Storczyki Jolanty

[Blue Monkey]

Jolu, kolekcję masz PRZE-CU-DOW-NĄ. Lubisz zarażać? no to mnie zaraziłaś-tez bym chciała takiego maluszka przedszkolnego!! Chociaż może lepiej zacznę od przekwitniętego, dla takiej nowicjuszki jak ja to i tak byłoby wyzwanie Gdzie Tobie sie udało pomieścić STO storczyków?? niesamowite! mam nadzieję że zamieścisz jeszcze bardzo dużo ślicznych fotek

[kasicqa]

istne szaleństwo! oglądam wkółko i się zachwycam.
ciekawe ile ja będę mieć storczyków po tylu latach na razie w ciągu miesiąca mam dwa a za parę dni wybieram się po trzeciego i jak znajdę to jeszcze czwartego przekwitniętego. gdybym miała bliżej do LM to pewnie miałabym ich już więcej bardzo podobają mi się Twoje Vandy ale ja na razie muszę dojść do wprawy z falkami . ciekawi mnie jak domownicy reagują na Twoją storczykową chorobę?
Gratuluję tak okazałej kolekcji, jeżeli ja tak bardzo cieszę się ze swoich dwóch to jaką Ty musisz być przeszczęśliwą kobietą

[Mamba]

Mini Mark jest prześliczny kolejne moje marzenie Niestety, nie otwierają się zdjęcia pozostałych dwóch storczyków, o których piszesz

[Jolusia]

Dziekuje kochani. Moje koty sa bardzo grzeczne i nic nie broja. Tylko raz sie przydazylo ze storczyk zostal zrzucony bo mucha weszla tam gdzie nietrzeba. Kotek gonil muche, a po co tam weszla gdzie nietrzeba ? To nie wina kotka tylko muchy.

100 Storczyköw to troche jest. Na 120 metrach kwadratowych, 3 petrach jest miejsca wystarczajaco na nastepne 100 a w tym 30 Vand ktöre mam zamiar jeszcze zdobyc juz niedlugo

[ares13]

o, już je widzę ten na pierwszym zdjęciu ma cudny kolor

[Jolusia]

Möj maz jest absolutnie za tym abym wiecej uprawiala i pomaga mi bardzo w röznych rzeczach zwiazanych ze storczykami: matuje puleczki, skreca jakies wymyslone przeze mnie konstrukcje, ucina druciki itd. Mam bardzo duze wsparcie z jego strony za co jestem mu dozgonnie wdzieczna

[orange30]

Ten bielusieńki piegusek jest przeuroczy, mam go na liście zachciewajek. Jak pogoda raczy się zmienić to będzie mój ;:25

[Blue Monkey]

Ale masz fajnie że mąż Cie tak wspiera w Twojej pasji
Już napisałam w wątku Storczykowej, że właśnie wyczytałam na innym forum o promocji Vand w warszawskim LM na Głębockiej. Domyślam się że masz do Warszawy daleko, ale pomyslałam, że może Ci się ta informacja przyda i wszystkim innym miłośnikom Vand, którzy pewnie tłumnie odwiedzają Twój wątek w nadziei na nowe fotki

[JAKUCH]

Jolu witam
Ale Ty jesteś zakręcona ,narobiłaś mi apetytu . W listopadzie przywiozłam sobie z Niemiec ,przecenione storczyki były prawie wykończone ,ale dopiero uczę się opieki nad tymi cudami natury . Naprawdę cieszy mnie ,że odżyły [dzięki forum] .Na naukę nigdy nie jest za póżno .Pokazuj więcej Twoich ulubieńców .

[Jolusia]

JAKUCH to swietnie ze udalo ci sie uratowac storczyki, tak sie czlowiek uczy rozumienia potrzeb roslin.

Zauwazylam ze Mini Mark ma dluzsze lodyzki kwiatowe niz zwykle i odstep jednego paczka od drugiego jest tez wiekszy niz ostatnim razem.

Dzisiaj kolejny Phalaenopsis pokazal swoje piekno. Do zöltych, seledynkowych mam straszna slabosc.

[kasicqa]

po prostu zakochać się można ;:2
jaki On piękny! cudny odcień
mój biały falk od wczoraj otwiera swój ostatni pączek, pewnie dziś wieczorem lub jutro się pochwalę pstrykam mu fotki co jakiś czas żeby złapać każdy etap "otwierania się " kwiatuszka. niestety inne pączki mu zmarzły podczas transportu do domu. A Tobie tak rozkwita jeden storczyk za drugim, normalnie można chyba cały dzień przy nich siedzieć i podziwiać ;-)

[Jolusia]

kasicqa ja juz zakochana po same uszy. Gdybym nic innego do roboty nie miala to bym caly dzien przy nich siedziala i je obserwowala. Jestem bardzo ciekawa twojego bialaska i czekam na zdjecia.

[Jeanne]

Widzialam już różne żółte, ale takiego słoneczka jeszcze nie prześliczny

[Mamba]

Piękny, żółty jak słońce ;:2 to jest to czego nam potrzeba zimą

[kasicqa]

właśnie Mambo od razu cieplej mi sie robi jak na niego patrzę. a ja baaardzo nie lubię zimy. w dodatku mój mężczyzna wyciąga mnie dziś do lasu na ognisko. będę pamiętać o tym słodkim kwiatuszku zamarzając gdzieś w leśnych chaszczach