Beatko za dużo to jest jak mam cały bagażnik i jeszcze tylną kanapę zajętą (zdarzyło mi się dwa razy

), dużo to jest pełen bagażnik

a niedużo to kilka doniczek lub cebulek - taka jest moja metoda myślenia
Zuziu ta rabatka będzie jeszcze przerabiana bo nie do końca jest tam tak jak bym chciała
Małgosiu ja praktycznie codziennie podlewam, teraz przed dwoma godzinami trochę popadało więc dziś nie muszę podlewać. A to jedna z takich rabat bo mam jeszcze dwie, lubię je bo są ładne bez kwiatów.
Aguś ja kiedyś jak zakładałam pierwsze hostowisko to posadziłam roślinki zbyt blisko siebie i praktycznie po dwóch latach wchodziły jedna roślinka w drugą i nie było to ładne, więc teraz nauczona doświadczeniem sadzę z odstępami.
Piotrek niestety wodę lać trzeba codziennie wieczorkiem godzina mi schodzi na podlewanie. Inaczej wszystko by uschło.
Mariusz niektóre hosty podrosły a inne stoją jak zaklęte w początkowej liczbie kłów i może w przyszłym roku pokażą się w większej odsłonie, zobaczymy. A z chwastami walczę i kurki je zjadają
Irenko lubię te krople deszczu na roślinkach po podlewaniu lub po prawdziwym deszczu. Czekam z niecierpliwością jak roślinki rozrosną się na rabatach.
Dziś zebraliśmy siano zmokła nam ostatnia belka ale jest dobrze, teraz niech pada nawet codziennie bo sucho na polu a łąki muszą odrosnąć na drugie cięcie bo siana mało dla koników na zimę. Tak mało mam teraz czasu na forum bo do domu przychodzę o 21 jem kolację i zasypiam... Ale oglądam na bieżąco wasze wątki w telefonie a z niego nie lubię pisać.
Zakwitły ostatnie irysy (zeszłoroczne zakupy)
No i czas piwonii się zaczął na dobre
