Hej dziewczyny! Dziękuję, że do mnie wpadacie! Ja cały czas nie potrafię się zorganizować z życiem z nową pracą, ale mam nadzieję, że niedługo wygospodaruję sobie czas, żeby więcej poodpisywać i częściej wpadać na wasze wątki. Bardzo mnie cieszą zostawione przez was wpisy!
Dzisiaj wrzucam parę fotek, bo się dzieje u mnie kwiatkowo 

 Np. pierwsza hoja w mojej zbieranince zakwitła 

 juhuuu!
Popikowałam moje siewki:

Tutaj widać od lewej floks jednoroczny, jeden rządek zatrwianów, lobelie (nie nazwałabym tego popikowaniem 

 , ale nieco zmniejszyłam kępki) i astry. Jeszcze do przerzedzenia zostały mi koleusy.
Niestety passiflora i gardenia nie wzeszły, a tak mi na nich zależało 

 Spróbuje jeszcze raz niedługo wysiać.
Kolendra wzeszła, ale jako jedyna ze wszystkich siewek strasznie się wyciągnęła, a więc nie wiem co z nią dalej będzie. Też pewnie jeszcze raz posieje.
No, a to co się udało przerobić wstawiłam do akwarium, mam nadzieję, że światełko pomoże im rosnąć do góry a nie wić się na boki.
A tu moje kochane skrętniczki. Jakie to są wdzięczne rośliny! Jedyne co im przeszkadza to upał i gorąc w pokoju, ale wracaja do normy jak sie troche podleje i jak "ostygna". A kwiat trzymają niesamowicie długo. Wspaniałe są.
Niestety na zdjęciach kolory są trochę zniekształcone, bo światło się odbija od markizy na balkonie.
Sunset salmon
 Fioletowy
Fioletowy (nie ma pojęcia czy się jakoś nazywa)

Fajnie wygląda stojąc na wyższej półce, bo ma dość długie pędy kwiatowe. I tak sobie artystycznie zwisają.
Niespodzianka, którą dostałam w gratisie. Pani sprzedająca typowała, że to albo Prada albo Maja.
No to chyba jest 
Prada  
 
 
A tu moja kochana 
graciliska:
 
 
 
 
Dwa małe baldaszki zbudowała też 
obovata, która nie wypuszcza żadnych przyrostów, ale zachciało jej się kwitnąć 
 
 
A to moja 
ceropegia sandersonii. Ta roślina jest niesamowita - prawie bez przerwy kwitnie!
 
 

Zmieniłam jej podpórkę na trochę większą, ale jak tak dalej będzie z przyrostem, to chyba będę musiała zaraz znowu zmieniać. Cała akcja rozplątywania je była dość komiczna, musiałam mojego faceta zatrudnić do trzymania rozgałęzień pędów, a potem nawijaliśmy razem 

Tydzień po tych fotkach szalona zaczęła puszczać takie wąsy, że juz zaczyna oplatać hoję linearis (która swoją drogą też pędzi jak szalona z przyrostami)
No. Tyle zdjęć zdążyłam porobić. Mam nadzieję, że będzie na co popatrzeć 
 
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się pochwalić różami z balkonu. Niektóre mają juz całkiem spore pąki kwiatowe.
Buziaki i jeszcze raz dziękuję, że wpadacie!