FreGo
Tak się składa że kawony lubią więcej azotu którego u mnie brakowało i trzeba było go w jakiś sposób uzupełnić , nie są to małe już roślinki , bez przesady nie mają ledwo dwa liście , a czym są większe tym więcej potrzebują papu , to chyba normalne , moje maja już kwiaty i paczki .
Każdy robi jak mu się podoba a mi akurat tak pasowało więc zbędne przepychanki , mam ich dokładnie trzydzieści osiem sztuk i raczej trudno było by się nimi zająć całkiem eko , też jestem przeciwnikiem chemii ale nie pozwolę aby głodowały .
Tak się składa że też mieszkam w biesach , a tu to ziemia raczej uboga i chciał czy nie chciał trzeba nawozić aby coś wyrosło , moje uprawy przeważnie dostają jesienią obornik i pomiot ptasi , na tym bazuję ale jak trzeba tez używam innych nawozów czy oprysków bez których coraz trudniej cokolwiek wyhodować , przecież chleb też można upiec taki swojski , po co kupować , tylko mało kto już to potrafi , więc wszyscy jedzą z chemią i żyją .
