Irenko, bardzo mi miło powitać Cię w moim wątku i zapraszam

ja też będę wpadać z rewizytą
Ewelinko, piszesz - jak róże podeschną- a u mnie nie padało od miesiąca istna Sahara

cały czas walczę z mszycami i
i innymi stworkami na różach, chyba będę musiała sięgnąć po chemię a tego bym nie chciała, bo nie tylko niszczymy szkodniki ale i te
pożyteczne pszczółki .
Sezon różany u mnie prawdopodobnie rozpocznie Hansa ma już duże pąki z lekko widoczną różową kreseczką
o ile nic nie stanie na przeszkodzie naszym panienką / mam na myśli pogodę i szkodniki/ te sezon różany zapowiada
się obiecująco.
Jadziu,do sprowadzenia róży Iceberg do mego ogrodu, podchodziłam dwukrotnie i bez rezultatów, aż wreszcie się udało i dlatego
mnie tak cieszy ten pierwszy różany pączuś
Bremerka idzie jak burza ,ma ładne przyrosty, natomiast Amelki marudzą, chodziarz na zimę dostały kopczyki i kamizelki.Natomiast
Augusta Luise, została zaatakowana przez szkodnika i uszkodził jej parę pączusiów,
musiałam je odciąć w środku siedziały maleńkie glistki fuj Bruzdownica, zwiot różany i nimułka

Teraz wokoło są burze a nasze okolice
omijają szerokim łukiem, oj przydałby się deszczyk.
Olu, z wodą jest problem z wodociągu droga a moja sąsiadka ma 2 olbrzymie baniaki na wodę ale obydwa stoją puste nie ma deszczu,
Różyczki zapowiadają się
Gosiu, w śród róż więcej szkody poczyniły mi gryzonie niż mróz . Jeden Westerland i Juka o mało by mi nie wypadły, gdybym w porę się
nie zorientowała , pod nimi były olbrzymie tunele, tak mi zniszczyły rabarbar.Przepędzę szkodniki z jednego końca to przenoszą się w drugi koniec.
Jeszcze troszkę a będziemy podziwiać pierwsze kwiaty róż w maju a w minionej wiosny pierwsze róże miałam dopiero koło 10 czerwca, taka była
zimna i mokra wiosna brrrr.
Marysiu, odpukać w nie malowane, ślimaków jeszcze u mnie nie ma ale mam walkę z gryzoniami i robactwem na rózach jest bardzo
sucho.
Asiu, wiosna, słoneczko= to nawet nie chce się zaglądać do komputerka i ja zaniedbałam masę wątków, czasem aż mi jest nieswojo,
ale tłumaczę sobie ,że jak będzie deszcz to wszystko nadrobię. Tylko straconego czasu nie da się nadgonić
Elżbietko, oj deszcz by się przydał

wtedy różyczki z wdzięczności otworzyły by swoje piękne różane buźki, Ty już masz pierwsze
różane kwiaty, u mnie będzie to Hansa a byłam pewna, ze Iceberg a jednak nie.
Basiu, w tym sezonie róża NN pokarze show , ma masę pąków

oj będzie pachniało, oj będzie
ed04, Przepraszam nie znam imienia, Róża NN prawdopodobnie jest to Luise Odier tylko moja bardzo słabo powtarza kwitnienie
a ponoć Luise Odier, kwitnienie powtarza bardzo dobrze , możne to kwestia złego obcinania
przekwitłych kwiatostanów, mam ją już ponad 15 lat, super różyczka.
Olu, róża Westerlan jest u mnie teraz trzeci sezon, jak na razie jestem z niej zadowolona . Tej wiosny pierwszy raz za kulkowałam
jej dwa pędy, zobaczymy jak będzie kwitła.
Olu, w zeszłym roku pnące bardzo słabo mi kwitły, na domiar złego wypadł mi piękny ALCHYMIST,
maj 2018r.Graham Thomas
Lato 2017r.
maj 2018r Elmshorn
lato 2017r.
