeram si? nimi bez granic.
Mniami. Ten rok dopisał. I dopisał też fakt,że ktoś był tak dobry i zostawił dla mnie.
Te ludzie są niesamowite.
A żeby nie było - dosłownie sprzed chwili -gość podszedł do ogrodzenia i wyjął nam słupka z ogrodzenia ,kt?ry m?j tat9 sobie dopiero co włożył do zabetonowania.
Przy mnie!!!!!
Jak mu nie wyskoczyłam z krzak?w z rykiem to mało zawału nie dostał,nie wiedział jak mnie przepraszać. Ze mną się w tym temacie nie dyskutuje,odłożył więc grzecznie i poszedł dalej.
Szok.
Z jednej strony mnie to bawi, a z drugiej bym ich porozrywała.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Foxowej urosło ...
Co do zagadki to nie jest to nachyłek okółkowy przypadkiem?
smacznego
Co do przypadku z tym słupkiem ogrodzeniowym to na samą myśl o takim ludzkim zachowaniu podnosi mi się ciśnienie. Pamiętam różne przypadki jak mieszkaliśmy w mieście i mieliśmy działkę a nie ogród, kiedy to ludzie bez skrupułów potrafili wykradać plony mówiąc naszemu sąsiadowi, że są nasza rodziną ale po prostu kluczy zapomnieli... Zdarzyło się, że jakieś cyganki kapustę z naszej działki wyrywały i usilnie przekonywały naszego sąsiada, że są z nami spokrewnione
Raczej daleko mojej rodzinie do cygańskiej urody 
smacznego
Co do przypadku z tym słupkiem ogrodzeniowym to na samą myśl o takim ludzkim zachowaniu podnosi mi się ciśnienie. Pamiętam różne przypadki jak mieszkaliśmy w mieście i mieliśmy działkę a nie ogród, kiedy to ludzie bez skrupułów potrafili wykradać plony mówiąc naszemu sąsiadowi, że są nasza rodziną ale po prostu kluczy zapomnieli... Zdarzyło się, że jakieś cyganki kapustę z naszej działki wyrywały i usilnie przekonywały naszego sąsiada, że są z nami spokrewnione
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Foxowej urosło ...
Mimo choroby, w dodatku mocno się przedłużającej, wszystko masz fantastycznie pod kontrolą.
Zdrówka życzę,
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2548
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło ...
Witaj choć ostatnio malutko czasu wpadłam do Ciebie na momencik. Na początku to życzę Ci dużo zdrówka i siły roślinki rosną Ci pięknie ciekawe co u mnie bo już cztery dni nie byłam. Motyl cudowny miałaś duzo szczęścia że udało Ci sie zrobić takie piękne zdjęcie. Pozdrawiam 
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Witajcie 
Do diabła,napisałam długiego posta z mn?stwem fotek i mnie wylogowało ... to forum ma jakieś dzikie działania.
No trudno dodam potem,bo teraz szykujemy się na wystawę psów. Wcale nie mam ochoty iść,ale obiecałam i młoda od tygodnia wymienia mi rasy kt?re chce zobaczyć.

Jak chodzi o złodziei to niestety naszym największym problemem jest to,że alejki między działkami są dostępne dla wszystkich. Kradzieży widziałam naprawdę wiele i już chyba nic mnie nie zaskoczy.
Ja tam się nie boję. Dobry atak znienacka to podstawa
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się pr?bował bronić jak galopem wypadam z krzak?w z okrzykiem ' co jest #@#$!?!' . Nawet jeśli rozum tego nie zakoduje to serce zapamięta. Choć faceta tak przeszkoliłam ' że jak jest pręt w śridku to nie jest do wzięcia,tak? Że jak widać że jest sznurek i coś jest robione to sie nie rusza ,tak?'...' że gość tylko powtarzał 'tak., przepraszam'.
Obym go uczuliła na ten temat i żeby mu został uraz na całe źycie,że jest zawsze obserwowany i jak ukradnie to mu wyskoczy agresywna baba z psem i jeszcze w łeb można dostać
Nie dam sobie. Za dużo w to serca wkładamy żeby ktoś to psuł.
A co do plon?w to balkonowe średnio. Wczoraj mi się w dużej skrzynce wyfajtnął pomidor i złamał w p?ł. Tak więc myślę,że je wykopię i dam na działkę. W tych skrzyniacj jakoś nieszczęsliwie wyglądają.
Za to paprykę w doniczkach podziwiam i iestem w szoku ile ona ma kwiat?w.
Do diabła,napisałam długiego posta z mn?stwem fotek i mnie wylogowało ... to forum ma jakieś dzikie działania.
No trudno dodam potem,bo teraz szykujemy się na wystawę psów. Wcale nie mam ochoty iść,ale obiecałam i młoda od tygodnia wymienia mi rasy kt?re chce zobaczyć.

Jak chodzi o złodziei to niestety naszym największym problemem jest to,że alejki między działkami są dostępne dla wszystkich. Kradzieży widziałam naprawdę wiele i już chyba nic mnie nie zaskoczy.
Ja tam się nie boję. Dobry atak znienacka to podstawa
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się pr?bował bronić jak galopem wypadam z krzak?w z okrzykiem ' co jest #@#$!?!' . Nawet jeśli rozum tego nie zakoduje to serce zapamięta. Choć faceta tak przeszkoliłam ' że jak jest pręt w śridku to nie jest do wzięcia,tak? Że jak widać że jest sznurek i coś jest robione to sie nie rusza ,tak?'...' że gość tylko powtarzał 'tak., przepraszam'.
Obym go uczuliła na ten temat i żeby mu został uraz na całe źycie,że jest zawsze obserwowany i jak ukradnie to mu wyskoczy agresywna baba z psem i jeszcze w łeb można dostać
Nie dam sobie. Za dużo w to serca wkładamy żeby ktoś to psuł.
A co do plon?w to balkonowe średnio. Wczoraj mi się w dużej skrzynce wyfajtnął pomidor i złamał w p?ł. Tak więc myślę,że je wykopię i dam na działkę. W tych skrzyniacj jakoś nieszczęsliwie wyglądają.
Za to paprykę w doniczkach podziwiam i iestem w szoku ile ona ma kwiat?w.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Foxowej urosło ...
Witaj Maju trochę mnie u Ciebie nie było i się pozmieniało
Wszystko rośnie w oczach
oby tak dalej.
Ehh ludzka pazerność nie zna granic, ja nie wiem jak można takie rzeczy robić, jak komuś nie wstyd... ale skoro w biały dzień takie rzeczy robią to widocznie dla nich norma
Oby dostał nauczkę i już ręce go nie świerzbiły
Ehh ludzka pazerność nie zna granic, ja nie wiem jak można takie rzeczy robić, jak komuś nie wstyd... ale skoro w biały dzień takie rzeczy robią to widocznie dla nich norma
Oby dostał nauczkę i już ręce go nie świerzbiły
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2548
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło ...
Witaj Maju ja nigdy nie byłam na takich pokazach chętnie bym się kiedyś wybrała jak jest to trzeba iść. U mnie papryka tez obrodziła z pomidorami gorzej prze to ostanie gradobicie. Pozdrawiam Cię 
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Witajcie
Środek nocy a ja nie mogę spać,bo mnie tak kaszle
antybiotyk,steryd,a zapalenie gardła jakby wr?ciło choć było już dobrze. Do diaska...
Mariusz
Aż się dziwię że jeszcze mamy owoce...
Ciekawe jak długo - remont ogrodzenia odsłonił wszystko i cały dobrobyt wylazł na wierzch. Musimy prędko to instalować i sadzić żywopłot.
Dyskutujemy z tatą zacięcie czym by tu i jest pomysł,że trzmieliną. Jak myślicie?
Alu
W Bielsku też są. Warto pojechać.
Swojego czasu jeździłam bardzo dużo na wystawy. Po Polsce i po świecie. Byłam prawą ręką hodowcy i praktycznie co weekend gdzieś byliśmy - Krak?w,Poznań,Węgry,Dania....
M?j ostatni wyjazd to chyba Czechy,gdzie Waldek wygrał zwycięztwo ichniejszego pointer- klubu.
On ma do tego polot,ja już mniej.
Chyba się starzeję,bo mnie męczy stanie cały dzień przy ringu i podniecanie się,że za moje ciężkie piniądze pies zrobił koło i mu poklaskali
Wolę spacery i wyjścia na działkę.
A jest gdzie i po co chodzić.
Może i krajobraz jest jak po burzy,ale dużo się dzieje.
Wyrywanie tych starych krzak?w to katorga istna. Co się naszarpiemy to nasze,bo pomimo że większa część jest totalnie sucha to są to tak bajeczne sploty roślin z metalem,że można oszaleć.
Zdejmujemy to po fragmencie -pierw robimy dziurę,betonujemy słupek ,a potem wycinamy stopniowo krzaki. W sumie jedno takie przęsło zajmuje cały dzień od rana do wieczora. Dalej mamy założone tylko jeden panel,bo ja to pomagam tyle co nic. Raczej biernie ze względu na moją chorobę.

Obserwuję,komentuję,dryguję, pykam fotki.
Muszę wyglądać prestiżowo,bo ludzie myślą,że m?j tato jest moim robotnikiem ,a ja właścicielką. Jakież było zaskoczenie kiedy jeden z popijaczy rzucił do mojego taty ' bo pan robol jesteś,nie?',a on odpowiedział,że nie,właściciel.
W sumie to chyba rzadkie żeby ktoś sobie sam wykonywał prace i to takie,ale m?j tato zdolny człowiek. Ponadto samemu sobie zrobione bardziej cieszy.
Mnie za to cieszą moje grządki i moje plony.
Natura mi chyba oddaje to co ja dałam jej.



Oberwałam pomidorowe wilki i zrobiłam z nich gnoj?wkę. Część ukorzeniam,nie do końca wiem po co i co z nimi zrobię.
Mam za to niedosyt pokrzywy. Nie zdążyłam wyrwać spod ogrodzeniai została stratowana i przekopana.
Z resztą nie tylko ona,poniszczyło się mn?stwo kwiatów i roślin na obrzeżach.
Mało że było mało to m?j tato sobie poukładał na nich worki z betonem i całą resztę.
A one biedne już usiłowały kwitnąć.
Tu m?j heliotrop z nasion. Większe są pod panelami i stertą żelastwa.
Tu i ?wdzie prześwituje jakiś bratek...aksamitka... ale og?lnie dalej jest buro i ponuro...




Środek nocy a ja nie mogę spać,bo mnie tak kaszle
antybiotyk,steryd,a zapalenie gardła jakby wr?ciło choć było już dobrze. Do diaska...
Mariusz
Aż się dziwię że jeszcze mamy owoce...
Ciekawe jak długo - remont ogrodzenia odsłonił wszystko i cały dobrobyt wylazł na wierzch. Musimy prędko to instalować i sadzić żywopłot.
Dyskutujemy z tatą zacięcie czym by tu i jest pomysł,że trzmieliną. Jak myślicie?
Alu
W Bielsku też są. Warto pojechać.
Swojego czasu jeździłam bardzo dużo na wystawy. Po Polsce i po świecie. Byłam prawą ręką hodowcy i praktycznie co weekend gdzieś byliśmy - Krak?w,Poznań,Węgry,Dania....
M?j ostatni wyjazd to chyba Czechy,gdzie Waldek wygrał zwycięztwo ichniejszego pointer- klubu.
On ma do tego polot,ja już mniej.
Chyba się starzeję,bo mnie męczy stanie cały dzień przy ringu i podniecanie się,że za moje ciężkie piniądze pies zrobił koło i mu poklaskali
Wolę spacery i wyjścia na działkę.
A jest gdzie i po co chodzić.
Może i krajobraz jest jak po burzy,ale dużo się dzieje.
Wyrywanie tych starych krzak?w to katorga istna. Co się naszarpiemy to nasze,bo pomimo że większa część jest totalnie sucha to są to tak bajeczne sploty roślin z metalem,że można oszaleć.
Zdejmujemy to po fragmencie -pierw robimy dziurę,betonujemy słupek ,a potem wycinamy stopniowo krzaki. W sumie jedno takie przęsło zajmuje cały dzień od rana do wieczora. Dalej mamy założone tylko jeden panel,bo ja to pomagam tyle co nic. Raczej biernie ze względu na moją chorobę.

Obserwuję,komentuję,dryguję, pykam fotki.
Muszę wyglądać prestiżowo,bo ludzie myślą,że m?j tato jest moim robotnikiem ,a ja właścicielką. Jakież było zaskoczenie kiedy jeden z popijaczy rzucił do mojego taty ' bo pan robol jesteś,nie?',a on odpowiedział,że nie,właściciel.
W sumie to chyba rzadkie żeby ktoś sobie sam wykonywał prace i to takie,ale m?j tato zdolny człowiek. Ponadto samemu sobie zrobione bardziej cieszy.
Mnie za to cieszą moje grządki i moje plony.
Natura mi chyba oddaje to co ja dałam jej.



Oberwałam pomidorowe wilki i zrobiłam z nich gnoj?wkę. Część ukorzeniam,nie do końca wiem po co i co z nimi zrobię.
Mam za to niedosyt pokrzywy. Nie zdążyłam wyrwać spod ogrodzeniai została stratowana i przekopana.
Z resztą nie tylko ona,poniszczyło się mn?stwo kwiatów i roślin na obrzeżach.
Mało że było mało to m?j tato sobie poukładał na nich worki z betonem i całą resztę.
A one biedne już usiłowały kwitnąć.
Tu m?j heliotrop z nasion. Większe są pod panelami i stertą żelastwa.
Tu i ?wdzie prześwituje jakiś bratek...aksamitka... ale og?lnie dalej jest buro i ponuro...




- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Foxowej urosło ...
Majka mam nadzieję, że kaszel jednak odpuścił
Co do działeczki to nie martw się małymi kroczkami wszystko zrobicie, a później tylko będziecie sobie siedzieć i podziwiać i wspominać jak to było
A takie kwiatki gdzie nie gdzie już napawają optymizmem
Pomidorki widzę bardzo ładne tez już są 
Co do działeczki to nie martw się małymi kroczkami wszystko zrobicie, a później tylko będziecie sobie siedzieć i podziwiać i wspominać jak to było
A takie kwiatki gdzie nie gdzie już napawają optymizmem
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Nie przechodzi Mariusz... nie przechodzi... Wcale.
W odstępie między jednym lekarzem a drugim wstąpiłam na działkę.
Wygląda to jak dzikie pobojowisko, ale za to z nowym ogrodzeniem

Jeszcze trochę i już skończymy.
Przepraszam,m?j tato skończy,bo ja to nic nie zrobiłam. Od 4 tygodni jestem wycięta z życia. Snuję się jak trup,łykam leki i nic mi nie przechodzi,a od kt?regoś z lek?w mam ciągle zawroty i b?l głowy. Leczą mnie już na astmę,alergię,zapalenie płuc i oskrzeli,tchawicę i krtań. I tak czuję że prędzej bym się sama wyleczyła,tylko bez podpisu lekarza to tak ciężko. Żyć nie umierać...

Jakoś dobijamy do końca bez strat. Teraz tylko osłonić czymś płot,bo mnie dobija taka ekspozycja całej działki i się czuję jak w zoo gdzie każdy się na mnie gapi jak na ciekawostkę spacerową.


Działka jest brudna i zniszczona. Wszystko podeptane i wszędzie się walają fragmenty żywopłotu i złomu,ale roślinkom to nie przeszkadza.
Dziś urwałam pierwszą cukinię.

Kolejne niebawem.

Wypatruję dyniek. P?ki co jeszcze nie widać niczego,ale jest sporo kwiatów. No i liście są ogromne.


Pomidorki też bardzo fajne.

te to akurat cherry,najpiękniejsze są Dzieckije. Naprawdę mi się podobają,są ładne i duże. A jakie gęste krzaki. Zn?w odpadłam z gry w regulowaniu i wygląda to za gęsto...

Obok rozrosła się kępa trzykrotki. I kto by pomyślał,że zostawiłam malutki fragment...

Za to nie do końca jestem zadowolona z grządki w szklarni. Jabłoń od sąsiadki leży mi na konstrukcji,wszystko się przechyliło ,rośliny mają za mało światła.
Ale jakoś to rośnie....



W odstępie między jednym lekarzem a drugim wstąpiłam na działkę.
Wygląda to jak dzikie pobojowisko, ale za to z nowym ogrodzeniem

Jeszcze trochę i już skończymy.
Przepraszam,m?j tato skończy,bo ja to nic nie zrobiłam. Od 4 tygodni jestem wycięta z życia. Snuję się jak trup,łykam leki i nic mi nie przechodzi,a od kt?regoś z lek?w mam ciągle zawroty i b?l głowy. Leczą mnie już na astmę,alergię,zapalenie płuc i oskrzeli,tchawicę i krtań. I tak czuję że prędzej bym się sama wyleczyła,tylko bez podpisu lekarza to tak ciężko. Żyć nie umierać...

Jakoś dobijamy do końca bez strat. Teraz tylko osłonić czymś płot,bo mnie dobija taka ekspozycja całej działki i się czuję jak w zoo gdzie każdy się na mnie gapi jak na ciekawostkę spacerową.


Działka jest brudna i zniszczona. Wszystko podeptane i wszędzie się walają fragmenty żywopłotu i złomu,ale roślinkom to nie przeszkadza.
Dziś urwałam pierwszą cukinię.

Kolejne niebawem.

Wypatruję dyniek. P?ki co jeszcze nie widać niczego,ale jest sporo kwiatów. No i liście są ogromne.


Pomidorki też bardzo fajne.

te to akurat cherry,najpiękniejsze są Dzieckije. Naprawdę mi się podobają,są ładne i duże. A jakie gęste krzaki. Zn?w odpadłam z gry w regulowaniu i wygląda to za gęsto...

Obok rozrosła się kępa trzykrotki. I kto by pomyślał,że zostawiłam malutki fragment...

Za to nie do końca jestem zadowolona z grządki w szklarni. Jabłoń od sąsiadki leży mi na konstrukcji,wszystko się przechyliło ,rośliny mają za mało światła.
Ale jakoś to rośnie....



Re: Foxowej urosło ...
Życzę zdrówka Maju, w tym roku nas też trzymają się wirusy i bakterie. Mój najmłodszy zaliczył 2 szkarlatyny pod rząd w ciągu miesiąca. Super ogrodzenie , tetaz już będziesz mogła działać na całości , tylko daj sobie trochę czasu i się porządnie wykuruj.

