I tak nie ominie mnie wiosenna gorączka zakupowo-roślinna
Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Agnieszko, chodzi o to, ze nasiona lawendy powinny przejść okres stratyfikacji, tzn. powinny parę tygodni przebywać w niskich temperaturach, a wiosną im tego nie zapewnisz. Niektórzy producenci poddają temu procesowi nasiona, które potem oferują w sprzedaży, ale z tego co wiem - nie wszyscy, ja osobiście nigdy się nie spotkałam z taką informacją na opakowaniu.
Dlatego wolę sama sobie przechłodzić nasiona, które tego wymagają.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Ave- faktycznie tak wygląda, no wypisz , wymaluj, ale to przekłamania foto.
Nie mam zdjęć J.P.II, ale mam ten powojnik.
Nelly ma różowe płatki z ciemnoróżową smugą i ma ich 8 ,a Jan Paweł ma białe płatki z jasnoróżową smugą i ma ich 6. Czy Twój Jan też się dołem ogałaca i kwitnie tylko na wierzchołku?
Ja mam dwa egzemplarze Jana w różnych miejscach: jeden na południowej ścianie, a drugi pod pergolą w delikatnym półcieniu i obydwa zachowują się podobnie. Gdzieś czytałam, ze aby Jan lepiej kwitł należy go prowadzić poziomo. Jak on u Ciebie Ewuniu rośnie?
Nie mam zdjęć J.P.II, ale mam ten powojnik.
Nelly ma różowe płatki z ciemnoróżową smugą i ma ich 8 ,a Jan Paweł ma białe płatki z jasnoróżową smugą i ma ich 6. Czy Twój Jan też się dołem ogałaca i kwitnie tylko na wierzchołku?
Ja mam dwa egzemplarze Jana w różnych miejscach: jeden na południowej ścianie, a drugi pod pergolą w delikatnym półcieniu i obydwa zachowują się podobnie. Gdzieś czytałam, ze aby Jan lepiej kwitł należy go prowadzić poziomo. Jak on u Ciebie Ewuniu rośnie?
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Ja dopiero z JPII wystartowałam w tym roku i będzie miał I zimowanie - zbyt mocno sie nie ogołocił, ale widać, że to będzie jego przypadłość, w przyszłości. Może trzeba będzie go podsadzić jakimś innym.
Kwitł mi w tym roku 3 razy, pierwsze kwitnienie było takie książkowe - jak mówisz , kwiaty prawie białe z leciutka różowym maźnięciem, drugie - juz takie mieszane - smuga różowa na niektórych była wyraźniejsza, a trzecie - to takie jak na zdjęciu - istna Nelly
Wiesz Judytko, pomysł, żeby go prowadzić poziomo może się nie udać, bo ten mój ma silne tendencje wznoszenia się na wszystko - byle wyżej, ale kwitnie rzeczywiście tylko na górze. Rozumiem, że swoje powojniki masz dłużej - czy tniesz JPII, w którym miejscu i kiedy ?
Kwitł mi w tym roku 3 razy, pierwsze kwitnienie było takie książkowe - jak mówisz , kwiaty prawie białe z leciutka różowym maźnięciem, drugie - juz takie mieszane - smuga różowa na niektórych była wyraźniejsza, a trzecie - to takie jak na zdjęciu - istna Nelly
Wiesz Judytko, pomysł, żeby go prowadzić poziomo może się nie udać, bo ten mój ma silne tendencje wznoszenia się na wszystko - byle wyżej, ale kwitnie rzeczywiście tylko na górze. Rozumiem, że swoje powojniki masz dłużej - czy tniesz JPII, w którym miejscu i kiedy ?
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Ewuniu, widzę, że podobnie jak ja spędzasz Sylwka przed kompem razem z Forumkami.
Brawo!
Ja mam Jana kilka lat. Wcześniej hodowałam go w donicy na balkonie. Po przeprowadzce zasadziłam w ogrodzie. Pierwszej zimy przemarzł ale pozbierał się i odbił. Zakwitł wówczas bardzo marnie. Ale szedł jak burza w górę aż natrafił na...sznurek do suszenia prania. Kiedy wszedł sobie na ten sznurek zakwitł jak głupi, nie mogłam wyjść z podziwu. Wtedy nie kojarzyłam tego z poziomym rośnięciem. Dopiero niedawno przeczytałam, że należy go poziomować (skleroza !! nie pamiętam żródła).
Wyżej podałam link do encyklopedii clematisów.
Ja mam Jana kilka lat. Wcześniej hodowałam go w donicy na balkonie. Po przeprowadzce zasadziłam w ogrodzie. Pierwszej zimy przemarzł ale pozbierał się i odbił. Zakwitł wówczas bardzo marnie. Ale szedł jak burza w górę aż natrafił na...sznurek do suszenia prania. Kiedy wszedł sobie na ten sznurek zakwitł jak głupi, nie mogłam wyjść z podziwu. Wtedy nie kojarzyłam tego z poziomym rośnięciem. Dopiero niedawno przeczytałam, że należy go poziomować (skleroza !! nie pamiętam żródła).
S.Marczynski W.Piotrowski Clematis - ŹRÓDŁO DOBRYCH PNĄCZYOdporna, średnio silnie rosnąca, długo kwitnąca (czerwiec-wrzesień), polska odmiana. Kwiaty duże, alabastrowobiałe, z jasnoróżową pręgą, szczególnie wyraźną w czasie jesiennego kwitnienia, pylniki ciemnoczerwone. Nadaje się do uprawy przy ogrodzeniach, ścianach, altanach, pergolach, kratach i tyczkach. Może wspinać się po naturalnych podporach np. niedużych drzewach lub dużych krzewach liściastych.
Szczególnie przydatna do uprawy za niskimi krzewami, osłaniającymi 100 cm podstawy.
nazwa polska:
powojnik 'Jan Paweł II' (JOHN PAUL II)
barwa kwiatów: alabastrowobiałe, jesienią z różowym pasem
wysokość roślin: 3-4 m
wielkość kwiatów: duże
pora kwitnienia: VI-IX
wystawa: każda
cięcie: 2 (słabo)
mrozoodporność: strefy 4-9
Wyżej podałam link do encyklopedii clematisów.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Zima, więc zapraszam do foliaka, powspominać wiosnę, gdzie króluję zwłaszcza na przedwiośniu. Tam produkuję rośliny do swojgo ogrodu. Jak wspomniałam na początku wątku ten foliak (zw. małym) był zbudowany na potrzebę przechowania kwiatów doniczkowych, które nie mieściły się po przeprowadzce na parapetach w domu.
jedna strona..lewa

i druga strona..prawa

i siewki ciemiernika

Wyższych półek nie fotografowałam, gdyż w tym czasie jeszcze nic na nich nie było. Wszystkie zasiewy ciepłolubne kwiatów i warzyw gościły na parapetach okien w domu.
jedna z kilku doniczek z kanną..

na parapecie widać skrzynkę z wysianymi poziomkami.
jedna strona..lewa

i druga strona..prawa

i siewki ciemiernika

Wyższych półek nie fotografowałam, gdyż w tym czasie jeszcze nic na nich nie było. Wszystkie zasiewy ciepłolubne kwiatów i warzyw gościły na parapetach okien w domu.
jedna z kilku doniczek z kanną..

na parapecie widać skrzynkę z wysianymi poziomkami.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Michale bardzo serdecznie dziękuję.
Tobie również wszystkiego najlepszego , spełnienia marzeń, powodzenia w realizacji i dążeniu do celów.
Samych udanych nasadzeń i wytrwałości w pracy .
Tobie również wszystkiego najlepszego , spełnienia marzeń, powodzenia w realizacji i dążeniu do celów.
Samych udanych nasadzeń i wytrwałości w pracy .
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Ja cię podziwiam, za to co robisz. Naprawę, jestem pod ogromnym wrażeniem. Wiem jak takie hodowanie roślinek wymaga pracy i systematyczności.
Sama bawiłam się to w ubiegłym roku. Tylko ja wybrałam prostszą drogę. Nakupowałam około lutego - marca kłączy host, liliowców, irysów i jeszcze innych kwiatów. Potem powsadzałam je o doniczek i pędziłam na parapetach. A rosły strasznie szybko. Sporo roboty miałam z zahartowaniem tego wszystkiego. Codziennie wynosiłam na powietrze, a po południu znosiłam. Miałam taki mały trening przed pracami wiosennymi
Zazdroszczę Ci (ale tak pozytywnie oczywiście) ciemierników. Ja w ubiegłym roku kupiłam sobie 2 chyba po 30 zł/szt
Na dodatek jednego chyba coś trafiło
Obok tego, który przetrwał będę szukać wiosną siewek. Bardzo bym chciała chociaż kilka znaleźć. 
Sama bawiłam się to w ubiegłym roku. Tylko ja wybrałam prostszą drogę. Nakupowałam około lutego - marca kłączy host, liliowców, irysów i jeszcze innych kwiatów. Potem powsadzałam je o doniczek i pędziłam na parapetach. A rosły strasznie szybko. Sporo roboty miałam z zahartowaniem tego wszystkiego. Codziennie wynosiłam na powietrze, a po południu znosiłam. Miałam taki mały trening przed pracami wiosennymi
Zazdroszczę Ci (ale tak pozytywnie oczywiście) ciemierników. Ja w ubiegłym roku kupiłam sobie 2 chyba po 30 zł/szt
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witajcie
mme33- to świetna zabawa, choć wymaga dużo pracy: sianie, pikowanie, hartowanie roślin, przesadzanie.
Kiedy osiągnie się efekt, to satysfakcja ogromna. Te sadzonki bukszpanu, uzyskałam z tego wielkiego krzaczyska w głębi fotki, które postanowiłam przystrzyc i nadać mu jakaś formę. Zrobiło mi się szkoda odciętych kawałków gałązek. Posadziłam je gęsto do skrzynki. Latem poprzesadzałam ukorzenione gałązki do oddzielnych doniczek. Było ich ponad 100 szt. Ponieważ doniczki były małe szybko wysychała w nich ziemia. Musiałam bardzo pilnować podlewania-to było prawdziwym utrapieniem-trzeba było je podlewać kilka razy dziennie. Dlatego pożegnały się z gościnnym foliakiem i wylądowały w półcieniu pod wiśnią. Tam przezimowały nakryte włókniną. Kolejnej wiosny przeszły segregację, przesadzenie do większych doniczek i cięcie (uszczykiwanie) dla lepszego rozkrzewienia.Tak przetrwały kolejną zimę. A wiosną zostały przesadzone w ten szpalerek, i skończyła się kołomyja z podlewaniem i okrywaniem. Obecnie część sadzonek poszła na wymianę, a część została przeprowadzona na stałe (?) miejsce. W tym roku znowu zabawiłam się w sadzonkowanie po strzyżeniu, ale tym razem w gruncie. Zobaczymy co z tego urośnie. Podobnie postąpiłam z żywotnikiem Brabantem.

Tulipanko-ciemierniki zapewne nie będą u mnie kwitły w tym roku, bo są zbyt młode. Ale we wsi mieszka kobieta, która ma stary, kwitnący krzak i tępi samosiejki. Spróbuję wysępić wiosną dla Ciebie, ale na razie niczego nie mogę obiecać. Ostatecznie wykopię swoją sadzonkę i Ci wyślę
Krzysiu-zapraszam częściej, ja się dopiero rozkręcam
mme33- to świetna zabawa, choć wymaga dużo pracy: sianie, pikowanie, hartowanie roślin, przesadzanie.
Kiedy osiągnie się efekt, to satysfakcja ogromna. Te sadzonki bukszpanu, uzyskałam z tego wielkiego krzaczyska w głębi fotki, które postanowiłam przystrzyc i nadać mu jakaś formę. Zrobiło mi się szkoda odciętych kawałków gałązek. Posadziłam je gęsto do skrzynki. Latem poprzesadzałam ukorzenione gałązki do oddzielnych doniczek. Było ich ponad 100 szt. Ponieważ doniczki były małe szybko wysychała w nich ziemia. Musiałam bardzo pilnować podlewania-to było prawdziwym utrapieniem-trzeba było je podlewać kilka razy dziennie. Dlatego pożegnały się z gościnnym foliakiem i wylądowały w półcieniu pod wiśnią. Tam przezimowały nakryte włókniną. Kolejnej wiosny przeszły segregację, przesadzenie do większych doniczek i cięcie (uszczykiwanie) dla lepszego rozkrzewienia.Tak przetrwały kolejną zimę. A wiosną zostały przesadzone w ten szpalerek, i skończyła się kołomyja z podlewaniem i okrywaniem. Obecnie część sadzonek poszła na wymianę, a część została przeprowadzona na stałe (?) miejsce. W tym roku znowu zabawiłam się w sadzonkowanie po strzyżeniu, ale tym razem w gruncie. Zobaczymy co z tego urośnie. Podobnie postąpiłam z żywotnikiem Brabantem.

Tulipanko-ciemierniki zapewne nie będą u mnie kwitły w tym roku, bo są zbyt młode. Ale we wsi mieszka kobieta, która ma stary, kwitnący krzak i tępi samosiejki. Spróbuję wysępić wiosną dla Ciebie, ale na razie niczego nie mogę obiecać. Ostatecznie wykopię swoją sadzonkę i Ci wyślę
Krzysiu-zapraszam częściej, ja się dopiero rozkręcam
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Wiosną wysiałam trzy nasionka Bielunia/datury (jednoroczna). Miała być pełna, a okazała się być pojedynczą. Zasadziłam ją w dużych doniczkach i wystawiłam w nasłonecznionym miejscu. Niestety nie służyły jej te warunki i była przez cały dzień przywiędnięta. Przesadzona do ogrodu pod jabłonkę zaczęła się ładnie rozrastać.
Kwitła bardzo długo i zawiązała sporo nasion. Mogę się podzielić nasionkami.

Kwitła bardzo długo i zawiązała sporo nasion. Mogę się podzielić nasionkami.

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;



