
Górale z Andów - blabla cz. 4
-
- 100p
- Posty: 127
- Od: 26 lut 2018, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Oświęcim
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Według statystyk lato startuje 21 czerwca a w Oświęcimiu lato trwa drugi miesiąc
Tomasz przy ilości kaktusów jaką ty powiadasz inspekt to paranoja i podobnie u mnie 250-300 sztuk stawianie foliaka to jakiś obłęd u mnie w rodzinie nikogo nie obchodzą kaktusy więc duża ilość nie wchodzi w grę. Tak więc postanowiłam na inspekt na razie się sprawdza doskonale a co będzie dalej to czas pokaże i jeszcze raz chcę napisać gdy bym posiadał więcej kaktusów to na 100% postanowił bym foliak.

- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Grześku, nie przesadzasz? Taki maj to marzenie! Co roku narzekamy na brak słońca, chmury i deszcz, a jak maj ma po 30 stopni to zły maj? Mnie w to graj i oby tak dalej i jeszcze mocniej...peter86 pisze:Fajnie że nie było mocnych mrozów i śniegu w tym roku ale taki maj to porażka. Ciekawe co będzie dalej..... bo jak 2 miesiące takiego dziadostwa będą to źle będzie z roślinami.
A jaki maj mają nasze rośliny w naturze? Łagodniejszy?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Zależy o jakich roślinach myślisz i o jakiej półkuli. Np. w Ameryce Południowej maj to początek zimy czyli nieco niższych temperatur i zupełnej suszy. W przypadku górskich roślin temperatury powyżej 25-30*C nie są mile widziane, bo w ich ojczyźnie na wysokościach 3500-4500m rzadko temperatura skacze powyżej 20*C. Poza tym dużo także zależy jak uprawia się kaktusy. Jak ma się szklarnię to gdy na zewnątrz jest 30*C to w środku, przy dobrym wietrzeniu, jest ze 45*C albo i więcej a to już poziom mocno niebezpieczny dla roślin, bo zaczyna się ścinać białko. Do tego dochodzi temperatura w nocy. W naturze, w górach w nocy jest często około 0*C albo nawet lekki przymrozek. Jak u nas latem w nocy jest w okolicy 20*C to także góralom przeszkadza, bo przestają rosnąć i zapadają w spoczynek letni, a gdy są podlane to gniją im korzenie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 100p
- Posty: 127
- Od: 26 lut 2018, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Oświęcim
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Wychodzi na to że w naszym klimacie górale odpadają 

- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
No nie wiem, ja ich mam jakieś 45m2 i dają radę.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 100p
- Posty: 127
- Od: 26 lut 2018, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Oświęcim
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
W takim razie ja czytam bez zrozumienia 

- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Może warto poczytać podstawową literaturę kaktusową, bo z takich krótkich postów to za wiele o uprawie kaktusów się nie dowiesz. Warto mieć jakąś podstawę a tu tylko rozwiać wątpliwości. Górskie kaktusy nie lubią upałów. Wtedy nie rosną a korzenie im łatwo zagniwają. Dlatego raczej nie powinno się górali podlewać w upał. One wtedy mają okres tzw. letniego spoczynku. Oczywiście nie jest to fajne, każdy ich właściciel woli, gdy lato nie jest upalne i gdy roślinki mogą zdrowo rosnąć przez cały wakacyjny okres. Stąd też upały na początku czerwca nie są mile widziane, bo już w tej chwili górale zapadają w letni spoczynek, co koliduje z ich kwitnieniem.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Kilka ostatnich fotek poniżej. Za wiele kwiatów u mnie nie ma ale zawsze coś tam da się upolować aparatem.

TB0036.3 Aylostera fusca
Cuesta de Sama, Tarija, Bolivia, 3301m

TB0721.2 Aylostera pseudodeminuta
Volcan, Jujuy, Argentina, 2471m

TB0479.1 Lobivia acanthoplegma
Anzaldo, Cochabamba, Bolivia, 3046m

TB0804.1 Lobivia acanthoplegma
Izata, Cochabamba, Bolivia, 3363m

ES135 Lobivia acchaensis

TB0477.1 Lobivia caespitosa
Choro Huoyo, Independencia to Kami, Cochabamba, Bolivia, 3867m

TB0830.1 Lobivia cinnabarina v. draxleriana
Mojocoya, Chuquisaca, Bolivia, 2566m

TB0015.1 Lobivia jajoiana v. glauca
Abra de Lipan, Jujuy, Argentina, 3999m

TB0289.1 Lobivia maximiliana v. corbula
Cusco, Cuzco, Peru, 3830m

TB0933.1 Lobivia maximiliana v. nova
Chuquibambilla, Apurimac, Peru, 3790m

TB0942.1 Lobivia maximiliana v. nova
Cotabambas, Apurimac, Peru, 3487m

WR252 Lobivia pentlandii f. capinotensis

TB0625.1 Lobivia pentlandii
Estrecho de Tiquina, La Paz, Bolivia, 3983m

TB0231.1 Lobivia pugionacantha
Villazon, Potosi, Bolivia, 3485m

TB0160.1 Lobivia pugionacantha v. haemantha
Ovejeria, N of Incahuasi, Chuquisaca, Bolivia, 3136m

TB0550.1 Lobivia pugionacantha v. rossii
Calapaya to Turuchipa, Potosi, Bolivia, 3785m

TB0566.1 Lobivia pugionacantha v. salitrensis
Mischka Pampa, Chuquisaca, Bolivia, 3234m

TB0136.1 Lobivia pugionacantha v. versicolor
Khucho Ingenio, Potosi, Bolivia, 3919m

TB0560.1 Lobivia pugionacantha v. versicolor
Turi Pampa, NW of Ocuri, Chuquisaca, Bolivia, 3993m

TB0036.3 Aylostera fusca
Cuesta de Sama, Tarija, Bolivia, 3301m

TB0721.2 Aylostera pseudodeminuta
Volcan, Jujuy, Argentina, 2471m

TB0479.1 Lobivia acanthoplegma
Anzaldo, Cochabamba, Bolivia, 3046m

TB0804.1 Lobivia acanthoplegma
Izata, Cochabamba, Bolivia, 3363m

ES135 Lobivia acchaensis

TB0477.1 Lobivia caespitosa
Choro Huoyo, Independencia to Kami, Cochabamba, Bolivia, 3867m

TB0830.1 Lobivia cinnabarina v. draxleriana
Mojocoya, Chuquisaca, Bolivia, 2566m

TB0015.1 Lobivia jajoiana v. glauca
Abra de Lipan, Jujuy, Argentina, 3999m

TB0289.1 Lobivia maximiliana v. corbula
Cusco, Cuzco, Peru, 3830m

TB0933.1 Lobivia maximiliana v. nova
Chuquibambilla, Apurimac, Peru, 3790m

TB0942.1 Lobivia maximiliana v. nova
Cotabambas, Apurimac, Peru, 3487m

WR252 Lobivia pentlandii f. capinotensis

TB0625.1 Lobivia pentlandii
Estrecho de Tiquina, La Paz, Bolivia, 3983m

TB0231.1 Lobivia pugionacantha
Villazon, Potosi, Bolivia, 3485m

TB0160.1 Lobivia pugionacantha v. haemantha
Ovejeria, N of Incahuasi, Chuquisaca, Bolivia, 3136m

TB0550.1 Lobivia pugionacantha v. rossii
Calapaya to Turuchipa, Potosi, Bolivia, 3785m

TB0566.1 Lobivia pugionacantha v. salitrensis
Mischka Pampa, Chuquisaca, Bolivia, 3234m

TB0136.1 Lobivia pugionacantha v. versicolor
Khucho Ingenio, Potosi, Bolivia, 3919m

TB0560.1 Lobivia pugionacantha v. versicolor
Turi Pampa, NW of Ocuri, Chuquisaca, Bolivia, 3993m
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20298
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Super rośliny z cudnymi kwiatami. To u Ciebie standard, doskonały standard.
TB0479.1 Lobivia acanthoplegma
TB0804.1 Lobivia acanthoplegma
TB0015.1 Lobivia jajoiana var. glauca
WR252 Lobivia pentlandii fma. capinotensis
TB0625.1 Lobivia pentlandii
TB0566.1 Lobivia pugionacantha var. salitrensis
TB0136.1 Lobivia pugionacantha var. versicolor
Dużo tych naj.................

TB0479.1 Lobivia acanthoplegma
TB0804.1 Lobivia acanthoplegma
TB0015.1 Lobivia jajoiana var. glauca
WR252 Lobivia pentlandii fma. capinotensis
TB0625.1 Lobivia pentlandii
TB0566.1 Lobivia pugionacantha var. salitrensis
TB0136.1 Lobivia pugionacantha var. versicolor
Dużo tych naj.................

- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
- ja myślę, że Waldek podstawy zna (wystarczy zajrzeć do jego wątku), a Twoje odpowiedzi Tomku rzeczywiście można odczytać dwuznacznie. A to, co piszesz o uprawie szklarniowo-tunelowej i o góralach, też jest chyba wiadome tym, którzy uprawę kaktusów prowadzą od kilku lat.blabla pisze:Może warto poczytać podstawową literaturę kaktusową, bo z takich krótkich postów to za wiele o uprawie kaktusów się nie dowiesz. Warto mieć jakąś podstawę a tu tylko rozwiać wątpliwości.
Tomku, masz rację, taka pogoda dla niektórych rodzajów nie jest najlepsza, ale dla kaktusowatych w ogóle - raczej tak. Zresztą i w wysokich górach zdarzają się jak sądzę takie anomalie jak u nas ostatnio, i jakoś to lobiwie czy niektóre górskie chilijczyki znoszą (co nie znaczy, że to właściwa dla nich aura). Choć mogę się mylić, byłeś - widziałeś, ja nie.
Ale: w ich ojczyźnie, na półkuli południowej, słońca i tak jest więcej: dzień dłuższy; ciepłych i słonecznych miesięcy więcej; są wyżej, więc i promieni UV dostają też znacznie więcej. Słowem, rośliny podrośnięte i zdrowe, niezależnie od rodzaju, w większości powinny sobie dobrze radzić i przy takiej naszej wiośnie, a stokroć bardziej wolę taką niż tę ubiegłoroczną. Choć jasne, w tunelach i szklarniach to jest pewien kłopot, ale rośliny szklarniowe, uprawiane od wysiewu w takich warunkach, jakoś się chyba do tych warunków adaptują (i tu też się mogę mylić, bo takiej uprawy nigdy nie próbowałem).
A do argumentów typu "w ich ojczyźnie jest teraz zima" odniosę się tylko częściowo - za mało o tym wiem; na tym forum już się dyskusje na ten temat toczyły (nierozstrzygnięte); są pewnie badania na ten temat, ale ich nie znam. Ale tak to sobie biorę na chłopski rozum

- 'cieplej i z opadami - rosnę'
- 'chłodno i sucho - nie rosnę'.
I to my im (w różnych częściach świata) takie warunki staramy się zapewnić, u nas z półrocznym przeunięciem kalendarzowym, ważnym dla ludzi, ale nie dla roślin. Choć jasne, że nie zawsze możemy zapewnić kaktusom optymalne warunki, gdy np. astronomiczna zima zamiast w wiosnę, przechodzi od razu w atmosferyczne lato. Np. już w kwietniu miałem w Krośnie dwukrotnie temperaturę 29-30 stopni w cieniu, a w balkonowym inspekcie prawie 40. A kolejne miesiące były jeszcze cieplejsze. Nawet jeśli niektóre rosliny nie rosną, nieliczne może nawet nie poradzą sobie, to większość się hartuje, a to im dobrze zrobi. Ale może się mylę.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Krótki rzut na prognozę pogody kaktusowych miast w Boliwii:tom_ek pisze:Tomku, masz rację, taka pogoda dla niektórych rodzajów nie jest najlepsza, ale dla kaktusowatych w ogóle - raczej tak. Zresztą i w wysokich górach zdarzają się jak sądzę takie anomalie jak u nas ostatnio, i jakoś to lobiwie czy niektóre górskie chilijczyki znoszą (co nie znaczy, że to właściwa dla nich aura). Choć mogę się mylić, byłeś - widziałeś, ja nie.a półkuli południowej, słońca i tak jest więcej: dzień dłuższy; ciepłych i słonecznych miesięcy więcej; są wyżej, więc i promieni UV dostają też znacznie więcej. Słowem, rośliny podrośnięte i zdrowe, niezależnie od rodzaju, w większości powinny sobie dobrze radzić i przy takiej naszej wiośnie, a stokroć bardziej wolę taką niż tę ubiegłoroczną. Choć jasne, w tunelach i szklarniach to jest pewien kłopot, ale rośliny szklarniowe, uprawiane od wysiewu w takich warunkach, jakoś się chyba do tych warunków adaptują (i tu też się mogę mylić, bo takiej uprawy nigdy nie próbowałem).
https://www.accuweather.com/en/bo/cocha ... cast/32716
https://www.accuweather.com/en/bo/sucre ... cast/32544
https://www.accuweather.com/en/bo/potos ... cast/35114
https://www.accuweather.com/en/bo/tarij ... cast/36802
Mimo, że tam teraz jest końcówka jesieni a za chwilę będzie zima to temperatury w ciągu roku są na podobnym poziome. Tam latem a w czasie naszej zimy może jest cieplej o kilka stopni. Jedyna różnica między latem a zimą to opady - teraz jest tam półroczny okres suszy. Jak widać temperatury powyżej 30*C to rzadkość. Oczywiście silne słońce może tam silnie przygrzać nagrzewając lokalnie skały do wysokich temperatur ale zazwyczaj silny, górski wiatr dobrze takie nagrzewanie się skał redukuje. Co do długości dnia to latem dzień jest krótszy niż u nas bo w strefie międzyzwrotnikowej dzień i noc właściwie dokładnie mają po 12h. Jeśli jakieś kaktusy są wrażliwe na długość dnia to kwitną u nas w okresie zrównania dnia z nocą czyli w połowie marca lub we wrześniu jak np. ariokarpusy.
Jaki wniosek z takiej pogody w Boliwii: ano górale lubią temperatury z przedziału 20-30*C i chłodne noce w granicach 5-10*C. W czasie naszej wiosny idealne dla niech miejsce to np. tunel foliowy, bo tam słonka jest dużo i temperatury wyższe w porównaniu do tego, co na zewnątrz. Natomiast latem w tunelu czy szklarni jest za ciepło i lepszy jest otwarty inspekt. Pewnym mankamentem jest wysoka temperatura w nocy, bo w lipcu potrafi być to nawet i 20*C. Dopiero jak przychodzi sierpień i chłodne noce to górale znów ruszają ze wzrostem i tworzą najpiękniejsze ciernie.
To uproszczenie. Dla wszystkich roślin istnieje górna temperatura, powyżej której zaczynają się problemy. Dla górali jest to jakieś 30-35*C. Powyżej tej granicy przestają rosnąć i wchodzą w stan letniego letargu. Wtedy są wrażliwe na wilgoć w podłożu i łatwo gniją im korzenie. Pewnie kaktusy z nizin wytrzymują wyższe temperatury i dobrze czują się w granicach 30-40*C ale tu nie będę się wypowiadał, bo dużego doświadczenia nie mam.tom_ek pisze:A do argumentów typu "w ich ojczyźnie jest teraz zima" odniosę się tylko częściowo - za mało o tym wiem; na tym forum już się dyskusje na ten temat toczyły (nierozstrzygnięte); są pewnie badania na ten temat, ale ich nie znam. Ale tak to sobie biorę na chłopski rozum: kaktus niegłupi, swój rozum ma i wie, kiedy ma rosnąć, a kiedy nie, i mimo trwającej miliony lat ewolucji nie bardzo zna się na ludzkich podziałach czasu, interesują go przedziały astronomiczne. I jeszcze myślę, że kaktus może myśleć tak:
- 'cieplej i z opadami - rosnę'
- 'chłodno i sucho - nie rosnę'.
Rytm roczny kaktusów południowoamerykańskich jest zgodny z naszymi porami roku czyli odwrotnie do tego, co w ich naturze. O tym decyduje ilość dostępnego u nas słonka. Choć w całym roku jest go u nas zdecydowanie mniej to zimą jest go na pewno za mało. Jeśli chodzi o wiosnę to dla mnie najważniejsze jest, by była ona słoneczna i w miarę stabilna. W ubiegłym roku było przez długi czas pochmurnie a następnie w maju przyszły słoneczne i ciepłe dni i wiele roślin przypaliło się u mnie. W tym roku jest lepiej, ale za to jest za gorąco. Start roślin w kwietniu był niezły ale końcówka maja i obecnie jest za gorąco. Kaktusy nie chcą rosnąć, zaczynają wchodzić w okres spoczynku letniego, kwiaty się uszkadzają i nie rozwijają się, kilka lobiwek się przypaliło. Najchętniej zdjąłbym folię z tunelu. Rozważam zakup dużego wentylatora, który wymusi przepływ świeżego powietrza w tunelu, by zabezpieczyć się przed wzrostem temperatury powyżej 40*C.tom_ek pisze:I to my im (w różnych częściach świata) takie warunki staramy się zapewnić, u nas z półrocznym przeunięciem kalendarzowym, ważnym dla ludzi, ale nie dla roślin. Choć jasne, że nie zawsze możemy zapewnić kaktusom optymalne warunki, gdy np. astronomiczna zima zamiast w wiosnę, przechodzi od razu w atmosferyczne lato. Np. już w kwietniu miałem w Krośnie dwukrotnie temperaturę 29-30 stopni w cieniu, a w balkonowym inspekcie prawie 40. A kolejne miesiące były jeszcze cieplejsze. Nawet jeśli niektóre rosliny nie rosną, nieliczne może nawet nie poradzą sobie, to większość się hartuje, a to im dobrze zrobi. Ale może się mylę.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Tomku, pomijając szczegóły uprawy i klimatu (wysokogórskiego a środkowoeuropejskiego), to co do najważniejszego się mniej więcej zgadzamy (takie przynajmniej mam wrażenie). Jasna sprawa warunki uprawy odgrywają przy takiej pogodzie dużą rolę.
.
A z innej beczki - dlaczego zaleca się zimowanie Lobivii w niskich temperaturach (ok. 6-8 stopni)? Rozumiem, że tak mają zimą nocą, ale za dnia przecież, jak pisałeś, jest znacznie więcej stopni, więcej też światła.
Druga sprawa, pytanie lobiwiowego laika, czy niektóre lobiwie kwitną nocą/rankiem, a na ciepłą część dnia zamykają kwiat? Tak się chyba zachowują niektóre echinopsisy, a to pokrewne rośliny. U mnie w ten sposób kwitły ostatnio dwie L. haematantha, różnych odmian. Ale dwa lata temu inna haematantha (chyba densispina) była za dnia otwarta.
- skoro "na chłopski rozum", to musi być uproszczenieblabla pisze:To uproszczenie.

- otóż to, właśnie o tym pisałem.blabla pisze:Rytm roczny kaktusów południowoamerykańskich jest zgodny z naszymi porami roku czyli odwrotnie do tego, co w ich naturze.
- jak dla nas wszystkich. I to jest sedno sprawy. Taka wiosna to ideał, natomiast gdy odbiega ona od tego wzorca, to wolę mimo wszystko, żeby odbiegała w kierunku słońca i upałów a nie deszczu i chłodu. A słowo-klucz tutaj to "wolę".blabla pisze:Jeśli chodzi o wiosnę to dla mnie najważniejsze jest, by była ona słoneczna i w miarę stabilna.
A z innej beczki - dlaczego zaleca się zimowanie Lobivii w niskich temperaturach (ok. 6-8 stopni)? Rozumiem, że tak mają zimą nocą, ale za dnia przecież, jak pisałeś, jest znacznie więcej stopni, więcej też światła.
Druga sprawa, pytanie lobiwiowego laika, czy niektóre lobiwie kwitną nocą/rankiem, a na ciepłą część dnia zamykają kwiat? Tak się chyba zachowują niektóre echinopsisy, a to pokrewne rośliny. U mnie w ten sposób kwitły ostatnio dwie L. haematantha, różnych odmian. Ale dwa lata temu inna haematantha (chyba densispina) była za dnia otwarta.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Trudno mi tu podać jakąś konkretną odpowiedź. Pewnie nie pogniewałyby się górale gdyby zimą miały około 0*C w nocy a w dzień ze 20*C i pełne słonko. Nie mniej pewnie doświadczalnie wyszło, że lepiej je zimą trzymać w 5*C nawet w ciemności a nie w 15*C i w świetle, by zakwitły co osobiście mogę potwierdzić. Jak zimowałem je w domu na wschodnim parapecie w ~17*C to słabo kwitły. Po zimowaniu w piwnicy ale w chłodzie zaczęło się kwiatowe szaleństwo.tom_ek pisze:A z innej beczki - dlaczego zaleca się zimowanie Lobivii w niskich temperaturach (ok. 6-8 stopni)? Rozumiem, że tak mają zimą nocą, ale za dnia przecież, jak pisałeś, jest znacznie więcej stopni, więcej też światła.
Zamykanie się kwiatów po południu oraz w nocy jest podyktowane typem pogody w ich naturalnym środowisku. Tam najczęściej pada po południu lub w nocy. Z rana praktycznie zawsze jest pogodnie. To zabezpiecza kwiat przed zamoczeniem. Dodatkowo jeśli nie ma słonka to kwiaty się nie otworzą, czekają na następny dzień. Oczywiście są odstępstwa od tej zasady, np. L.maximiliana, L.pugionacantha czy L.tegeleriana. Pewnie one mają inny pomysł na pogodowe wariactwa natury.tom_ek pisze:Druga sprawa, pytanie lobiwiowego laika, czy niektóre lobiwie kwitną nocą/rankiem, a na ciepłą część dnia zamykają kwiat? Tak się chyba zachowują niektóre echinopsisy, a to pokrewne rośliny. U mnie w ten sposób kwitły ostatnio dwie L. haematantha, różnych odmian. Ale dwa lata temu inna haematantha (chyba densispina) była za dnia otwarta.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Jak zwykle świetne fotki
Doskonale widać kaktusika jak i jego kwiat 
Ja wyszczególnię tylko TB0830.1 Lobivia cinnabarinav. draxleriana Mojocoya, Chuquisaca, Bolivia, 2566m "Tylko", bo wszystkie są fantastyczne
A ta dodatkowo ma bardzo ciekawy kolor kwiatu. Nawet pręciki i słupki a i wcale bym się nie zdziwił, że i pyłek też jest w tym kolorze
Super to wygląda 


Ja wyszczególnię tylko TB0830.1 Lobivia cinnabarinav. draxleriana Mojocoya, Chuquisaca, Bolivia, 2566m "Tylko", bo wszystkie są fantastyczne



- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Górale z Andów - blabla cz. 4
Kilka kolejnych fotek. Cieszę się, że po raz pierwszy zakwitło mi coś opuncjopodobnego. Może jutro otworzy się kwiat pterokaktusa.

TB0732.1 Lobivia saltensis
NE of Santa Barbara, Salta, Argentina, 2294m

TB0700.1 Lobivia amblayensis v. zapallarensis
Ovejeria, Cachipampa to Mina Don Otto, Salta, Argentina, 3171m

TB0600.1 Lobivia tenuispina
Curqui, Tarija, Bolivia, 3615m

TB0184.1 Lobivia variispina
Iscayachi to Cana Cruz, Tarija, Bolivia, 3432m

TB0190.1 Lobivia variispina
Tres Cruces, N of Iscayachi, Tarija, Bolivia, 3431m

KK642 Lobivia wrightiana f.chilensis

TB0922.1 Lobivia zecheri
Socos, Ayacucho, Peru, 3451m

TB0075.4 Mediolobivia gracilispina
Mal Paso, W of Impora, Potosi, Bolivia, 3701m

TB0012.3 Mediolobivia nigricans v. peterseimii
Las Cuevas, Salta, Argentina, 3778m

TB0075.6 Mediolobivia rutiliflora
Mal Paso, W of Impora, Potosi, Bolivia, 3701m

TB0072.2 Mediolobivia malochii
Tacacuira, Chuquisaca, Bolivia, 3144m

TB0630.2 Puna clavarioides
N of Uspallata, Mendoza, Argentina, 2320m

TB0732.1 Lobivia saltensis
NE of Santa Barbara, Salta, Argentina, 2294m

TB0700.1 Lobivia amblayensis v. zapallarensis
Ovejeria, Cachipampa to Mina Don Otto, Salta, Argentina, 3171m

TB0600.1 Lobivia tenuispina
Curqui, Tarija, Bolivia, 3615m

TB0184.1 Lobivia variispina
Iscayachi to Cana Cruz, Tarija, Bolivia, 3432m

TB0190.1 Lobivia variispina
Tres Cruces, N of Iscayachi, Tarija, Bolivia, 3431m

KK642 Lobivia wrightiana f.chilensis

TB0922.1 Lobivia zecheri
Socos, Ayacucho, Peru, 3451m

TB0075.4 Mediolobivia gracilispina
Mal Paso, W of Impora, Potosi, Bolivia, 3701m

TB0012.3 Mediolobivia nigricans v. peterseimii
Las Cuevas, Salta, Argentina, 3778m

TB0075.6 Mediolobivia rutiliflora
Mal Paso, W of Impora, Potosi, Bolivia, 3701m

TB0072.2 Mediolobivia malochii
Tacacuira, Chuquisaca, Bolivia, 3144m

TB0630.2 Puna clavarioides
N of Uspallata, Mendoza, Argentina, 2320m
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek